Cześć dziewczyny, dziękuję za szybką reakcję. Jestem nowa w temacie. 3 lata lata urodziłam pierwsze dziecko bez żadnych powikłań, miewałam skoki tsh ponad 5, a mimo to, mój syn jest dzisiaj okazem zdrowia. W życiu bym nie podejrzewała, ze przy drugiej ciazy pojawia się komplikacje. Jestem przed trzydziestką. Obecnie czekam na wyniki badan immunologicznych. Przy trzeciej próbie przebadałam się gruntownie i wydawało mi się, że już nic nie zaskoczy. Obecnie TSH mam poniżej 2,5 także wydaje się, że ok. Ginekolog twierdzi, ze tarczyca nie była przyczyna poronienia. Wynik badania immunologicznego może przesadzić o prawdziwej przyczynie. Poki go nie znam, trapi mnie myśl czy takie problemy są faktycznie do rozwiązania, czy ewentualne próby leczenia nie będą zbyt inwazyjne dla organizmu. Czy lekarze nie będą namawiać na leczenie, które nie przyniesie rezultatu. Szukam informacji z niezależnych źródeł.