reklama
Anna25
wrzesień2006/lipiec2012
nasz Skarbek wczoraj zrobił taki postęp że mało nie padliśmy z M. ze zdziwienia,z pozycji półleżącej sam się podniósł od dawna ćwiczył brzuszki (potrafił utrzymać się w powietrzu dobre 10 sekund) ale nie wiedziałam że jest aż tak silny, a tu prosze.
Na mama też nie liczę za szybko, wcześniej namiętnie ćwiczył "mmmmm" a teraz jakby zapomniał
Na mama też nie liczę za szybko, wcześniej namiętnie ćwiczył "mmmmm" a teraz jakby zapomniał
dzikidzik
mamula MAJULI
ja też już rozumieć!!! bo ja też do postych bab się zaliczam!!! nie to co Luczynka;-)....wreszcie ja prosta baba zaczaiłam o co się rozchodzi
mju dzięki za instruktarz:-)
dzisiaj znowu pobrykamy z Mają, dzisiaj to szaleje ten mój Ludzik - cały dzień krzyczy, gaduli - myśleć niemożna. No i zainteresowana jest coraz bardziej swoimi stopkami - chciałabym jej kupic te grzechoczące skarpetki.
BRAWO dla Przemka - niezły z niego siłacz
Aluś ty tak niebrykaj w tej wannie Łobuzie!!!
adasia
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2005
- Postów
- 1 280
A IGOR JUŻ PO PROSTU NA CAŁEGO RACZKUJE STOI W ŁÓŻECZKU TRZYMAJĄC SIĘ SZCZEBELEK , SAM WSTAJE JAK TYLKO DAJĘ GO DO ŁÓŻECZKA TO NATYCHMIAST CHWYTA RĄCZKAMI ZA SZCZEBELKI I WSTAJE , POTRAFI TAK STAĆ BARDZO DŁUGO NA SZTYWNYCH NÓŻKACH.OPANOWAŁ STANIE W CIĄU TRZECH DNI NA MAXA I TERAZ WIDAĆ PO JEGO MINCE , ŻE BARDZO TO LUBI .MNIE TO JEDNAK TROCHĘ MARTWI , BO TO CHYBA ZA WCZEŚNIE NA TAKIE POSTĘPY ALE CO MAM ROBIĆ JAK DZIECKO SAMO JEST NA TYLE SILNE , ŻE SAMO JUŻ RACZKUJE I STOI
Madzia_pl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Lipiec 2006
- Postów
- 1 181
Adasiu chyba nie masz się co martwić. Skoro Igorek sam ma na tyle sił to chyba nie groźne. Teraz tylko czekać jak zacznie chodzić ;-)
Mój Adaś jeszcze nawet jak siedzi to nim chwieje na boki, a gdzie tam do raczkowania. Za to pięknie potrafi cię bawić w "akuku". Przykrywa się pieluszką i kopie nóżkami, a jak mu wezmę pieluszkę z buźki to się złości:-) Jak nie ma pieluszki pod ręką to przykrywa się kołderką lub podusią, a nóżkami tak kopie że w pokoju obok słychać jak bryka
No i bardzo lubi się bawić w łóżeczku, ale tylko jak leży w poprzek.
No i nauczyłam go robić "cacy cacy". Tak ślicznie rązką po policzku głaszcze i mówi "ggguuu gyyyy" Kochany urwisek.
Próbujemy też kubek-niekapek, ale coś nie bardzo nam to wychodzi. Adaś jest leniuszkiem i nie chce mu się tak mocno ciągnąć i zaraz płacze
Mój Adaś jeszcze nawet jak siedzi to nim chwieje na boki, a gdzie tam do raczkowania. Za to pięknie potrafi cię bawić w "akuku". Przykrywa się pieluszką i kopie nóżkami, a jak mu wezmę pieluszkę z buźki to się złości:-) Jak nie ma pieluszki pod ręką to przykrywa się kołderką lub podusią, a nóżkami tak kopie że w pokoju obok słychać jak bryka
No i bardzo lubi się bawić w łóżeczku, ale tylko jak leży w poprzek.
No i nauczyłam go robić "cacy cacy". Tak ślicznie rązką po policzku głaszcze i mówi "ggguuu gyyyy" Kochany urwisek.
Próbujemy też kubek-niekapek, ale coś nie bardzo nam to wychodzi. Adaś jest leniuszkiem i nie chce mu się tak mocno ciągnąć i zaraz płacze
A moja Oliwka bije brawo PRzez kilka dni robilismy JEj raczkami brawo i caly czas mowilismy "brawo brawo" i teraz wystarczy ze mowie "brawo brawo" to Mała zaraz sama bije brawo. A usmiecha sie przy tym od ucha do ucha :-)
wow! dziewczyny nawet nie wiedziałam że są jakieś ćwiczenia na raczkowanie , jutro muszę je wypróbować na Maćku.Fajnie że są zdjęcia od razu widać o co chodzi:-). Chociaż z pełzaniem i przemieszczaniem ten mój Smyk nie ma problemu:-)
dzikidzik
mamula MAJULI
Maja przed chwilą przez sen krzyknęła MAMA.
Boże jak to cudnie!!!
Boże jak to cudnie!!!
reklama
Manatka
Honorowy Babyboomowicz ;)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2004
- Postów
- 38
To i ja się pochwalę
Milenka z upodobaniem ssie palce u stóp.
Siedzi sama (choć jeszcze chwiejnie) ale za to sama siada z pozycji czworaczej i od kilku dni sprawnie raczkuje.
Przez to jej siadanie to ciągle ma kalarepkę obitą, bo jeszcze zdarza jej się przewrócić, a cięzko ją powstrzymać
No i zaczyna się wspinać i próbuje stawać na nóżki. Podtrzymywana stoi i podskakuje.
Fajnie tak patrzeć na rozwój dziecka, ale powiem Wam po cichutku, że czasem to mi się tęskni za takim kilkutygodniowym maleństwem, wtulonym całym ciałkiem we mnie, nie rozglądającym się na boki, nie odpychającym się.
Przewijanie to prawdziwy koszmar. Pieluchę zakładam dobre pięć minut, bo córa się musi w tym czasie 10 razy obrócić na brzuch, albo ostatecznie odepchnąć nóżkami od przewijaka i pupa 10 cm wyżej a pielucha zostaje mi w ręce
Co będzie dalej \:-)
Milenka z upodobaniem ssie palce u stóp.
Siedzi sama (choć jeszcze chwiejnie) ale za to sama siada z pozycji czworaczej i od kilku dni sprawnie raczkuje.
Przez to jej siadanie to ciągle ma kalarepkę obitą, bo jeszcze zdarza jej się przewrócić, a cięzko ją powstrzymać
No i zaczyna się wspinać i próbuje stawać na nóżki. Podtrzymywana stoi i podskakuje.
Fajnie tak patrzeć na rozwój dziecka, ale powiem Wam po cichutku, że czasem to mi się tęskni za takim kilkutygodniowym maleństwem, wtulonym całym ciałkiem we mnie, nie rozglądającym się na boki, nie odpychającym się.
Przewijanie to prawdziwy koszmar. Pieluchę zakładam dobre pięć minut, bo córa się musi w tym czasie 10 razy obrócić na brzuch, albo ostatecznie odepchnąć nóżkami od przewijaka i pupa 10 cm wyżej a pielucha zostaje mi w ręce
Co będzie dalej \:-)
Podziel się: