reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Prawa mam - przepisy

Cześć dziewczyny,
Ja jestem z lutówek i potrzebuję pilnej pomocy kadrowo- płatnej. Otóz jestem zatrudniona na czas określony do września, więc umowa mi sie automatycznie przedłuża. Szefowa nalega żebym poszła do końca ciąży na zwolnienie lekarskie, mimo że może mi zorganizować odpowiednia pracę, ale generalnie ona nie lubi kobiet w ciąży, więc tak wyszło.Umowa przedłuża się do dnia porodu ale mi zostało jeszcze 180 dni ,a podobno zwolnienie ciążowe nie może przekroczyć 182 dni, bo wtedy umowa automatycznie wygasa. Ja miałam już zwolnienie 13 dni ciążowe, więc teoretycznie żeby mi płacili do porodu muszę poczekać z tym zwolnieniem jeszcze kilka tygodni, czy to prawda?
Antar, nie martw się, nic Ci nie grozi. To są dwa osobne przepisy: jeden, że umowa przedłuża się do dnia porodu. Drugi o zasiłkach chorobowych.
Z tymi zasiłkami to jest tak, że zasiłek faktycznie należy się przez 182 dni. Ustawodawca przy ostatniej nowelizacji zapomniał o ciążówkach (wcześniej było 270 dni, więc nie było problemu). Ale po upływie 182 dni jeśli pracownik rokuje na powrót do zdrowia (co przy ciąży jest oczywiste :-D) automatycznie otrzymuje się tzw. świadczenie rehabilitacyjne. Trzeba tylko w tym celu wypełnić kupę papierów dla ZUS. ZUS ciężarnym nigdy nie odmawia świadczenia ("normalni" chorzy faktycznie w tym celu muszą iść na komisję lekarską). W ten sposób ostatnie miesiące ciąży nadal jesteś na zwolnieniu, tylko że pieniądze, które dostajesz, zmieniają nazwę z zasiłku chorobowego na świadczenie rehabilitacyjne. Nie ma możliwości, żeby rozwiązano z Tobą umowę o pracę.
Spytaj u siebie w kadrach, czy mogą Ci pomóc wypełnić wnioski do ZUS (trzeba wysłać min. 6 tygodni przed upływem 182 dni, bo ZUS nierychliwy i jak się spóźnisz to dostaniesz wypłatę z opóźnieniem), a jak nie to ściągnij ze strony ZUS:
ZUS Np-7 - Wniosek o świadczenie rehabilitacyjne Serwis ZUS - Formularze
 
reklama
Odnośnie becikowego - raczej nie wydaje mi się, żeby mogli zrobić od stycznia, że dostają tylko kobiety, które chodziły regularnie do lekarza przez całą ciąże. Z prostego powodu - w Polsce prawo nie działa wstecz. To by była dyskryminacja.

Poza tym osobiście zgadzam się z tym, że becikowe nie powinno służyć tatusiom na huczne oblanie potomka (mam na myśli margines społeczny), tylko właśnie mamom i dzieciom na zadbanie o siebie. Kiedyś pojawiały się koncepcje, żeby becikowe wypłacać na raty w czasie ciąży, żeby matka mogła sobie za to kupować dobre jedzenie, leki i ewentualnie opłacać wizyty lekarskie. Do rozliczenia rachunkami. Nie był to głupi pomysł...
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny, dziś złapałam ogromnego doła (ale powoli zaczynam dochodzić do siebie po przeczytaniu waszych postów). Otórz dziś dowiedziałam się, że nie mam co liczyć na możliwość powrotu do pracy po macierzyńskim. Gdyby nie to że jestem w ciąży już by mnie fawno wywalili z pracy bo nikt mnie nei chce zabudżetować (moja szefowa odeszła z pracy jakiś czas temu a ja nie ujawniając się ciągnełam miesiąc za miesiącem) teraz sprawa stoi na ostrzu noża.
Całe szczęscie że jestem w ciąży hihi to nie mogą mnie zwolnić :(
ale mówię Wam jak mi było strasznie smutno i przykro. Teraz postanowiłam, że zaczynam szukać pracy - może jednak ten Kraków co mi się marzy niebawem się spełni :D.......kto wie
Dziewczyny ja tez tu nie mam nikogo, rodzice moi pracują i są 400 km ode mnie podobnie rodzice męża - na żłobek nie mam co liczyć bo nie jestem tu zameldowana więc generalnie kicha po całości.....hihihihihihihi.....ogarnia mnie paniczny śmiech. Acha a jak mnie zwolnią to z pensji mojego m nie wystarczy nawet na opłaty :hmm: buuuu
 
Anik, jak rozumiem masz umowę o pracę, nie żadne zlecenie? To teraz ciąża, potem wykorzystujesz urlop wypoczynkowy za ten i 2009 rok - od razu cały, do tego nie zapomnij o 2 dniach opieki nad dzieckiem (urlopu od razu po macierzyńskim nie mogą Ci odmówić i nadal w tym czasie nie mogą Cię zwolnić). Ewentualnie możesz jeszcze do 60 dni wziąć opiekę nad dzieckiem - czyli zwolnienie lekarskie na dziecko, ale to już pod warunkiem, że lekarz pediatra Ci takie wystawi (nie życzę Ci absolutnie, żeby dzidzia była chora i normalnie był powód do takiego zwolnienia, ale spotkałam się z tym, że mojej znajomej kadrowa sama kazała wziąć takie zwolnienie, mimo że to już jest na granicy działań bezprawnych). A potem natychmiast piszesz o wychowawczy (przy czym podanie musisz złożyć na 14 dni przed końcem urlopu/zwolnienia. Nie składaj przed podaniem o urlop, bo Ci obetną normę z 20/26 dni. Ale jak najpierw udzielą urlopu, a potem przyślesz podanie o wychowawczy, to już jest nie do odkręcenia). I na trzy lata jesteś nadal zatrudniona (chyba, że masz umowę na czas określony, wtedy wychowawczy do końca tej umowy). I wtedy możesz spokojnie szukać nowej pracy, a dużo lepiej się jej szuka, kiedy w CV wpisujesz firmę i stanowisko, niż "bezrobotna". Więc na pewno coś znajdziesz :-)
Co do metody z wychowawczym - przy umowie na czas nieokreślony "najlepsze" kombinatorki z jakimi się spotkałam w mojej karierze kadrowej, potrafiły zajść w kolejną ciążę i w ten sposób były pracownicami przez 7-8 lat, na zmianę na zwolnieniu lekarskim, zasiłku macierzyńskim i na bezpłatnym wychowawczym. Ale ciągle zatrudnione.
 
Część dziwczynki.

Melulu ja właśnie należę do tych kombinatorek bo od grudnia 2004 jestem najpierw na L4 potem na macierzyńskim, dwa lata wychowawczy, znów macieżyński, teraz wychowawczy i od stycznia od początku. A ponieważ jest zatrudniona i pracodawca mi pozwala na taki myki to kożystam żeby jak najdłużej być na w domu z moimi dziećmi. Właśnie dlatego teraz pojawiło się trzecie dzieciątko abym i jemu mogła poświęcić maksimu czasu:tak::tak::tak::tak::tak:I tak naprawdę to nie wykluczam, że jak juz pokończą mi się te urlopy to rzucę tę pracę i załóżę własny mały punkcik krawiecki w domu aby dalej móc prowadzić dom i być jak najwięcej z dziećmi:tak::tak::tak:
 
Kurczę jak wy robicie te myki? Ja paradoksalnie najbardziej stresuję się tym, że będę musiała załatwić L4 na maj-czerwiec żeby nie wracać do szkoły w tym roku szkolnym. Jak to się robi? Idziesz do lekarza i ściemniasz jakąś chorobę czy cuś, czy od razu mówisz co i jak szczerze? Przepraszam być może za naiwność pytania, ale ja nigdy tego nie robiłam i nie wiem co zrobić?:baffled:
 
spooky27 ja jestem ztrudniona w pracowni ceramicznej i tam naprawdę nie ma warunków do pracy dla kobiet w ciąży więc poprostu powiedział mojej gin jak sprawa wygląda i nie było problemu.
 
No tak jeśli mówisz o zwolnieniu w ciąży. Ja bardziej myślę o tym momencie gdy kończy się macierzyński a nie chce się iść na wychowawczy. Myślałam, że o takim przypadku pisałaś? Bo właśnie o to mi chodzi.
 
Jesusicku Melulu spadasz mi z nieba, :-)
tak właśnie sobie myślę że podczas wychowawczego jakbym znów zaszła w ciążę to nie mogą mnie zwolnić a kase płacić musza tak czy nie?
Bo na wychowawczym to jakoś tak cienko z wypłatą prawda? Jakies grosze się dostaje prawda? Ale i tak lepsze to niż być bezrobotną hihi
Melulu powiedz mi tylko czy w trakcie jak będe na wychowawczym i zajde w ciążę to czy bedę dostawac tylko to co na wychowawczym czy normalnie 00% pensji? :confused:
buźka normalnie od razu mi lepiej się zrobiło na sercu hihihi
 
reklama
Spoky ja nie wiem czym sie szczeypiesz.. najpierw bierzesz l4 od gina ze cos tam.. potem na dziecko potem Ty zarażasz się od dziecka a potem dziecko od ciebie.. i z głowy a tak naprawde to ja ofen powiedziałam ostatnio ze nie ma zamiaru wracać na 1,5 miesiaca i bez problemu dostałam potem kawke i cukierki pani zaniosłam i było ok.. Teraz mam zamiar moja kolezanke urolog wykorzystać .. ze niby moczu nie trzymam:)
 
Do góry