reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
@Wikunia7 co u Ciebie słychać? Byłaś Kochana na tych prenatalnych? Ty przy tych krwawieniach odstawiłaś w końcu acard czy ciągle zażywasz? Mam nadzieję, że u Ciebie i maluszka wszystko wporządku 😘
 
A powiem Ci @dagmarie25 , że u mnie to ani chwili spokoju. Jak miałam wcześniej plamienia takie mleczne cappuccino, to dziś rano idąc do toalety na papierze zauważyłam żywa krew. Byłam na IP, na szczęście mam cudownego lekarza, który był ze mną w kontakcie smsowym i chyba jest ordynatorem na oddziale i dzięki temu szybko mnie przyjęli i zbadali.
Okazało się, że dzidziuś żyje, dziś 8tc+1dzien, dzidziuś ma 16mm, szyjka długa, zamknięta, krwiaków nie ma, krwawienie prawdopodobnie jest wynikiem końskich dawek progesteronu, encortolonu i heparyny i acardu. Acard dziś na jakiś czas odstawiam. Wszystkie myśli przemknęły mi przez głowę jadąc na izbę na szczęście okazało się, że z dzidziusiem jest dobrze. W poniedziałek jadę tylko na to drugie doszczepienie do Profesora i pewnie z USG wejdziemy między pacjentami bo tak prosił aby pokazać mu USG i zapytam o te krwawienia i acard. Cieszę się, że u Ciebie wszystko wporzadku, bardzo Ci zazdroszczę, że już na tym etapie jesteś, ja marzę aby maleństwo zostało z nami i aby już było po 14tygodniu.
 
A powiem Ci @dagmarie25 , że u mnie to ani chwili spokoju. Jak miałam wcześniej plamienia takie mleczne cappuccino, to dziś rano idąc do toalety na papierze zauważyłam żywa krew. Byłam na IP, na szczęście mam cudownego lekarza, który był ze mną w kontakcie smsowym i chyba jest ordynatorem na oddziale i dzięki temu szybko mnie przyjęli i zbadali.
Okazało się, że dzidziuś żyje, dziś 8tc+1dzien, dzidziuś ma 16mm, szyjka długa, zamknięta, krwiaków nie ma, krwawienie prawdopodobnie jest wynikiem końskich dawek progesteronu, encortolonu i heparyny i acardu. Acard dziś na jakiś czas odstawiam. Wszystkie myśli przemknęły mi przez głowę jadąc na izbę na szczęście okazało się, że z dzidziusiem jest dobrze. W poniedziałek jadę tylko na to drugie doszczepienie do Profesora i pewnie z USG wejdziemy między pacjentami bo tak prosił aby pokazać mu USG i zapytam o te krwawienia i acard. Cieszę się, że u Ciebie wszystko wporzadku, bardzo Ci zazdroszczę, że już na tym etapie jesteś, ja marzę aby maleństwo zostało z nami i aby już było po 14tygodniu.
O kurde no to nie fajna historia :( dobrze ze z maluchem wszystko oki :* chociaż domyślam sie ile stresu miałaś. Ja dzisiaj tez zaliczyłam IP xD ale tylko daltego ze moj lekarz był a mialam kłucia i troche sie martwiłam :) powiem Ci ze kazdy etap jest stresujący, później wcale nie jest jakoś łatwiej niestety :( w naszych ciazach to stres będzie non stop. I niestety ciąża sie dłuży, każdy tydzień trwa wieki xD
A nadal plamisz? Dobrze ze krwiaka nie ma :*
 
Tak, schodzi ze mnie taka ciemna brunatna krew, ale to w tych resztkach progesteronu dopochwowego, ja 3dziennie mam progesteron dopochwowy i to pewnie też niezbyt sprzyjające. No ale nic nie zrobię, jestem obstawiona lekami, leżę i odpoczywam, co ma być to będzie i mam nadzieję, że będzie dobrze... Pewnie masz rację, że u nas to stres cały czas, ale ja u siebie zauważyłam znaczna zależność między zauważeniem plamień a moim samopoczuciem. Jak jest czysto- jak np wczoraj to byłam spokojna i wesoła. Dziś krew i wszystkie scenariusze w głowie... Choć nic innego mi nie dolega, nic mnie nie boli więc to.jakos też mnie pocieszało,.że może jednak to nie poronienie. Mam nadzieję, że wypłynie co ma wypłynąć i będzie trochę spokojniej.
 
