reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

powrót do formy

Jak ja rodzilam to w szpitalu byly dwa wozki i mozna bylo juz dzien po porodzie wyjsc sobie na spacerek...na terenie szpitala oczywiscie...;-):-)
 
reklama
Co do szwów, to moje się chyba już rozpuściły, bo jeszcze jakiś czas temu, jak się myłam, to mogłam "przy wejściu" wyczuć je palcami, a ostatnio mi nie przeszkadzają. Nawet zrobiłam eksperyment i w trakcie mycia wsadziłam palec do środka i naprawdę nic już nie czuję. Więc chyba jest ok.

A jeśli chodzi o spacery, to my byłyśmy na pierwszym następnego dnia po wyjściu ze szpitala, czyli w 4 dobie życia. Jak dziewczyny w szpitalu pytały, to lekarz powiedział "proszę pań, to nie zima, jest 30 stopni i proszę dzieci nie grzać w domu tylko wyprowadzać od razu". No i od tej pory jesteśmy codziennie - deszcz czy nie deszcz. Jak jest ciepło to jesteśmy długo (rekord to chyba był 4-5 godzin), jak pogoda taka jak dziś, to do sklepu i z powrotem. Ja też znam te panie o poglądach przedpotopowych. Jak wychodziłam to słyszałam "Boże, a Pani z tym maleństwem już na dworze, krzywdę pani dziecku zrobi" a jak mówiłam że lekarze w szpitalu kazali to mówiła (z przekąsem) że jestem odważna, bo ona to w życiu by nie usłuchała takiego lekarza (wiadomo, ona wie lepiej) i że teraz to się zimny wychów stosuje, ale ona tego nie rozumie. Nawet nie zliczę ile takich tekstów wysłuchałam.
 
dzieci trzeba chartowac od malego...znam takich co otwierali okno i wyganiali dzieci bo przewieje,na dwor ubierali late jak jesienia-paranoja..wszystko sterylnie czyste-zero bakteri...No a efekt oczywisty...szybkie lapanie byle jakiego wirusa,non toper przeziebienia...Moja Ptysie zawsze ubieram jak siebie...od niemowlaka jak tylko cieplo bylo lata bez czapki,w pokoju max 18 stopni,lata na bosaka i dzieki bogu odpukac nie choruje...
 
Mój Misiek spaceruje od drugiego dnia po wyjściu ze szpitala, dziś tylko nie ma szans na wyjście bo wielka zawierucha u nas jakby listopad był i śpimy całą rodzinką po wizycie kolejnych gości. :-) Nas w szpitalu wietrzyli i czapek zabraniali używać i w domku też Misio śpi przy non stop uchylonym oknie i się hartuje. A rad babć i innych życzliwych cierpliwie wysłu****ę i robię swoje jak Patrycja i Dzagud.;-)
 
Efilo dzięki za pocieszenie w tymi szwami! Bo już mnie obłęd lekki trafia :baffled: Czyli jest nadzieja, że się jednak rozpuszczą, bo też bym wolała żeby nikt ich nie dotykał :baffled:
Chyba mnie nieźle ciachnęli - bo szwy WIDZĘ (w lusterku ofkors) i wcale nie muszę nigdzie zaglądać :baffled:

Ponieważ tu się żaliłam, to i tutaj poraduję - winda ruszyła!!! Niezależnie od pogody idziemy jutro na spacer!!! Jejku, jak się cieszę - jak więzień na wieść o przepustce :-D ;-)
 
Esia
ja wszystkie szwy mam na zewnątrz a w ogóle mnie nie ciachnęli tylko miałam lekkie pęknięcie naskórka, także spoko wodza :-D
 
U mnie blizna po cesace ladniutka,taka cieniutka biala niteczka.
Za to rozstepy na brzuszku dopiero teraz widac jak brzuszek spadl...szkoda...
Aha i wage sobie wczoraj kupilam i spadlam 15 kilo od porodu,na plusie jeszcze 5 ale w spodniach z przed ciazy juz pomykam,boczki mi troche wystaja bo to cialko jeszcze takie miekkie.

A myslalam ze juz zawsze taka bambaryla bede :)))
 
Dobra wiadomość - Efilo jak dobra wróżka, przepowiedziała znikanie tych $%&% szwów :-)

Zła wiadomość - rozstępy na piersiach jak cholera. No ale po Pameli z 3 doby to nie miałam prawa liczyć, że ich nie będzie ;-)
 
reklama
Ech mnie tam w środku to chyba jakimś drucikiem pozszywali, do rozpuszczania im jeszcze daleko :-(
Dziewczyny czy wy macie jeszcze te poporodowe upławy a jeśli już nie to kiedy wam się skończyły? Bo mi się skończyły upławy po 3 tygodniach a pojawiła pierwsza @ chyba.. :eek:
 
Do góry