Ja pracuję w Urzedzie zatrudnionych pracowników ok 550
To wszystko załatwiasz z kadrami w swoim urzędzie. Do urzędu na pewno ZUS wysłał takie samo pismo z decyzją, jak do Ciebie. Chociaż oczywiście możesz zadzwonić do kadr i się upewnić, że dotarło, bo poczta polska czasem mogła coś zgubić. Świadczenie otrzymasz tak samo, jak do tej pory zasiłek, czyli z urzędu na swoje konto :-)
Witam,
Mam trochę inne pytanko. Podobno lek. gin. może wystawić zwolnienie lekarskie maksymalnie do dwóch tygodni poprzedzających termin porodu. Moja lekarka powiedziała że poźniej muszę iśc do lekarza ogólnego bo tylko on może wypisać mi kolejne. Dzięki za odp.
Generalnie wg mnie to jest bzdura. Wszystko przez to, że w przepisach jest napisane, że kobieta "MOŻE wziąć urlop macierzyński na dwa tygodnie przed planowaną datą porodu". Nikt tego nie przyzna oficjalnie, ale z praktyki wynika, że ZUS wydał jakąś nieoficjalną prośbę do lekarzy, żeby na te dwa tygodnie nie wystawiali już zwolnień, żeby zmusić w ten sposób matki do wzięcia wcześniejszego macierzyńskiego - w ten sposób macierzyński się skraca i ZUS ma mniejsze koszty. Jest to oczywiste chamstwo wobec ciężarnych. Na pewno nie ma przepisu, który oficjalnie zakazuje lekarzowi wystawienia takiego zwolnienia. A już idiotyczne wydaje się stwierdzenie, że ginekolog nie może, a lekarz ogólny może @@ Ja osobiście zamierzam się wykłócać, gdyby mojemu ginowi przyszło do głowy robić mi jakieś problemy...
Nigdy nie słyszałam, żeby ginekolog odsyłał do lekarza ogólnego, ale może to jakiś lokalny wymysł w Twojej przychodni. Wydaje mi się, że znowu chodzi o to, że kobitka w dziewiątym miesiącu na dwa tygodnie przed terminem nie będzie już miała siły latać po przychodniach i szukać takiego lekarza i wszyscy liczą, że wypisze podanie o wcześniejszy macierzyński. Nie daj się w to wrobić!
Melulu, a ja z innym pytaniem
W czerwcu br wyszłam za mąż ale jeszcze do tej pory nie zmieniłam dokumentów. W akcie małżeńskim mam 2 nazwiska, no i zameldowana jestem oczywiście gdzie indziej aniżeli mój mąż. Powiedz mi co teraz, jak nam się dzidzia urodzi, czy będę mieć problem z załatwieniem żłobka, lekarza itd. ?
Nie mam siły jeździć i zmieniać dokumentów i najchętniej zrobiłabym to po porodzie, ale czy nie będę miałą z tego tytułu jakiś nieprzyjemności (np. w szpitalu?)
dzięki za odpowiedź - wiem że to nie Twoja profesja hihi ale moze będziesz wiedzieć
No oficjalnie kochana to narażasz się na grzywnę - we wszystkich instytucjach masz 30 dni na poinformowanie o zmianie danych (dowód osobisty, prawo jazdy, urząd skarbowy, ZUS itp.). Ze żłobkiem i lekarzem problemu nie będzie, o ile będziesz się przedstawiać starym nazwiskiem i legitymować starym dowodem (no bo skąd oni mają wiedzieć, że coś jest nie tak?), ale kłopot może się pojawić przy rejestracji dzidziusia - urząd stanu cywilnego wystawiając akt małżeństwa ma informację, że zmieniło Ci się nazwisko i stan cywilny...
Poza tym wydaje mi się, że łatwiej mimo wszystko chyba byłoby załatwić te sprawy teraz, niż potem. Teraz z brzuszkiem to może nawet uda Ci się pozałatwiać bez kolejki, a potem co? Będziesz zostawiać dziecko samo, żeby latać po urzędach???
Melu a co bedzie jezeli nie urodze do konca zasiłu rehabilitacyjnego?? czy moge potem wziasc zwolnienie na siebie czy musze na Julke ??
Świadczenie rehabilitacyjne można dostać do roku czasu, myślę, że się wyrobisz ;-) Na Julkę absolutnie nie bierz zwolnienia, bo to będzie płatne 80%. Gdyby ZUS dał Ci decyzję na styk i byś się nie wyrobiła, to składasz wniosek o przedłużenie :-)