O kurde no to nie fajna historia :( dobrze ze z maluchem wszystko oki :* chociaż domyślam sie ile stresu miałaś. Ja dzisiaj tez zaliczyłam IP xD ale tylko daltego ze moj lekarz był a mialam kłucia i troche sie martwiłam :) powiem Ci ze kazdy etap jest stresujący, później wcale nie jest jakoś łatwiej niestety :( w naszych ciazach to stres będzie non stop. I niestety ciąża sie dłuży, każdy tydzień trwa wieki xD
A nadal plamisz? Dobrze ze krwiaka nie ma :*
Hej. A co z kluciami. Ja dzisiaj zaliczyłam ciężka noc. Ciągle mnie kluje lekko poniżej pępka. Nie pojechałam na IP tylko dlatego ,e raz z takim bólem byłam i Pani mi wtedy powiedziała że klejące nie są niepokojące. Najgorsze są skurczowe. Ale mnie się macica stawiała w nocy bardzo. Jestem wykończona po prostu. Do tego miałam silne bóle zoladka i jelit. Chyba się czymś zatrułam.
Co Ci powiedzieli na te klucia ?
 
Hej. A co z kluciami. Ja dzisiaj zaliczyłam ciężka noc. Ciągle mnie kluje lekko poniżej pępka. Nie pojechałam na IP tylko dlatego ,e raz z takim bólem byłam i Pani mi wtedy powiedziała że klejące nie są niepokojące. Najgorsze są skurczowe. Ale mnie się macica stawiała w nocy bardzo. Jestem wykończona po prostu. Do tego miałam silne bóle zoladka i jelit. Chyba się czymś zatrułam.
Co Ci powiedzieli na te klucia ?
Kochana kłucia podobno sa normalne i tym mam się nie martwić. Za to w nocy nowa atrakcja była- sen erotyczny, orgazm przez sen po ktorym sie obudzilam i przy zmianie pozycji skurcz macicy- typowe stawianie... ehh :( czy 21tc to nie za szybko na takie atrakcje?
Skurcz puścił po 2sek i byl tylko raz ale i tak się martwię
 
reklama
Kochana kłucia podobno sa normalne i tym mam się nie martwić. Za to w nocy nowa atrakcja była- sen erotyczny, orgazm przez sen po ktorym sie obudzilam i przy zmianie pozycji skurcz macicy- typowe stawianie... ehh :( czy 21tc to nie za szybko na takie atrakcje?
Skurcz puścił po 2sek i byl tylko raz ale i tak się martwię
Stawianie macicy mam ostatnio bardzo często. Prawie przy każdej zmianie pozycji w śnie. W ciągu dnia do 5 razy. Lekarz mi mówił o tym 5, że ok, tyle mieści się w normie. Najśmieszniejsze jest to, że mnie stawia się macica. JEst taka twarda i mąż przez rękę czuje kamień, to właśnie wtedy kiedy odpoczywam. :) kiedy leże i nagle zmienię pozycję. Ja jestem 23t, już od 20 tc miałam takie przeboje z macią. ;/
Kłucie chyba u mnie znowu będzie pęcherz. Szczypie przy sikaniu i wszystko czerwone. A lekarz mówił, mi, że po ostatnim moczu wszystko ok i nie ma co brać uraseptu. Oj ja mu nagadam przy kolejnej wizycie :D bo ewidentnie ma szybko je łapię.
 
Do góry