reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
@nafoczka przestań , na hejt nie reaguj kobito haha ostatnia rzecz , którą mogłabyś się przejąć ;p pisz nam tutaj , bo my ciekawe co i jak ... jak nas tak 3masz w napięciu to już wg :p byłaś na becie ? bo Twoje wiadomosci są takie niejednoznaczne :D jak nie byłas to masz iść
@magda1208 to &&& za drożność , ma być dobrze !
 
@nafoczka przestań , na hejt nie reaguj kobito haha ostatnia rzecz , którą mogłabyś się przejąć ;p pisz nam tutaj , bo my ciekawe co i jak ... jak nas tak 3masz w napięciu to już wg :p byłaś na becie ? bo Twoje wiadomosci są takie niejednoznaczne :D jak nie byłas to masz iść
@magda1208 to &&& za drożność , ma być dobrze !
nie nie byłam
 
Widzisz a mi zalecał encorton,tylko przerwać na dni doszczepień w razie zajścia:) ale to było prawie rok temu jak u niego byłam, to może coś mu się zmieniło?
Gratuluję udanych wizyt:)
My wczoraj odebraliśmy wyniki męża. Tzn nasienia. Jak sami patrzyliśmy na te dane,wykresy i tabelki, to odczytaliśmy, że wyniki nie są najlepsze, bo żywotność i ruchliwość kiepska. Po konsultacji z lekarzem się okazało,że jakoś źle patrzyliśmy na te wyniki i w zasadzie nie ma się czego przyczepić. Nie bardzo to rozumiem,ale że to było w klinice niepłodności, konsultował nas dr Tomala(czyli sławienny lekarz od in vitro) to trzeba wierzyć w to co mówi. Ponadto sam stwierdził,że skoro ronię, to in vitro czy inseminacja nie jest wskazaniem dla nas, co wzmocniło moją ufność, bo jak mi lekarz mówi-a może in vitro?-to już wiem,że zdzierus tylko na kasę czeka.
Ale wczoraj mój ukochany dotknął mnie do żywego. Bo jakoś w taki sposób i takim tonem powiedział,że "on jest zdrowy", że boli mnie do dziś. Oczywiście,że padły słowa, że ma se znaleźć też zdrową partnerkę i wtedy się doczeka nawet pięcioraczków. Jak on się przejmował,że te wyniki nie są najlepsze to mu tłumaczyłam,że ma wyluzować, bo trzeba poczekać co powie lekarz i najwyżej będzie musiał brać witaminki,a jak wyszło,że jest okej, to przycwaniaczył.
Musiałam Wam z samego rana pomarudzić, bo wczoraj choć chciałam się wyżalić, to zabrakło mi sił. Dzięki tej sytuacji czuję się beznadziejnie. Wybrakowana i małowartościowa.
Do dupy mam dziś dzień.
@burczuś wiem jak jest z tymi naszymi to czasem ciezko ... ja tez nie raz wykrzyczalam swojemu, ze moze sobie zdrowa znalezc nikt go sila nie trzyma choc tak naprawde tak nie myslalam ale wiadomo nerwy emocje czasem wygrywaja. Wiesz ja
to sobie dopiero mega gliniasta ziemie do uprawy wybralam :oo: moze to i marne pocieszenie dla Ciebie ale pomyslalam, ze moze moj zwiazkowy przypadek pokaze Ci, ze nie jestes sama w tym uprawianiu zyznej gleby jest nas wiecej :tak: Burczus wiesz ja to musze ciagle bic boje o koszty leczenia ciagle slysze co jeszcze wymysle i ile to bedzie kosztowac. Potem moj M przemysli i mowi ok to probujemy dalej ale wiesz tez mnie to boli ze przedklada kase na dziecko a nie jest tak u nas ze trzeba liczyc kazda zlotowke wiec nie rozumiem. Wiesz z rozmowy wywnioskowalam, ze moj M boi sie ze urodzi sie chore dziecko i dlatego mi ciagle powtarza, ze nie za wszelka cene to dziecko. A ja sama wiesz poki siłe mam bede walczyc. Takze widzisz Kochana z tymi z Marsa to czasem nie jest łatwo. Oczywiscie sa czuli i wspamniali chocby wiele naszych Dziewczyn jak pisze o wsparciu w trudnych chwilach i wtedy az serce rosnie i mysle sobie szczesciary :) np. Nasza Kas no ale co zrobic jak sie innego wybralo to trzeba dziabac w tej glinie az moze w koncu cos skiełkuje ;) takze rozumiem i przytulam ...
 
