Witam witam wszystkie stycznióweczki !!!
Nati_1309 - mój synuś - Mateuszek, również urodził się 12 stycznia. Miałam problem z pleśniawkami jak miał chyba 2 lub 2,5 m-ca. Pediatra zauważyła chyba jedną lub dwie białe pleśniawki - zaleciła Nystatynę. Zawijałam gazę na palec, zanurzałam w tym roztworze (trzeba najpierw dodać troszkę wody, żeby to rozcieńczyć) i smarowałam dziąsła, podniebienie, pod języczkiem, cały jezyk, policzki od środka - ogólnie całą buźkę. Niepamiętam tylko jak często, tylko wiadomo - dopiero jak go nakarmiłam, troszkę odczekałam i smarowałam. Tylko trzeba tego pilnować, żeby do końca wyleczyć, bo tak to zaraz może się znowu jakaś malutka pojawić. Od tamtej pory Mati nie dostał już ani jednej, ale Nystatynka w lodówce stoi, w razie gdyby się pojawiły (aha i ważne - musi być przechowywana w lodówce-dlatego przed smarowaniem wyjmowałam ją na troszkę żeby nie była taka zimna).
Aha, powiedz mi nati_1309 ile teraz Twój synuś waży. Mój urodził się spory - 4300, w szpitalu stracił do 3900. Jak był ważony tydzień temu to miał 7260. Wcześniej miał okres że kiepsko mi przybierał, ale teraz się poprawiło.
I jeszcze jedna dla mnie ważna sprawa - przeziębił mi się i pediatra przepisał mi syrop AMBROSOL oraz CEBION. Wielkiej poprawy zbytnio nie widzę, ma jeszcze katar i czasami pokasłuje. Minął już tydzień jak jemu to podaje i nie wiem co robić. Czy już w poniedziałek z nim pójść niech go zbada ???
Czekam na Wasze komentarze w tej sprawie.
I pozdrawiam Was serdecznie !!!