reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

gratulacje dla Amelki!!! :-)
ja przyprawiam ale nie kostkami czy ziarenkami smaku czy takimi innymi bo dla mnie to sama sól... wolę ziołami :tak: ja tez sama sobie staram się ograniczać sól, zastępując ją jakimiś ziołami - np bazylia i rozmaryn :tak:
 
reklama
My też gratulujemy Amelce :-D wow...szybko zaczęła sama chodzić :tak:
A to moja Karolka w kojcu
 

Załączniki

  • DPP_2614.jpg
    DPP_2614.jpg
    34,9 KB · Wyświetleń: 28
  • DPP_2634.jpg
    DPP_2634.jpg
    15,7 KB · Wyświetleń: 26
Ostatnia edycja:
Gratulacje dla Amelki! Mój jeszcze boi się bez trzymania dać kroka, chociaż sam stoi. Ślliczne są Wasze dzieciaczki :tak:
Ja znalazłam taki pchacz: FISHER PRICE CHODZIK-PCHACZ K6670, SUPER CENA (801945564) - Aukcje internetowe Allegro
Mój mały to pewnie jakby słyszał muzykę z tamtego to by go nie pchał tylko szybciej rozglądał się skąd gra ta muzyka :sorry: a tego z fisher pricea można później zrobić żeby ciągnął...
A mój Wiki robi coś takiego jak się kąpie...:-D no i mój laptop (tzn. jego klawisze)jest największym obiektem jego pożądania... :dry:
 

Załączniki

  • P1070316.jpg
    P1070316.jpg
    31,1 KB · Wyświetleń: 22
  • P1070161.jpg
    P1070161.jpg
    26,5 KB · Wyświetleń: 26
Gratulacje dla Amelki :-):-) Nasz maluch jeszcze nie stoi sam. Ale przy meblach się przemieszcza. Czasami jak się zapomni to puszcza. U nas jest w domu chodzik ale mało się z niego korzysta. Ja myślę że u nas taki pchacz to by raczej nie zdał egzaminu :tak::tak:

Dziewczyny mojemu dziecku wrócił apetyt :-D:-D Ostatnio spałaszował całą michę ziemniaczków polanych rosołkiem z kurczaczkiem gotowanym. A wczoraj(wiem że nie daję się takich rzeczy dzieciom) zajadał się fasolką po bretońsku :szok::szok: Nawet nie wiecie jak się do miski rwał żebym mu tylko dała :szok: Pierwszy raz widziałam żeby mu tak coś smakowało :szok:

A i mam jeszcze jedno pytanie. Widziałam że Klaudusinek kąpie jeszcze swojego szkraba w wanience. U nas już dawno wanienka została odstawiona i mały kąpie się w wannie a wanienka czeka na rodzeństwo :tak: A w czym Wy kąpiecie swoje maluchy??
 
Brawo Amelka :tak:.
Ja kąpię w wanience.Jest mi wygodniej i mały i ja czujemy się bezpieczniej,że się nie pośliźnie.Parę razy wykąpałam go w dużej ale mi nie wygodnie.

Czytałam,żeby dzieciom nie przyprawiać do roczku bo dziecko poznaje smaki a przyprawy właśnie trzeba zastępować ziołami najlepiej świeżymi ale teoria jedno a praktyka drugie :tak:.
Mój mały już coraz częściej bawi się sam :-D.Może już mu przechodzi to włażenie na mnie.
Uwielbia się bawić samochodzikami i przy tym wydaje dźwięki "bu bu bu " .
Kupiłam mu wczoraj klocki a on wkładał je do buzi ,więc ja wzięłam sobie po jednym z każdego koloru i też zaczęłam sobie wkladać do buzi :-D jak wzięłam czerwony to Bartek też czerwony jak wzięłam żółty to on też.Długo się tak bawiliśmy.jak wzięłam zielony ,który był tylko jeden to uderzał rączką w kupkę klocków i nie wziął żadnego.
Ciekawa jestem czy to przypadek.
 
