reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

odnośnie jedzonka - to jest moje pierwsze dziecko i naprawdę w wielu sprawach zdaję się na intuicję, ale czasem jakieś schematy też mi się przydają :tak: póki co nie daję nic nowego młodej bo po prostu nie widzę takiej potrzeby - nie ma problemów z brzuszkiem, moje mleczko jej wystarcza w zupełności - chciałabym karmić piersią przynajmniej rok ;-) nowości chcę wprowadzić po 5 miesiącu - zaczynając od kilku łyżeczek :tak:
fakt, że wcześniej wielu rzeczy nie było, ale i jedzonko było zdrowsze - teraz to nawet nie wiemy, co jemy :-:)wściekła/y: i pewnie dlatego dzieciaki były zdrowsze :tak: ja chciałabym młodej dawać jak najmniej przetworzone posiłki i w końcu sama zmieniłabym swoje nawyki żywieniowe :-)

a odnośnie nowości - dziś moja córcia pierwszy raz przeturlała się z brzuszka na plecy :-) i się rozpłakała, bo nie wiedziała, co się dzieje ;-)
 
reklama
Zmienić własne nawyki żywieniowe - otóż to;-)
Najbardziej mnie śmieszy to, jak rodzice szaleją z tym jedzeniem dla niemowląt, ale to na początku. A potem widzi się rodziny z małymi dziećmi na obiedze w centrum handlowym, albo 2-letnie dziecko w wózku z paką słodkich chrupek. No i gdzie tu sens?;-)
Ponadto trudno wymagać od dziecka, już nieco starszego, aby zdrowo się odżywiało, kiedy sami nie dajemy przykładu. A szerząca się teraz otyłość wśród dzieci nie bierze się znikąd...

Ja akurat mam świra na punkcie naturalnego jedzenia i sportu, więc mam nadzieję, że uda mi się to zaszczepić mojemu dziecięciu.
 
Najbardziej mnie śmieszy to, jak rodzice szaleją z tym jedzeniem dla niemowląt, ale to na początku. A potem widzi się rodziny z małymi dziećmi na obiedze w centrum handlowym, albo 2-letnie dziecko w wózku z paką słodkich chrupek. No i gdzie tu sens?;-)
.
dokładnie :tak: nie chciałabym żeby u nas tak to się skończyło :no: dlatego trzeba najpierw zabrać się za siebie :tak:;-)
 
Ja również zgadzam się z Camel84. Kiedyś dzieci piły mleko od krowy, jadły wszystko i nic im nie było. A teraz wszystko jest sztuczne i nic nie jest zdrowe. Na wprowadzanie nowych pokarmów nie ma reguły i powinno się to robić kiedy mama uzna że już na to pora.

A co do postępów mój mały potrafi już (a może dopiero) łapać się za nóżki i bawić się nimi :-D
 
Teraz Wszystko jest nie zdrowe!
Najpierw mówią,ze masło jest be dobra margaryna,potem czytam gdzieś ,że jednak margaryna jest be i jednak masło lepsze.
I komu tu wierzyć!!!
Kiedyś nasze mamy wychowywały nas zupełnie inaczej jak my teraz nasze dzieci ,znowu dzisiaj okazuje się,że wiele z tych praktyk przeszło do lamusa.
Nie uważam bym z tego powodu była uboższa o cokolwiek.

Najzdrowsze są dzieci wychowywane na wsi.Moja kuzynka ma 2 letnie i roczne dziecko.To roczne gania po podwórku z kiełbachą ( od dawna ) je wszystko nie wybrzydza.Czy wiatr czy deszcz czy słońce one na dworzu.
A to pewnie pies poliże jedzonko a to pewnie spadnie( nie widziałam tego ale na pewno tak jest) i te maluchy nie były jeszcze ani razu chore!!!!
Nie wiedzą co to antybiotyk.
A człowiek się trzęsie ,żeby wyparzyć smoczka pod wrzącą wodą bo spadł na ziemię,zlać butelki przegotowaną wodą,żeby uszko nie było na wierzchu,żeby woda w wanience nie była zbyt zimna, żeby słonko nie opaliło zbytnio buzi bo to szkodliwe,żeby szybko zmienić kaftanik bo się ulało i ma mokrą koszulkę pod szyjką.

Staram się zachować w tym wszystkim zdrowy rozsądek bo tak jak mówią dzieci w brudzie( mówię tutaj o takim brudzie oczywiście w miarę rozsądku nie o chlewie w domu) chowane chowają się lepiej niż te w sterylnych warunkach.
Z drugiej zaś strony jest mi trudno bo boję się tych wszystkich bakterii tym bardziej,że moje starsze dziecko przechodziło sepsę ,którą wyniósł ze szpitala bo zakażono go przy porodzie.
13 lat temu nie mówiło się tak o tej chorobie i nawet nie wiedziałam co to takiego a nikt nawet z lekarzy nie miał chyba odwagi mnie uświadamiać ale dzisiaj z tą wiedzą,którą posiadam przechodzą mnie ciarki.
 
Racja, tak jak było napisane w którymś z postów, kiedyś nie było czegoś jak skaza białkowa a teraz co 5 dziecko to ma :-(
 
I właśnie z tych przyczyn, o których piszecie, ja podchodzę do tego wszystkiego na wielkim luzie. Mimo, że to moje pierwsze dziecko, a na pierwsze pewnie najbardziej się chucha.

Mówiąc szczerze, jeżeli szukam porady, wolę zwrócić się do mamy czy babci, niż opierać się na tych wszystkich najnowszych zaleceniach. Pewnie za parę lat znowu ktoś wymyśli coś nowego i to co jest na topie teraz odejdzie do lamusa.

Ja nie wariuję ani z nadmierną pielęgnacją ani sterylnością i synek nie choruje, nie ma żadnych pleśniawek (a podobno to od oblizywania smoczka przez mamę) ani tym podobnych historii.

A z drugiej strony uważam też, że pewne rzeczy po prostu zdarzają się dzieciom i każde dziecko prędzej czy później przeziębi się, czy coś mu zaszkodzi, tak jak każdemu z nas. I to nie jest nasza wina, nie da się wszystkiego uniknąć.

Zakażenie okołoporodowe mój synek też miał:-( Ale zawsze uważałam, że największy syf szerzy się w szpitalach i przed tego typu zakażeniemi tak nie jesteśmy w stanie się uchronić wyparzaniem smoczków.
 
Witam wszystkie styczniowe Mamusie :-):-):-) Mój synek urodził się 12 styczna i żałuję że tak późno znalażłam ten wątek :zawstydzona/y: Jak do tej pory Jasio ładnie przybiera na wadze i p;róbuje siadać chociaż jeszcze mu nie pozwalam na to za bardzo.tatnio zauważyłam że zaczynają go interesować zabawki. Zwłaszcza motylek któremu szeleszczą skrzydełka. Podaje mu już jedzonko ze słoiczków ale i tak najbardziej smakuje mu kaszka bananowa :) Ostatnio walczymy z pleśniawkami :? Paskudztwo jedno i bardzo upierdliwe jest. A czy y miałyście z tym problem??
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry