Antar, nie martw się, nic Ci nie grozi. To są dwa osobne przepisy: jeden, że umowa przedłuża się do dnia porodu. Drugi o zasiłkach chorobowych.Cześć dziewczyny,
Ja jestem z lutówek i potrzebuję pilnej pomocy kadrowo- płatnej. Otóz jestem zatrudniona na czas określony do września, więc umowa mi sie automatycznie przedłuża. Szefowa nalega żebym poszła do końca ciąży na zwolnienie lekarskie, mimo że może mi zorganizować odpowiednia pracę, ale generalnie ona nie lubi kobiet w ciąży, więc tak wyszło.Umowa przedłuża się do dnia porodu ale mi zostało jeszcze 180 dni ,a podobno zwolnienie ciążowe nie może przekroczyć 182 dni, bo wtedy umowa automatycznie wygasa. Ja miałam już zwolnienie 13 dni ciążowe, więc teoretycznie żeby mi płacili do porodu muszę poczekać z tym zwolnieniem jeszcze kilka tygodni, czy to prawda?
Z tymi zasiłkami to jest tak, że zasiłek faktycznie należy się przez 182 dni. Ustawodawca przy ostatniej nowelizacji zapomniał o ciążówkach (wcześniej było 270 dni, więc nie było problemu). Ale po upływie 182 dni jeśli pracownik rokuje na powrót do zdrowia (co przy ciąży jest oczywiste ) automatycznie otrzymuje się tzw. świadczenie rehabilitacyjne. Trzeba tylko w tym celu wypełnić kupę papierów dla ZUS. ZUS ciężarnym nigdy nie odmawia świadczenia ("normalni" chorzy faktycznie w tym celu muszą iść na komisję lekarską). W ten sposób ostatnie miesiące ciąży nadal jesteś na zwolnieniu, tylko że pieniądze, które dostajesz, zmieniają nazwę z zasiłku chorobowego na świadczenie rehabilitacyjne. Nie ma możliwości, żeby rozwiązano z Tobą umowę o pracę.
Spytaj u siebie w kadrach, czy mogą Ci pomóc wypełnić wnioski do ZUS (trzeba wysłać min. 6 tygodni przed upływem 182 dni, bo ZUS nierychliwy i jak się spóźnisz to dostaniesz wypłatę z opóźnieniem), a jak nie to ściągnij ze strony ZUS:
ZUS Np-7 - Wniosek o świadczenie rehabilitacyjne Serwis ZUS - Formularze