reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Postepy Naszych Dzieciatek. :-D

Moja Oliwka juz od wczoraj nie chce wogole lezec plasko na plecach, caly czas! probuje przekrecic sie na brzuszek, i mozna powiedziec ze naprawde brakuje Jej milimetrow :tak: Poprostu przeszkadza Jej raczka, jeszcze nie wie co ma z nia zrobic zeby lekko sie przkrecic, Bidulka :-D
 
reklama
My staramy się nie układac małej tak żeby patrzyła w tv.Jednak gdy jestem sama a musze coś zrobic a ona płacze układam ją tak żeby popatrzyła chwilę.
 
A my włączamy program muzyczny Mezzo,ale jak leci opera to wyłączamy,bo Wojtek nie lubi;-)
 
Hi, hi - Zuzinka to niezła artystka , bardzo silna jest skoro tak ładnie już sie podciąga do siadania.

Nasza Emilka też wygina główkę, żeby zajrzeć co jest za nią, zawsze jak jej się już zaczyna nudzić to szuka po prostu urozmaicenia i próbuje obejrzec sobie cały pokój. Siadanie jej póki co zbytnio nie interesuje, woli próby obracania się na brzuszek (podobno dzieci najpierw uczą się przewracać z brzuszka na plecy , ale Milka jest na razie bliższa przerzuceniu się z plecków na brzuch). Poza tym właśnie odkryła, że leżąc na brzuszku można sięgać łapką po grzechotke, a nawet spróbować włożyc ją do buzi - dziwi się przy tym śmiesznie :)

Kąpiel ma o 19, ale zasypia dopiero o 21 - wcześniej nie chciała spać i każda kąpiel ożywiała ją do zabawy, dostawała takiego powera , że wtedy najwyzej zawsze podnosiła główkę :) Chyba samo jej się unormowało to spanie, ja starałam się tylko pokazać jej , że dzień jest od zabawy, ze może być głośno i że jak śpi to moze grac muzyczka, a w nocy jest ZAWSZE ciemno i cicho. I teraz nasza Milcia za dnia ma drzemki po 30 min. i spanko do rana , oczywiscie z 2 przerwami na mleczko nocne :)
 
Ja osobiście sobie też nie wyobrażam zeby moje dziecko chodziło spać o 23.00:szok: przecież z mężem nie mielibyśmy już kompletnie czasu dla siebie:no::no::no:
Nie wiem jak to jest że inne dzieci tak właśnie chodzą spać. Ja od początku uczyłam Milenkę żeby chodziła spać między 20.00 a 21.00, 21.30 i jest OK:tak:
 
Ja Romka też kładę wcześnie. Po dobranocce kąpiemy Romka i kładę się z nim w sypialni, podłączam do cyca i usypiam. Mąż w tym czasie kąpie Julkę i kładzie ją. Jak Romek nie może zasnąć to mąż gra mu na gitarze - czasem nawet przy tym uśnie. Generalnie najpóźniej do 21 to całe usypianie trwa. A ja bardzo tego czasu wieczorem potrzebuję - muszę poćwiczyć, obejrzeć jakiś film, coby nie być aż tak bardzo "do tyłu", poczytać, posiedzieć przy komputerze.
 
Apropos zasypiania to od paru dni Milenka po kąpieli ok 20.00 dostaje kaszkę i zasypia o 20.00:szok: cieszę się bo wcześniej raczej chodziła spać około 21.00,ale z drugiej strony budzi mi się ok 2.oo :no: potem po 6.00 i chodze niewyspana i sama nie wiem co jest gorsze:dry:
 
reklama
A ja Wam powiem, że jak Ala poszła raz spać po 22:00, bo bardzo późno wrócilismy od lekarza, to wcale nie przespała przez to całej nocki, bo i tak sie obudziła jak codziennie czyli po 3:00, a byłam pewna, że jak poszła spać 2 godziny później to prześpi mi ładnie do rana.
Moje dziecko nawet jak nie wstaje na karmienie to niestety tak sie wierci, że i tak muszę do niej wstawać żeby dać jej smoczka, a za kilka minut żeby jej tego smoka wyciągnąć spod głowy, jak wypluje, więc ja i tak czuję sie jakby mała budziła sie co 3 godziny na karmienie. Ale jakos na razie mi to nawet nie przeszkadza, co innego jakbym chodziła do pracy i musiała rano wstawać w miarę przytomna, oj to wtedy byłby problem.
 
Do góry