U mnie w kwestii spania stale coś się zmienia. Było już całkiem znośnie, a teraz mały jest bardzo pobudzony i śpi niewiele. W ciągu dnia prawie wcale, może jakieś krótkie drzemki po pół godziny. Wieczorem zasypia około 20-21, budzi się jak z zegarkiem co 2 godziny na jedzenie no i zaczyna swój dzień tak jak wstaje słońce, czyli coraz wcześniej - teraz tak o 4:30...
Jeździmy jeszcze w gondolce, ale będę chciała jak najszybciej jak to będzie możliwe przesiąść się do spacerówki, bo po pierwsze mam ciężki wózek, po drugie synek jest bardzo długi i już się w gondoli nie mieści, a mam tradycyjny wózek z bardzo dużą gondolą.
Jeżeli chodzi o ruchliwość, to mały był bardzo silny od urodzenia. Jak miał ze 2 tygodnie i jeszcze nie za bardzo mi szło przystawianie do piersi, to nie mogłam go utrzymać, tak fikał. Teraz tak podskakuje, że zjeżdża mi z przewijaka, a z wanienki wylewa całą wodę. Z tego powodu teraz kąpię go już pod prysznicem, tym bardziej, że w wanience też ledwo się mieści - kładę go w wannie i myję pod bieżącą wodą:-) Jest zachwycony, bo bardzo lubi wodę.
Z nowości - ostatnio zaczął spać tylko na brzuchu. Co prawda sam przekręca się tylko na bok, zaczyna się złościć i śmiesznie to wygląda jak podryguje, żeby się przeturlać, wtedy już niezbędna jest interwencja.
grushka - moje dziecię też z 17 stycznia:-)
Co do ślinienia - ja wiem, że dzieci się ślinią, ale miałam na myśli to, że on zaczyna cmokać, mlaskać, głośno przełykać ślinę i otwiera buzię jak widzi cokolwiek do jedzenia.
Wracając jeszcze do rozszerzania diety. My w zasadzie jesteśmy na karmieniu mieszanym. Przeważa pierś, a mieszankę dostaje jak go zostawiam np. u dziadków, bo nie mam tyle pokarmu, żeby ściągać zapas na cały dzień. Mogłabym wprawdzie zbierać przez cały tydzień, ale od dłuższego czasu w taki sposób karmię i nie mam żadnych problemów ani z laktacją ani z synkiem, tak więc mi to odpowiada. I z tego względu mały dostaje też herbatkę w te dni z mlekiem sztucznym. A jeśli chodzi o posiłki - podaję, ponieważ widzę, że sam się wyrywa, więc dlaczego nie, ale to tylko w takich ilościach dla spróbowania. Poza tym oczywiście zgadzam się, że samo karmienie piersią do 6 miesiąca wystarczy. Sama byłam ciekawa jaka będzie reakcja na inne potrawy, spodobało się, więc kontynuuję.