Kas, również życzę tego Tobie i dziewczynom!
Sus, ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Po takich przejściach wszystko wydaje się być niepokojące, lekki ból brzucha, pół godziny zmniejszonej aktywności maluszka, każdy zły wynik w laboratorium, dosłownie wszystko. Dlatego mam nadzieję, że żadna z nas już nigdy nie będzie tych tagedii przeżywać. Trzymam mocno kciuki, aby te kolejne 6 miesięcy zleciało Ci w nudzie i braku zmartwień :-)
Sus, ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Po takich przejściach wszystko wydaje się być niepokojące, lekki ból brzucha, pół godziny zmniejszonej aktywności maluszka, każdy zły wynik w laboratorium, dosłownie wszystko. Dlatego mam nadzieję, że żadna z nas już nigdy nie będzie tych tagedii przeżywać. Trzymam mocno kciuki, aby te kolejne 6 miesięcy zleciało Ci w nudzie i braku zmartwień :-)