Pani Doktor,dziekuję za odpowiedź.
sytuacja zmieniła się diametralnie po kilku dniach od napisania do Pani wiadomości:a mianowicie synek przestawił się na jedną drzemkę w dzień,zaczął wstawac o godzinie 8 rano!śpi w nocy 12 godzin!u nas pomogło zabranie smoczka-synek nawet za nim nie zapłakał,i włożenie kubka niekapka z wodą do łóżeczka na noc-tak żeby mógł sam pic jak się przebudzi.Miała Pani rację-synek potrzebował mojej bliskości w nocy-ale po tak cżestych pobudkach potem w dzień był marudny,bo śpiący.W nocy zastosowaliśmy też metodę tzw.kontrolowanego płaczu-że jak się obudził,to nie szliśmy do niego od razu,tylko czekalismy 2-3 minuty,pogłaskaliśmy po główce i wychodziliśmy.Pierwsza noc była ciężka,ale kolejne to już bajka,aż nie mogę uwierzyc-w końcu się wysypiamy.Synek po prostu już umie w nocy sam zasnąc,budzi się raz-dwa razy w nocy,ale chwilkę popłacze przez sen z zamkniętymi oczkami i zasypia sam
sytuacja zmieniła się diametralnie po kilku dniach od napisania do Pani wiadomości:a mianowicie synek przestawił się na jedną drzemkę w dzień,zaczął wstawac o godzinie 8 rano!śpi w nocy 12 godzin!u nas pomogło zabranie smoczka-synek nawet za nim nie zapłakał,i włożenie kubka niekapka z wodą do łóżeczka na noc-tak żeby mógł sam pic jak się przebudzi.Miała Pani rację-synek potrzebował mojej bliskości w nocy-ale po tak cżestych pobudkach potem w dzień był marudny,bo śpiący.W nocy zastosowaliśmy też metodę tzw.kontrolowanego płaczu-że jak się obudził,to nie szliśmy do niego od razu,tylko czekalismy 2-3 minuty,pogłaskaliśmy po główce i wychodziliśmy.Pierwsza noc była ciężka,ale kolejne to już bajka,aż nie mogę uwierzyc-w końcu się wysypiamy.Synek po prostu już umie w nocy sam zasnąc,budzi się raz-dwa razy w nocy,ale chwilkę popłacze przez sen z zamkniętymi oczkami i zasypia sam