@kas90 czyli nigdy nie wiadomo kiedy te robaki się obrócą :D

A ja ostatnio nie mam problemu ze spaniem ale w ogóle nie śpię w dzień kładę sie 22-23 i o 6 na mleczko wstajemy haha

@Beciiia-87 tak ja rozumiem, że in vitro dla organizmu nie jest łatwe chciałam tylko napisać, że jesli ktoś nosi się z takim zamiarem bo nie ma wyjścia to trzeba sprawy poprowadzić do końca każdy ma gorszy czas i zastanawia się czy w ogóle jest sens. Jesli chodzi o kg po stymulacji to ja sama w pewnym sensie to przeżyłam stymulowano mnie kilka lat z małymi przerwami kiedyś byłam szczupła teraz juz nie a obecnie to już w ogóle haha

@roxie123 u nas pada od rana ale mnie pasuje taka pogoda bo bynajmniej nic nie puchnie

@kas90 stopa mi sie powiekszyła i muszę kupić buty ale jakie Olgaboga jak je ubrać u lekarza samej po badaniu haha
Ja kupiłam botki na suwaczek :)

@burczuś, musiało Ci być bardzo przykro, nasze otoczenie nawet nie pomyśli, co my sobie przybieramy do głowy po tym wszystkim... Ja już czuję, że będę mieć syndrom "perfekcyjnej" matki, żeby wszystkim /albo sobie???/ udowodnić, że ze mnie pełnowartościowa kobieta. Może z nim porozmawiaj, jak to odebrałaś?

@nafoczka :*
 
@magda1208 ✊✊️ za drożność. Oby było ok i tak jak u mnie bezbolesnie :) Daj znac szybciutko po co i jak.
@burczuś eh..... te chłopy :( niby kochają, a czasem takie szpile potrafią wbić bezmyślnie, ze serce się kraje. Ale to wynika z tego, ze są juedtety mniej empatyczni. I to jest udowodnione naukowo :(. My się wczuwamy, głaszczemy, dmuchamy na nich, a oni czasem strzał prosto z "piąchy" Przeprosił chociaż za swoje słowa? Mij tez często coś palnie, a potem jak ryczę to się kaja i przeprasza. I nie nakręcaj się myślami, ze jesteś wybrakowana! Jesteś cudownym człowiekiem! Każdy coś ma. Większość jest po prostu nuezdiagnozowana ;)
Co do tekstów, żeby znaleźć inną - tez nie są mi obce. Po diagnozie, ze mam stwardnienie rozsiane mówiłam, żeby znalazł zdrową, a nie taką która może na wózku wylądować czy z pieluchą między nogami :(. Po kolejnych stratach - żeby znalazł
Młodszą, która mu da dziecko. Całe szczęście mnie nie posłuchał ani razu :)
@nafoczka aaaaaaa :) Co do testów - moją opinie znasz - są do dupy! :) leć na betę - ale by było :) :) :)
 
reklama
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy:* Ja tez ogólnie mam wsparcie od męża,ale po wczorajszym dniu stwierdziłam, że On by nie udźwignął jakby wyszedł jakikolwiek problem po jego stronie. Poprostu samiec co musi być wszystko ok. Tylko do dnia wczorajszego byłam pewna, że nie szukamy winnych tej sytuacji, tylko przyczyn. Zresztą pisałam Wam o tym z dumą jakiś czas temu. A jednak okazało się,że on czuje się "czysty", a no o resztę niby walczymy razem. Tylko ton i słowa w jakie to ubrał były nie do zniesienia. Może i przesadzam,może wyolbrzymiam,ale też mam prawo do swoich odczuć...i uczuć.
Czy przeprosił...no nie bardzo, bo nie czuje się,by miał za co przepraszać. Rzucił ponoć "sorry",ale jakoś nie dosłyszałam? I pytam się? to dlaczego jak to palnąłeś, to od razu zacząłeś się tłumaczyć? przytulać itd? Skoro nie czujesz się winny? Ja mu nie odpuszczę. Jestem uparta i męczybuła. Nie pozwolę sobie na takie traktowanie. I choćbym miała męczyć temat tygodniami, to tak będę robić. Przez to wszystko jestem w czarnej dupie, bo nie biorę na dzień dzisiejszy żadnych leków,nic już nie badam, a przydałoby się powtórzyć szczepienia i zawalczyć jeszcze raz. czasami jak czytam ile Wy robicie by mieć upragnione dziecko to aż mi głupio. Niech ktoś mną stelepnie, bo poddaję się na maxa:/
@magda1208 kciuki za drożność. mało to przyjemne:/
 
Do góry