reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

powrót do formy:)))

Hej Dziewczęta:-) Co prawda termin mam na 6 kwietnia ale postanowiłam do was zajrzeć bo macie ciekawy wątek rozpoczęty:-)
Poczytałam i zebrałam się na odwagę napisać do was :-)
Jestem w 20 tygodniu i jak na razie 3 kg na + , w pierwszej ciąży przytyłam 27 kilo ale kurcze niestety nie pamiętam ile przytyłam na tym etapie co jestem teraz.
Powiem tylko tyle że człowiek uczy się na błędach i próbuje nie popełniać błędów z pierwszej ciąży. Nie jem tyle słodyczy bo to zguba jak cholera !!! W 1c to poprostu tak jak z papierosem mój M tak ja z batonem.Masakra jakaś normalnie!!A zrzucić to 15 kilo po porodzie to istny koszmar męczyłam sie chyba z rok.A po tylu słodkościach to kalorii spory nadmiar!Najgorsze to było to że tłuszcz odłożył mi się na brzuchu boczkach , no ogólnie górna partia ciała.Wyglądałam jak ludzik zrobiony z kasztanów.:-)
 
reklama
ludziki z kasztanów są fajniutkie ;-) no to przynajmniej masz szczupłe nóżki i możesz ubierać mini i tym nadrabiać :p
a ja mam grube... buuu.... i w ciąży tyją mi jeszcze bardziej :(
 
Ja startowałam z 54 kg teraz dobijam do magicznej 60 i przeżywam traumę :szok: Przytyłam w sumie 6 kg, a jestem w 25 tc. Fakt, że jestem dość wysoka (170 cm) i wszystko idzie mi w brzuch i piersi :-p ale jakoś od początku czułam, że zaboli mnie przekroczenie 60... taka babska głupota, a może próżność... :wink::confused:
chyba nałożę sobie lodów, żeby uczcić to... wydarzenie heheheh :-)
 
Czerwony Kwiatuszej -ja w pierwszej ciazy tez startowalam z 54kg... W drugiej jzu z 58 :-p

Ale generalnei to tyje wolniej - poki co mam 4kg na plusie (czyli 62kg waze)
 
Ja startowałam z 54 kg teraz dobijam do magicznej 60 i przeżywam traumę :szok: Przytyłam w sumie 6 kg, a jestem w 25 tc. Fakt, że jestem dość wysoka (170 cm) i wszystko idzie mi w brzuch i piersi :-p ale jakoś od początku czułam, że zaboli mnie przekroczenie 60... taka babska głupota, a może próżność... :wink::confused:
chyba nałożę sobie lodów, żeby uczcić to... wydarzenie heheheh :-)


u mnie tak samo :sorry: z tym, że ja mam 164cm wzrostu :-)
mi też tak dziwnie z tą 6 z przodu :sorry:
 
reklama
Do góry