@smerfik88 nie kochana akurat brzuch mnie nie bolał ale może z nerwów już bólu nie czułam nie wiem? Bo macicę miałam w mega skurczu... dostałam na to nospę forte 2x1.
reklama
@smerfik88 nie umiem Ci tego wytłumaczyć, ale miałam wtedy USG praktycznie co dziennie, i normalnie macica jest w kształcie koła bądź elipsy a moja była cała ściśnięta.
marshia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2017
- Postów
- 3 052
Kurczę dziewczyny, aż głupio mi pisać. Bo ja latam na to usg co tydzień, bo to dla mnie jedyny namacalny dowód że coś się dzieje w środku, bo objawów wciąż w zasadzie brak.
A dzieje się bardzo dobrze jak na razue. Dzidzia wygląda na 15 + 5, a jest 15 + 2. Szyjka z 3,16 wydłużyła się do 3,68, i to mierzona na prosto, a jest w łuk, więc jest dłuższa. Widziałam oprócz żołądka, który widziałam już wcześniej na prenatalnych, to wątrobę i tchawicę Niunia, jak określił doktorek, modliła się, bo rączki cały czas złożone. Nie wiem po kim, bo na pewno nie po mnie, ani nie po tatusiu. Chyba po prababci .
Pomęczyłam go o umiejscowienie łożyska. Jest na przedniej ścianie. Nie jakoś super ekstra wysoko, powiedzmy w połowie, ale kazał się tym w ogóle nie stresować w tym momencie, bo do dwudziestego tygodnia jest jeszcze czas i to się może całkowicie zmienić.
A co do upławów, to na 99,9% to pozostałość płynu Lugola, który był używany w Kolposkopii. Bo po pierwsze musi się do końca wydostać, a że jest brązowy to razem ze śluzem robi się to żółte. Po drugie on jest odkażający, więc to jest wręcz niemożliwe -drukowanymi literami - żeby zrobiły się upławy 2 dni po użyciu tego środka. Mam obserwować. Jeżeli jakimś cudem przez tydzień się to nie skończy to robimy posiew.
A dzieje się bardzo dobrze jak na razue. Dzidzia wygląda na 15 + 5, a jest 15 + 2. Szyjka z 3,16 wydłużyła się do 3,68, i to mierzona na prosto, a jest w łuk, więc jest dłuższa. Widziałam oprócz żołądka, który widziałam już wcześniej na prenatalnych, to wątrobę i tchawicę Niunia, jak określił doktorek, modliła się, bo rączki cały czas złożone. Nie wiem po kim, bo na pewno nie po mnie, ani nie po tatusiu. Chyba po prababci .
Pomęczyłam go o umiejscowienie łożyska. Jest na przedniej ścianie. Nie jakoś super ekstra wysoko, powiedzmy w połowie, ale kazał się tym w ogóle nie stresować w tym momencie, bo do dwudziestego tygodnia jest jeszcze czas i to się może całkowicie zmienić.
A co do upławów, to na 99,9% to pozostałość płynu Lugola, który był używany w Kolposkopii. Bo po pierwsze musi się do końca wydostać, a że jest brązowy to razem ze śluzem robi się to żółte. Po drugie on jest odkażający, więc to jest wręcz niemożliwe -drukowanymi literami - żeby zrobiły się upławy 2 dni po użyciu tego środka. Mam obserwować. Jeżeli jakimś cudem przez tydzień się to nie skończy to robimy posiew.
@Auri_a pilam acc jak zaszlam w ciaze prawie przez caly pierwszy trymestr codziennie.
@marshia to super wiadomosci. Jesli to usg co tydzien cie uspokaja to nie masz sie czym martwic. A szyjka ekstra. Taka mialam cala poprzednia ciaze.
@smerfik88 przyznam, ze w tej ciazy na niewiele dolegliwosci zwracam uwage. No chyba, ze gryze sciane z bolu, ale to najczesciej glowa boli przez watrobe. Nie mam na to czasu. Za to w poprzedniej ciazy... takie bole jakich opisac nawet nie potrafie. I skurcze od poczatku do konca, stawianie sie macicy i twardnienia. Ani magnez, ani nospa sobie z nimi nie radzily. Bole okresowe i krzyzowe. Klujace i piekace, glownie tam, gdzie macica. Powiem ci jedno. Przy zmianie pozycji powinny byc lzejsze. Tak czy inaczej niczego lekcewazyc nie mozna, wszystko trzeba kontrolowac.
@smerfik88, @Zzzzzz w ciazy jednym z najwazniejszych rzeczy jest myslenie pozytywne, by czarnymi myslami nie sprowadzic najgorszego. Tego nauczyla mnie moja gin przy kazdej niepewnosci. Nawet przy podejrzeniu uciekajacych wod. Zabronila mi myslec o zlych rzeczach. Powiedziala, ze trzeba myslec tylko dobrze. Wy tez tak musicie. Stres naprawde poteguje dolegliwosci.
@Zzzzzz wspolczuje strachu i przezyc, ale musisz wierzyc, ze tym razem sie uda. Twoje cialo moze miec bole znane tylko tobie. I one beda czyms normalnym. I nikt inny moze ich nie miec. Dobrze, ze jestes czujna i kontrolujesz. A jednak szukaj spokoju i dla ciebie jest to potrzebne i dla maluszka. Sa takie momenty w ciazy, ze wiecej nie da sie zrobic. A jednak sa jeszcze sily, ktorych medycyna nie zna. I jak dziecko ma sie urodzic to zadne przeciwnosci temu nie przeszkodza. Jako matka rozumiem strach, bo go przezywalam i znow przezywam. Jednak tez jako matka wiem, ze to my musimy miec niezachwiana wiare i nadzieje, ze wbrew wszelkim przeciwnosciom nasze ciala, nasze dzieci i cudowna pomoc beda sie wzajemnie wspierac [emoji178]
@marshia to super wiadomosci. Jesli to usg co tydzien cie uspokaja to nie masz sie czym martwic. A szyjka ekstra. Taka mialam cala poprzednia ciaze.
@smerfik88 przyznam, ze w tej ciazy na niewiele dolegliwosci zwracam uwage. No chyba, ze gryze sciane z bolu, ale to najczesciej glowa boli przez watrobe. Nie mam na to czasu. Za to w poprzedniej ciazy... takie bole jakich opisac nawet nie potrafie. I skurcze od poczatku do konca, stawianie sie macicy i twardnienia. Ani magnez, ani nospa sobie z nimi nie radzily. Bole okresowe i krzyzowe. Klujace i piekace, glownie tam, gdzie macica. Powiem ci jedno. Przy zmianie pozycji powinny byc lzejsze. Tak czy inaczej niczego lekcewazyc nie mozna, wszystko trzeba kontrolowac.
@smerfik88, @Zzzzzz w ciazy jednym z najwazniejszych rzeczy jest myslenie pozytywne, by czarnymi myslami nie sprowadzic najgorszego. Tego nauczyla mnie moja gin przy kazdej niepewnosci. Nawet przy podejrzeniu uciekajacych wod. Zabronila mi myslec o zlych rzeczach. Powiedziala, ze trzeba myslec tylko dobrze. Wy tez tak musicie. Stres naprawde poteguje dolegliwosci.
@Zzzzzz wspolczuje strachu i przezyc, ale musisz wierzyc, ze tym razem sie uda. Twoje cialo moze miec bole znane tylko tobie. I one beda czyms normalnym. I nikt inny moze ich nie miec. Dobrze, ze jestes czujna i kontrolujesz. A jednak szukaj spokoju i dla ciebie jest to potrzebne i dla maluszka. Sa takie momenty w ciazy, ze wiecej nie da sie zrobic. A jednak sa jeszcze sily, ktorych medycyna nie zna. I jak dziecko ma sie urodzic to zadne przeciwnosci temu nie przeszkodza. Jako matka rozumiem strach, bo go przezywalam i znow przezywam. Jednak tez jako matka wiem, ze to my musimy miec niezachwiana wiare i nadzieje, ze wbrew wszelkim przeciwnosciom nasze ciala, nasze dzieci i cudowna pomoc beda sie wzajemnie wspierac [emoji178]
Pilades
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2018
- Postów
- 1 040
A clexane jest dstępny w aptece?No ja biorę progesteron od soboty, a normalnie w zaleceniach mam heparynę od pozytywnej bety ,ale Pasnik mówi ,ze mogę wcześniej i z grupy in vitro mówią ,żebym brała dzień wcześniej heparynę czyli dziś jutro transfer
A co jest lepsze Neoparin czy clexane bo to to samo ,ale czy oprócz ceny różni się działaniem?
Prof Jerzak kazala clexane, ale go nie bylo nigdzie w hurtowniach. W aptekach wskazywali ze Neoparin to zamiennik i tańszy i ona z niezadowoleniem zaakceptowala. Ale sklad ten sam.
reklama
Podziel się: