reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

ja powiem wam, że juz calkowicie stracilam nadzieje, że wogole zajde jakos czekma i czekam i dupa pewnie sie naczekam a i tak nic z tego nie wyjdzie:(

Oj tam oj tam... Fondie zakaz dolowania sie!!! Ani sie obejrzysz a bedziesz pieluchy zmieniac! Ja tez czesto mam mysli takie jak Ty, najgorzej jest jak robie test i nie wychodzi, najchetniej to bym sobie na tescie druga kreche sama dorysowala, taka jestem rozzalona. Potem przychodzi @ i znow duzo nadzieji i tak w kolko. No coz. Nasze dzieci beda wyjatkowe bo tyle na nie musimy czekac!!! Kazda z tego forum zapewne przechodzila to co my, a nawet i wiecej. Musimy byc silne i mocno wierzyc, a dzieciaczek przyjdzie do nas wtedy kiedy on bedzie chcial, a nie wtedy kiedy my tego chcemy!
 
reklama
Lumia nie martw sie na zapas, bedzie dobrze!!! Masz teraz leki i juz bedzie z gorki. Arda i Susana czekamy na dobre wiesci!!! Reszte dziewczyn serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za owocne staranka i bezproblemowe ciaze!!!
 
Z moją pamięcią jest kiepsko więc ,żeby odnieść się z odpowiedzią do każdej z Was musiałam wasze loginy zapisać w tel ;-)i zapisane są tak

Nafoczka-rz dziękuję za namiary , dodajesz otuchy.

Fondie - mysli że nie zajdzie i moja rada odpuść sobie w głowie ,wrzuć luz i będzie dobrze.U mnie to działa

Martaha123 -złoty strzał Ja z zajściem zazwyczaj nie mam problemu ale czasem jak się nakręcałam i męczyłam męża codziennie o każdej porze to potem test i nic I kreska. A jak przestałam się tym zamartwiać i powiedziałam sobie ok to innym razem nie musi być teraz to następny test był bez "dorysowywania" kreski .Więc powodzenia.

Z tym łyżeczkowaniem to też już mogłabym chcieć pójść, ale myślę o powikłaniach i zrostach ,które podobno zmniejszają szansę na kolejne ciąże.Chociaż pewnie się wybiorę bo mój Mąż ciągle łudzi się że coś się pojawi :confused2:
Kurcze nigdy tak nie miałam ,żeby mieć puste jajo płodowe. Teraz 2 razy z rzędu.6 tydz plamka lub intensywne plamienie i po wszystkim nawet bety nikt nie kazał mi mierzyć .
 
Bea ja też nigdy nie mialam problemu z zajściem ale dr twierdzi że po poronieniach bywa trudniej. Gorzej ze po owu muszę brać progesteron a to zwykle wtedy idzie trudniej bo owu bardzo dokladnie nie wyznacze i zaczną się schody. No nic opóźnie trochę ten progesteron i może się uda. Kazał brać go w dużych ilościach bo 3 luteiny i 2 dupki niby na cytokiny.
 
Esperanza nawet nie wiesz jak sie ciesze ze jestes juz tak daleko ja jakos specjalnie sie nie przygotowywalam do badania bylam na czczo ja mialam tylko badanie po 2h i moj wynik to 50 ! A norma zaczyna sie od 70
 
Lumia ze starsza 0'4 z młodsza najpierw 0,6 pozniej 0,4. Zaciskam mega kciuki za fasolke
Fondue spokojnie :) załapiesz w najbliższym czasie ;)
 
Bea ja miałam puste jajo przedostatnim razem.Jak było 9 tygodni pojechałam do szpitala i dostałam artrotek dopochwowo który wywołał skórcze.Po nim w całości poroniłam ciąże.Obyło się bez łyżeczkowania.Niestety nie wspominam tego dobrze.W moim przypadku wystąpiły przeokropne bóle.Też się łudziłam do ostatniej chwili że ciąża się rozwinie.Niestety 9 tygodni powinno już być serduszko.
Jeżeli chodzi obadania to możesz zrobić je na fundusz .Mam namiar na lekarza (jego osobistą kom) który pracuje w poradni genetycznej w Łodzi.Większość badań za darmo i szybki termin.Jak się zapisywałam to czekałam tylko miesiąc .Nie mogłam jechać na wizytę bo mi jednak coś wypadło.Jeżeli chcesz to ci dam namiar.miesiąmiętam twojej histori ale u ciebie były problemy genet .w rrodzinie?
 
Ostatnia edycja:
Espa, dzięki za wywołanie:) To juz pewnie wyprawkę powoli kompletujesz:)
U mnie ok, chociaz wczoraj przeżyłam zawał w toalecie. Ale to tylko hemoroidy;) nie spodziewałam sie, że bede sie cieszyć z takich spraw.
U mnie jutro 19 tydz i mam jutro połówkowe u Hameli. Troche sie denerwuje, ale to nic w porównaniu ze stresem przed genetycznym.
Mały kopie jak szalony i jest mi dobrze.
 
Hoho, cieżko za Wami nadążyć :)

martaha, człowiek się całe życie uczy, a już medycznie na tych wszystkich wizytach - oszaleć można :p Ja jednak poczekam na tradycyjną betkę ;)

Karpidlak, hemoroid, a cieszy ;P W kończu to takie typowe dla ciąży, a wszystko co typowe jest dla nas cenne :)

susana, ja swoje poronienie samoistne tez wspominam ciężko. Ból okropny... a i tak trzeba było doczyszczać (w sumie nie wiem czemu). Za to za drugiem razem, leki wczesnoporonne właśnie zatrzymały wszystko. Także reakcje są różne.

Strawbelka, ja się śmieję, że jak się już doczekamy dzidzusia to będzie to najdroższe i najbardziej pozpieszczone dziecko w okolicy ;)
 
reklama
Bea25ta ja też miałam w mojej drugiej poronionej ciazy puste jajo płodowe i na 3 dzien od wizyty miałam łyżeczkowanie , na ktore oczywiscie się zgodziłam bez żadnego "ale " wiem rowniez czym pachnie samemu poraniac , bol niesamowity i duzo krwi( ja się boje sama poraniać) .
I według mnie nie mozna chyba tyle czekać jesli nie masz krwawień a chcesz sama poronić to powinni dać ci tabletki poronne nie mozesz mieć tego długo w brzuchu bo to tez jest niebezpieczne grozi infekcjami lub zakarzeniem . Idz do lekarza zrób usg jeszcze raz i jak rzeczywiście nic tam sie nie rozwija to musisz działać i miec to za sobą nie ma na co czekać . 6 tyg po poronieniu najlepiej robic badania . Czym szybciej sie z tym uporasz i dojdziesz do siebie to szybciej bedziesz migła podjąć jakies leczenie - to sa takie moje myślenie . Pozdawiam
 
Do góry