Nati - my od tygodnia kąpiemy w dużej wannie, mamy mate antypoślizgową, więc nie ma mowy o poślizgnięciu się ;-)Karolka była przeszczęśliwa jak ją przenieśliśmy do dużej wanny, bo w małej już się nie mieściła i ciągle w niej wstawała :eek: to było dopiero niebezpieczne, trzeba było ją trzymać caly czas, a teraz sama sobie siedzi i się bawi zabawkami :-D

VegaVega - dzieci w tym wieku już podobno rozpoznaja kolory , więc raczej to nie przypadek ;-)

Karolka w koncu nauczyła się stawać przy meblach, ale o chodzeniu jeszcze nie ma mowy :sorry2:poza tym pokazuje paluszkiem, gdzie chce iść i się wkurza, jak sie ją niesie gdzieś indziej :-D i zaczęła przesypiać noce bez cycania - dostaje cyca na śpiąco o 23, a później dopiero po 6 :-D tylko z jedzeniem ciągle kłopot, jak zje 130ml obiadku to mamy sukces ... za to ciągle by jadla bułki i chlebek ;-)
 
Vega - a zioła to nie przyprawy?;-) Pisząc przyprawy miałam na myśli zioła właśnie, nie takie mieszanki z paczki.


Ja kąpię w dużej wannie odkąd Staś skończył 2 miesiące. Po pierwsze w wanience się nie mieścił, po drugie dla mnie było mniej wygodne to nalewanie wody, potem wylewanie i w ogóle więcej zamieszania. Staś kocha wodę i odkąd poszliśmy do wanny myłam go prysznicem, pod bieżącą wodą, on za tym przepada.
Teraz nadal tak robię - najpierw go myję pod prysznicem, a dopiero potem nalewam mu wody do zabawy, po co ma się moczyć we własnym sosie. Nie używam żadnych mat ani nic w tym rodzaju. Moje dziecko to urodzony pływak, uwielbia jak mu leję wodę na głowę i po buzi, a jak wpadnie pod wodę to się cieszy jak szalony i nic się nie boi. Sam głowę do wody wkłada.
 
To ja też daję fotki - jedną kąpielową i jedną jak zasnął na siedząco:-)
 

Załączniki

  • Staś 074.JPG
    Staś 074.JPG
    35,6 KB · Wyświetleń: 31
  • Staś 079.JPG
    Staś 079.JPG
    45,1 KB · Wyświetleń: 23
Camel - fajnie, że Staś się nie boi wody :-D Karola też lubi się kąpać, ale mój mąż jest strasznie przewrażliwiony i musiałam stoczyć niezłą bitwę o dużą wannę , bo twierdził, że Karolka za mała, że trzeba poczekać aż będzie lepiej siedzieć i takie tam bzdety;-) nie ma mowy o kąpieli bez maty, no i cały czas Karolkę asekuruje :sorry2:no i fajna ta fotka ze śpiącym Stasiem :-D Karola ostatnio zasnęła na siedząco i głowę miala między nogami (ja bym tak nie potrafiła się schylić, a co dopiero zasnąć :-D:-D)
to ja też wkleję fotkę kąpielową :sorry2:
 

Załączniki

  • DPP_2608.jpg
    DPP_2608.jpg
    14,4 KB · Wyświetleń: 19
reklama
Wiesz co, bo ja chyba jestem nietypową matką;-) Niby mówi się, że to ojcowie na więcej pozwalają i popychają dziecko do przodu, a mamy starają się chronić malucha.

A my oboje wyznajemy taką zasadę, że trzeba stawiać dziecku wyzwania. Wiadomo, że nie igra się z niebezpieczeństwami, ale nawet obecne teorie rozwojowe mówią o tym, żeby dziecku zbyt wiele nie ułatwiać. Podobno już na tym etapie kształtuje się samodzielność i umiejętność radzenia sobie z problemami, pewność siebie itd. Dlatego nie powinno się za wszelką cenę chronić przed wszystkim, nie podawać wszystkiego na tacy tylko mobilizować do szukania własnych rozwiązań. Tak się wymądrzam, bo moja mama studiuje pedagogikę i czasem sobie czytam najnowszą literaturę tematu;-)

I z tego taki morał, że moim zdaniem jak maluch poślizgnie się w wannie, wyleje coś albo się przewróci to przynajmniej nauczy się praw grawitacji;-) Wiadomo, że chronić trzeba, ale na lekkie potknięcia też pozwolić.

Ach, zapomniałam - znalazłam dziś trzeci ząb! W końcu, bo od 6 miesiąca nic...:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry