@Marthi tak szczerze jest mi trudno wytłumaczyć jak to faktycznie działa .... :/ wiem sama dla siebie , ale nie potrafię tak słownie ubrać i sklecić czegoś takiego w punkt ... może
@Auri_a kochana Ty tak po fachowemu umiesz ?
Najprościej powoduje on wzrost białych krwinek , granulocytów , i wgl cała morfologia do góry nogami , sa opinie , że i cytokiny podnosi < ale nie wiem na ile to pewna informacja > nie często zaleca się accofil domacicznie , bo ponoć nie ma większego potwierdzenia w działaniu , tez do końca nie wiem czemu więc nie chcę tutaj robić z tym szumu , bo naprawdę nie mam zdania... jedynie z opinii innych kobiet , które spotkałam na poczekalniach , które przyszły od innych lekarzy juz po takiej próbie , czy obczytałam na forach narzeka , że zrujnowało im to cykle i endometrium , a na niektóre nie zadziałało wcale i było gorzej niz jest .
Ja dostałam accofil podskórnie , dosyć często bo zastrzyk bierzesz wszystko rośnie , po czym gwałtownie spada do norm , chyba , że nie spada a tylko rośnie to tutaj chyba trzeba być ostrożnym czy to lek na pewno dla nas . Ja głównie stosowałam na ten na brak receptorów , bo nie było się tak bardzo czego przyczepić jedynie ta niewydolność ciałka , brak tych receptorów powoduje coś na zasadzie braku komunikacji między mamą a dzieckiem , na przykładzie jeśli dojdzie do zagnieżdżenia , to się zagnieździ źle i zarodek będzie się źle rozwijał na chwile , lub nie będzie wcale , albo po prostu nie zagnieździ się , bo własnie czegoś tam brakuje czego nasz organizm nie moze tej Kropusi dostarczyć .
Genetyka jest bardzo złożona i nie na mój rozum , bo nawet nie ma pewnie lekarza , który by tak 100% wytłumaczył pacjentce kropka w kropke czemu tak nie inaczej , trzeba być naprawdę obeznanym w tej dziedzinie i metodzie leczenia , a ta jest bardziej stosowana przy nowotworach niż ciążach , to jakby nowe pole manewru , jednak jak widać daje kobietom z " uszczerbkami genetycznymi " przynajmniej szansę , a niektórym też macierzyństwo .
Także ja się nawet w to bardzo nie zagłębiałam , i nie chcę Wam wody z mózgu robić , ja wiedziałam brać wszystko albo nic , liczyć się ze skutkami , albo nie mieć szans , więc nawet nie chciałam wiedzieć , co to będzie jak to wezmę ... bo ta wiedza owszem jest lekiem ale często jest przekleństwem , powoduje dużo stresu . Mam jednak nadzieję , że nie wpłynie to mocno ani na moje przyszłe zdrowie , ani na dzidziusia ... ciągle tłumaczę sobie , że to działa na zasadzie niedoboru i tym się uzupełnia .
Wiadomo mi też z doświadczenia dziewczyn o podobnych problemach , że ich doktorzy wypowiadali się iż KIRy mają wpływ na "jakosc" trofoblastu .
Są pewne KIRy , które są ważne dla ochrony immunologicznej i rozwoju zarodka...jeżeli te KIRy mamy nieobecne w swoim fenotypie , mamy niepelny (nie rozwiniety) do końca trofoblast ...wtedy zarodek nie zagnieżdza się bądź zagniezdża się tylko na chwilę < to tak trochę jak z allo z tą ochroną >... właśnie dużo o tym pisało dziewczyn , które leczyły się u Paśnika , a ten nie do końca podobno chce iść w accofil , tylko bardziej wierzy szczepieniom czy stosowaniu domacicznemu teg leku , przy czym to na KIRy nie działa zbytnio , i nie chodzi mi zupełnie o lekarza bo szacune mam bo od niego ciąże są tak samo , i kazdy ma jakieś swoje tam przekonania metody , a o wypowiedzi tych kobiet :/ bo grzebałam trochę szukając info o tym dziadostwie i tak jak piszę tyle wiem co wiem , a ile w tym prawdy to chyba się nie dowiem , bo to taki zlepek informacji z różnych stron .
Wiadomo jak dochodzi do tego jeszcze troche innych dziadostw to bierze się jeszcze dodatkowo inne leki . A KIR = Immunoglobulinopodobne receptory komórek NK , to tez wyczytałam kiedyś w internetach , dlatego też pewnie accofil moze coś tam mieć też wpływ na NK , bo to ma powiązanie , jakoś jedno na drugim siedzi , jak też nie wiem z tym ze jak widać ja miałam KIRy pochrzanione a NK tylko 3.3 .
To taka wyższa szkoła jazdy z tymi naszymi problemami ... :/ ciężko bardzo , żeby doszukać się idealnego schematu czy tego co u każdej nawala na jakimś etapie .
Nie ma identycznych organizmów i temu na jedną coś zadziała na druga nie :/ jak z lekiem na ból głowy ... ktoś mi to kiedyś fajnie napisał : niby boli nas głowa , no normalka ... każdego tak samo , a na jedną zadziała apap na drugą nie , jednej pomoże ibum drugiej wcale , a niby to samo boli , a nie to samo :/
Przede wszystkim trzeba mieć podstawę jakąś przynajmniej , żeby taki lek wziąć , bo inaczej może szkód narobić . Porobić badania i wtedy obgadać z lekarzem najlepszą dla nas opcję cz to accofil , czy wlewy , czy szczepienia , czy zupełnie inne metody