reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

reklama
U nas już 8 ząbków, na szczęście nie było źle i mały nie cierpiał za bardzo . Tak jak u większości z Was zabiegi kosmetyczne po kąpieli to tragedia.
Eryk jeszcze nic nie mówi, ale potrafi pokazać czy coś chce czy nie. :biggrin2:
 
Widzę,że nie jestem sama z tym marudzeniem :tak:.Ja też po kąpieli małego mam dość,zeby go ubrać i wybalsamować to dopiero nie lada zadanie ;-).
Bartka na czwarty dzień wysypało tak jak nie które gdzieś tam wcześniej pisały.Kamień z serca mi spadł,ze to nie jakieś bakterie w moczu.

Z tym pobieraniem jałowym to jest męka.Żeby mocz był jałowy najlepiej pobrać z cewnika ale to musiałaby pielęgniarka zrobić a tego tak nie robią jedynie w szpitalach.

Mój już tez sobie rozmawia po swojemu jego pierwsze słowa to NIE NIE NIE!!!, a ja, a ja ( ale wychodzi z tego jaja):-D i czasem jak ujada to wyjdzie mu mama albo ania.
Prowadzony za jedną rączkę potrafi przejść trzy kroczki.Stojąc i nie trzymając się niczego też chwilkę już sam się utrzyma.:-)
Wszystko ściąga z ławy ,foteli,wywala z szafek i szuflad.Czasem mam w domu takie pobojowisko:rofl2: ,że masakra trudno przejść przez pokój.Tyle ,że jak tak grandzi to ja mogę coś zrobić.
Niestety nie ,które mebelki musiały zmienić miejsce,żeby usunąć jakieś zagrożenie bo zasuwa po całym domu i to takim sprintem,że buty tylko gubi.
Ząbków nie ma :no:.
A jeśli chodzi o stawianie stópek do środka bądź chodzeniu na paluszkach to uważam,że najlepiej zacząć od kupowania tych kapciuszków zdrowotnych "z dzwoneczkiem" .Mój starszy syn śmigał w takich od 8 m-c do 6 lat stopy ma super i temu tez już kupiłam i ma takie buciki i ładnie stawia stopy jak chodzi.
 
My tylko cyc. W przyszłym miesiącu zamierzam wprowadzić mleko z butli, na początku stopniowo tak aby do świąt już tylko był na sztucznym.
 
No my jesteśmy na butli odkąd Staś skończył 7 miesięcy. Ja dość szybko przestawiłam, nie miałam wyjścia, bo jakoś pokarm mi zaniknął. Ale zaczynałam od nocy, bo mi zależało, żeby w końcu przesypiał, więc dawałam butlę na noc i potem jak się budził to też butlę, a w dzień cycek.

Są różne szkoły. Niektóre każą odwrotnie - do końca utrzymywać karmienie wieczorne i nocne, a w dzień zastępować. Może tak i lepiej, bo jak dziecku już się rozszerzy dietę to w dzień niewiele juz pije mleka. Staś w sumie teraz w ciągu dnia mleka praktycznie nie pije - tylko na noc i nad ranem, a poza tym kaszka, obiad i jakieś owoce. W końcu mi się udało zaprowadzić jakiś ład.

Za to coś w nocy zaczął mi marudzić. Nie wiem co się dzieje. Trudniej zasypia, budzi się z wrzaskiem kilka razy. Na zęby mi to nie wygląda, może prędzej ten odparzony tyłek go męczy, bo ciągle nie chce to zniknąć. Próbuję różnych sposobów po kolei. Ale bardziej obstawiam po prostu stres. Dużo nowych rzeczy ostatnio się nauczył, może trudniej mu się wyciszyć. Dziś musiałam go lulać i śpiewać, jak za noworodka;-)

A broi też okrutnie, ale tak jak pisze Vega - dzięki temu się nie nudzi. Ja mam o tyle trudniej, że my mamy mieszkanie częściowo w stanie remontu i ciężko wszystko zabezpieczyć, muszę po prostu pilnować.

Do tych siuśków nie mam cierpliwości. Zlecę chyba teściowej, ona jest z tych babć, co to zachwycają się kupką, więc pewnie będzie wniebowzięta;-) Fakt, cewnik najpewniejszy, ale właśnie - szpital i często zdażają się zakażenia w pakiecie...
 
Ostatnia edycja:
U nas też są straszne problemy z zasypianiem :-( Kiedyś wystarczylo że położe go do łóżeczka dam mu troszeczke popić i mały spał. A teraz muszę się kłaść koło niego i kiedy on zasypia to przenosze go do łóżeczka. A i w nocy ne najlepiej śpi :wściekła/y::wściekła/y: Potrafi obudzić się z przerażliwym wrzaskiem i nikt nie wie o co mu chodzi :-:)-( Na zęby to też mi nie wygląda :no: Póki co ma 8 ząbków i nowych nie widć.

Zchodzeniem robimy postępy bo już stara się sam wstawać :tak: I sam już siada, ale nie długo posiedzi bo zawsze zauważa coś interesującego i odrazu z pupy na brzuch i do przodu.

Jakiś katar nas dopadł :wściekła/y::wściekła/y: macie może na to jakiś sposób?? Bo nie chćę żeby maleństwo się męczyło.
 
reklama
camel ja po każdym przewijaniu zawsze smaruję małego kremem niwea taki w tubce i do tej pory nigdy się nie odparzył do teraz (jak w czasie temperatury miał biegunkę) no i użyłam starego sposobu babcinego bo żadne sudo kremy też nie pomagały.
Sypałam mu mąkę ziemniaczaną po osuszeniu dokładnym pupy.Kuracja trwała tylko 2 dni bo teraz pupcię ma śliczną.
Mąka ziemniaczana to najlepszy sposób na takie problemy.

nati jak mój mały miał katar to nawet przez niego kaszlał przez sen ,wtedy kropię mu poduszkę płynem do sporządzania inhalacji parowej INHALOL lub oilbasem ma taki miętowy zapach i śpi jak aniołek.W dzień też mu puszczę po jednej kropelce na jedno i na drugie ramię na kaftanik wtedy lepiej mu się oddycha.
 
Ostatnia edycja:
Do góry