Moja Oliwka juz od wczoraj nie chce wogole lezec plasko na plecach, caly czas! probuje przekrecic sie na brzuszek, i mozna powiedziec ze naprawde brakuje Jej milimetrow Poprostu przeszkadza Jej raczka, jeszcze nie wie co ma z nia zrobic zeby lekko sie przkrecic, Bidulka
reklama
agutkaZG
<3 Zuzia <3 Kubuś <3
Mju,ja pewnie bym tak samo reagowala,gdybym byla na Twoim miejscu. Nie mam Ci niczego za zle. :-)
Hi, hi - Zuzinka to niezła artystka , bardzo silna jest skoro tak ładnie już sie podciąga do siadania.
Nasza Emilka też wygina główkę, żeby zajrzeć co jest za nią, zawsze jak jej się już zaczyna nudzić to szuka po prostu urozmaicenia i próbuje obejrzec sobie cały pokój. Siadanie jej póki co zbytnio nie interesuje, woli próby obracania się na brzuszek (podobno dzieci najpierw uczą się przewracać z brzuszka na plecy , ale Milka jest na razie bliższa przerzuceniu się z plecków na brzuch). Poza tym właśnie odkryła, że leżąc na brzuszku można sięgać łapką po grzechotke, a nawet spróbować włożyc ją do buzi - dziwi się przy tym śmiesznie
Kąpiel ma o 19, ale zasypia dopiero o 21 - wcześniej nie chciała spać i każda kąpiel ożywiała ją do zabawy, dostawała takiego powera , że wtedy najwyzej zawsze podnosiła główkę Chyba samo jej się unormowało to spanie, ja starałam się tylko pokazać jej , że dzień jest od zabawy, ze może być głośno i że jak śpi to moze grac muzyczka, a w nocy jest ZAWSZE ciemno i cicho. I teraz nasza Milcia za dnia ma drzemki po 30 min. i spanko do rana , oczywiscie z 2 przerwami na mleczko nocne
Nasza Emilka też wygina główkę, żeby zajrzeć co jest za nią, zawsze jak jej się już zaczyna nudzić to szuka po prostu urozmaicenia i próbuje obejrzec sobie cały pokój. Siadanie jej póki co zbytnio nie interesuje, woli próby obracania się na brzuszek (podobno dzieci najpierw uczą się przewracać z brzuszka na plecy , ale Milka jest na razie bliższa przerzuceniu się z plecków na brzuch). Poza tym właśnie odkryła, że leżąc na brzuszku można sięgać łapką po grzechotke, a nawet spróbować włożyc ją do buzi - dziwi się przy tym śmiesznie
Kąpiel ma o 19, ale zasypia dopiero o 21 - wcześniej nie chciała spać i każda kąpiel ożywiała ją do zabawy, dostawała takiego powera , że wtedy najwyzej zawsze podnosiła główkę Chyba samo jej się unormowało to spanie, ja starałam się tylko pokazać jej , że dzień jest od zabawy, ze może być głośno i że jak śpi to moze grac muzyczka, a w nocy jest ZAWSZE ciemno i cicho. I teraz nasza Milcia za dnia ma drzemki po 30 min. i spanko do rana , oczywiscie z 2 przerwami na mleczko nocne
mycha12
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2006
- Postów
- 2 850
Ja osobiście sobie też nie wyobrażam zeby moje dziecko chodziło spać o 23.00 przecież z mężem nie mielibyśmy już kompletnie czasu dla siebie
Nie wiem jak to jest że inne dzieci tak właśnie chodzą spać. Ja od początku uczyłam Milenkę żeby chodziła spać między 20.00 a 21.00, 21.30 i jest OK
Nie wiem jak to jest że inne dzieci tak właśnie chodzą spać. Ja od początku uczyłam Milenkę żeby chodziła spać między 20.00 a 21.00, 21.30 i jest OK
Ja Romka też kładę wcześnie. Po dobranocce kąpiemy Romka i kładę się z nim w sypialni, podłączam do cyca i usypiam. Mąż w tym czasie kąpie Julkę i kładzie ją. Jak Romek nie może zasnąć to mąż gra mu na gitarze - czasem nawet przy tym uśnie. Generalnie najpóźniej do 21 to całe usypianie trwa. A ja bardzo tego czasu wieczorem potrzebuję - muszę poćwiczyć, obejrzeć jakiś film, coby nie być aż tak bardzo "do tyłu", poczytać, posiedzieć przy komputerze.
mycha12
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2006
- Postów
- 2 850
Apropos zasypiania to od paru dni Milenka po kąpieli ok 20.00 dostaje kaszkę i zasypia o 20.00 cieszę się bo wcześniej raczej chodziła spać około 21.00,ale z drugiej strony budzi mi się ok 2.oo potem po 6.00 i chodze niewyspana i sama nie wiem co jest gorsze
Megi80
Mama Krzysia i Oleńki
Włąśaśnie Mycha, włąśnie . Ola przesypia do 5 minimum bez budzenia a najpużniej udało jej się zasnąć ok 23
reklama
A ja Wam powiem, że jak Ala poszła raz spać po 22:00, bo bardzo późno wrócilismy od lekarza, to wcale nie przespała przez to całej nocki, bo i tak sie obudziła jak codziennie czyli po 3:00, a byłam pewna, że jak poszła spać 2 godziny później to prześpi mi ładnie do rana.
Moje dziecko nawet jak nie wstaje na karmienie to niestety tak sie wierci, że i tak muszę do niej wstawać żeby dać jej smoczka, a za kilka minut żeby jej tego smoka wyciągnąć spod głowy, jak wypluje, więc ja i tak czuję sie jakby mała budziła sie co 3 godziny na karmienie. Ale jakos na razie mi to nawet nie przeszkadza, co innego jakbym chodziła do pracy i musiała rano wstawać w miarę przytomna, oj to wtedy byłby problem.
Moje dziecko nawet jak nie wstaje na karmienie to niestety tak sie wierci, że i tak muszę do niej wstawać żeby dać jej smoczka, a za kilka minut żeby jej tego smoka wyciągnąć spod głowy, jak wypluje, więc ja i tak czuję sie jakby mała budziła sie co 3 godziny na karmienie. Ale jakos na razie mi to nawet nie przeszkadza, co innego jakbym chodziła do pracy i musiała rano wstawać w miarę przytomna, oj to wtedy byłby problem.
Podziel się: