reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót do pracy?? Urlop wychowawczy??

a ja dzisiaj pierwszy dzien w pracy bylam i niestety nie podobalo mi sie wcale. wprawdzie tylko na 1/2 etatu ale dostalam caly zakres obowiazkow dziewczyny za ktora teraz weszlam mimo ze ona pracowala dotychczas na caly etat i dodatkowo kupe roboty innych osob ktore sie same nie wyrabiaja. dodatkowo poniewaz zostalam przeniesiona do innego wydzialu to robie zupelnie inne rzeczy niz wczesniej i wszystkiego musze sie uczyc od poczatku :( ludzie tacy bezplciowi no i tesknie za wiktorem. nie lubie go zostawiac nawet z moja mama :(
 
reklama
A ja byłam w biurze i byłam taka szczesliwa że sie wyrwałam z domu!!! Nie było mnie trzy godziny, mama uśpiła małą (bez bujanie- po prostu wsadziłą ją do łóżeczka - jestem w szoku - jeszzce mi babcia dzeicko wychowa), nakarmiła kaszką - tu się trochę zestresowała bo mała się darła hehe i sobie trochę wylała, wiec dała jej jeszcze trochę jabłuszka. jestem taka zadowolona ze mama sobie radzi z małą!!! w biurze mnie super przyjeli, oprócz mojego zastępcy - z oczywistych wzgędów hehe (tak gościa zestresowałam, ze podobno po moim wyjściu wstał i powiedział ze to jego najgorszy dizień odkąd tu pracuje i ma dośc i idzie do domu!!! MIECZAK!!!!) Szef trochę sie krzywił na to pół etatuale kazał mi napisac pismo do zarządu. Na grudzień się zgodzą ale nie wiadomo co ze styczniem - ale raczej tak :). A tak naprawde cieszę się że ja zniosłam świetnie te 3 godziny, wiec 5 tez zniose (pól godizny jadę do pracy - 10 km). I szef żartował z tym biurkeim - ŚWIETNY dowcip po prostu :(, gość pójdzie na swoje biurko - nie wiem gdzie wepchnie to biurko ale to już nie mój problem....
Acha i najprawdopodobniej od wiosny przyszłego rok zostaje w Kraku sama :sick: :sick: :sick: mąż jedzie do tego Wrocka na 90 %. No cóż. Jakos to będzie.....
 
no to głuszek tylko Ci pozazdrośic szefa firmy no i 1/2 etatu ja jeżdze do klienta do Wieliczki to moze Cie kiedyś odwiedze w tym Kraku?? co ty na to zresztą mam przyjaciółke w krakowie:-)
 
reklama
Ola już się nastawiłam i nie ma tego złego :). To sa tylko tak naprawdę 4 popłudnia. A moja centrala jest ... we Wrocławiu !!! I jak tam jestem przynajmnije 1 na dwa miesiące. To bedę częściej po prostu :) Zreszta to tylko 2,5- 3 godziny jazdy autem
 
Do góry