reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Czy jest tu jakaś osoba, która skutecznie przeszła przez leczenie immunologiczne lub ma praktyczna wiedzę/doświadczenie w tym temacie? Przeszłam trzy poronienia samoistne. Początkowo lekarze stawiali na niedoczynnosc tarczycy, ale po uregulowaniu tsh problem powtórzył się. Potem doszły dodatkowe badania, wykazały u mnie trombofilie wrodzona, a zatem do leczenia wdrożono acard i clexane. Mimo tego w 9 tygodniu kolejnej ciazy tętno płodu zatrzymało się. Lekarz stwierdził, ze to kwestia immunologiczna i zlecił zbadanie profilu limfacytarnego. Nie wiem czy chce próbować jeszcze bo jestem już mama zdrowego chłopczyka. Zastanawiam się na czym polega leczenie PN o podłożu autoimmunologicznym, czy ktoś po tym donosił ciąże, ile łącznie kosztuje oraz czy po zakończeniu leczenia istnieje ryzyko zachorowania na inne choroby. Niestety od lekarzy nie mogę liczyć na wyczerpujące odpowiedzi. A nie wiem czy warto walczyć za wszelka cenę z natura, która sama stwierdza, ze coś w organizmie dzieje się nie tak. Chciałabym, aby wypowiedzial się ktoś, kto miał doświadczenia z tego typu leczeniem.
 
@Mamatrzylatka Hej ! Bardzo mi przykro z powodu twoich strat. :(
Jeżeli chodzi o przeciwności, to tez mam niedoczynność tarczycy - jakie masz wyniki i co bierzesz? Też biorę acard, ale bez clexane. Profil robiłam i wyszły mi podwyższone komórki NK, które po prosty niszczą zarodki i utrudniają zagnieżdżenie. Na to są wlewy z Intralipidu i sterydy Encorton.
Masz już wyniki? Może to jest ten decydujący czynnik?
Ja walczę za wszelką cenę. Raczej patrze na to, że miałam pecha i takie geny rodzice przekazali :D więc staram się myśleć pozytywnie. Jest dużo dziewczyn, które mają dzieci przy takich dolegliwościach.
 
@Mamatrzylatka Witamy :) przykro mi bardzo z powodu Twoich strat. Trafiłaś na dobre forum bo większość z nas ma tu problemy immunologiczne i są tu dziewczyny które już przeszły leczenie, urodziły dzieci i teraz pomogą chętnie, są tu dziewczyny obecnie starające się i takie które są obecnie w ciąży. Mogę Ci polecić żebyś poczytala sobie trochę forum i zadała konkretne pytania jeśli Ci takie przyjdą do głowy a może napisała jakie badania masz już za sobą. Jako osoba z trombofilia o niedoczynnością jak Ty, mogę Ci powiedzieć ze to zazwyczaj wierzchołek góry a choroby immunologiczne lubią chodzić parami ( albo nawet czwórkami ;))
Większość z nas leczy się u dr Pasnika,Malinowskiego, przybycien,ostatnio dr Janosz czy profesor Jerzak....
najważniejsze to znaleźć dobrego immunologa który Cię pokieruje :)
 
Cześć dziewczyny, dziękuję za szybką reakcję. Jestem nowa w temacie. 3 lata lata urodziłam pierwsze dziecko bez żadnych powikłań, miewałam skoki tsh ponad 5, a mimo to, mój syn jest dzisiaj okazem zdrowia. W życiu bym nie podejrzewała, ze przy drugiej ciazy pojawia się komplikacje. Jestem przed trzydziestką. Obecnie czekam na wyniki badan immunologicznych. Przy trzeciej próbie przebadałam się gruntownie i wydawało mi się, że już nic nie zaskoczy. Obecnie TSH mam poniżej 2,5 także wydaje się, że ok. Ginekolog twierdzi, ze tarczyca nie była przyczyna poronienia. Wynik badania immunologicznego może przesadzić o prawdziwej przyczynie. Poki go nie znam, trapi mnie myśl czy takie problemy są faktycznie do rozwiązania, czy ewentualne próby leczenia nie będą zbyt inwazyjne dla organizmu. Czy lekarze nie będą namawiać na leczenie, które nie przyniesie rezultatu. Szukam informacji z niezależnych źródeł.
 
@Charlotte21 to zdjecie synka I corki [emoji1] oni sa do siebie bardzo podobni

@Porzeczka1234 tak u wczesniakow do ok 1,5-2 lata wiek korygowany. Tak czy inaczej Helenka ma juz 1,5 miesiaca I niestety po operacji maly regres rozwojowy w tej kwestii. Teraz wazne, by nadrobila wage. Potem wrocimy do rehalilitacji.
Kochana... Na naszym wątku wrzesniowym jedna dziewczynka urodziła się w 26 tygodniu.... Miała być upośledzona, mieć problem z jedzeniem, sercem, rozwojem.... Jest zdrowa, energiczna śliczna dziewczynka, która świetnie się rozwija i pomimo złych wróżb nic się nie potwierdziło. Z Helenka też tak będzie!!![emoji3590]
 
Cześć dziewczyny, dziękuję za szybką reakcję. Jestem nowa w temacie. 3 lata lata urodziłam pierwsze dziecko bez żadnych powikłań, miewałam skoki tsh ponad 5, a mimo to, mój syn jest dzisiaj okazem zdrowia. W życiu bym nie podejrzewała, ze przy drugiej ciazy pojawia się komplikacje. Jestem przed trzydziestką. Obecnie czekam na wyniki badan immunologicznych. Przy trzeciej próbie przebadałam się gruntownie i wydawało mi się, że już nic nie zaskoczy. Obecnie TSH mam poniżej 2,5 także wydaje się, że ok. Ginekolog twierdzi, ze tarczyca nie była przyczyna poronienia. Wynik badania immunologicznego może przesadzić o prawdziwej przyczynie. Poki go nie znam, trapi mnie myśl czy takie problemy są faktycznie do rozwiązania, czy ewentualne próby leczenia nie będą zbyt inwazyjne dla organizmu. Czy lekarze nie będą namawiać na leczenie, które nie przyniesie rezultatu. Szukam informacji z niezależnych źródeł.
Na pewno nikt nie da Ci 100 % pewności. Tutaj na forum widzę że dziewczyny walcza do końca. ;) zależy kto jakie ma podejście. Ja jestem przed 30 i staram się z mężem już 2.5 roku o dziecko. Raz poroniłam w styczniu tego roku. Czasem to się nawet nie zastanawiam nad skutkami ubocznymi dla mojego ciała. Jestem w stanie wycierpiec swoje dla dziecka
 
reklama
Ja mam 25 lat, 3 poronienia na koncie, pierwsze w wieku 23 lat. Brałam tonę leków w ciąży i niestety się nie udało. Teraz zdecydowaliśmy się na szczepienia u Maliny I kolejne leki. I szczerze? Jakby mi lekarz powiedział że jak utne sobie rękę to donoszę ciążę to prawdopodobnie byłabym już przy kasie w sklepie z narzędziami :)
Na tym forum jest wiele sukcesów po różnym leczeniu, jedne potrzebują ciężkiej artylerii A innym wystarczy tzw żelazny zestaw :) warto się badać A swoje granice ustalisz później, jak już poznasz wroga.
 
Do góry