reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Misiejek gratulacje!!!
A ja powiem Wam parę słów o diecie bezglutenowej bo jestem na niej 7 mies. Dlaczego na niej jestem? Otóż od mojej donoszonej ciąży borykałam się z łupieżem pstrym, dermatolog, leki, pomagały na chwilę a to paskudztwo wracało, miałam też taki napęczniały brzuch i dużo gazów. Szukając przyczyn poronień natknęłam się na artykuł o tym, że celiakia może być powodem poronień jeśli osoba chora nie trzyma diety. Bez badań przeszłam na dietę ( u nas w diagnostyce kosztują 400 zł. ) stwierdziłam, że poprostu spróbuję. Po 3 mies. diety zrobiłam badania krwi, morfologię wszystkie parametry tarczycy, homocysteinę i wyniki były najlepsze w moim życiu, dodatkowo zniknął mi łupież!!! Trzymam się diety choć na jakiś imprezach zjem kawałek ciasta. Z produktów bezglutenowych kupuję tylko makaron i bułkę tartą bezglutenową. Naprawdę przejście na tą dietę nie jest kosztowne. Kanapki jem z waflami ryżowymi, naprawdę można się przyzwyczaić. Użyuwam tylko mąki ziemnaczanej, kukurydzianej i gryczanej, czytam etykiety bo dużo produktów zawiera gluten np. czekolada z nadzieniem. Reasumując trzymam dietę z małymi wykroczeniami od czasu do czasu i nie zamierzam wrócić do poprzedniego żywienia bo poprostu czuję się lepiej, unikam też laktozy bo mam po niej rewolucje w jelitach.
Nieprawdą też jest, że osoby zdrowe nie mogą być na diecie bezgutenowej.
 
reklama
Olusia - Wszystkiego najlepszego.
Widzę , że urodziny mamy w podobnym czasie.

MISIEJKU- kochana jaka niespodzianka. Niech Jasio rośnie duży i zdrowiutki.
A Ty kochana dochodź szybciutko do siebie.
 

Kochane dziekuje jeszcze raz za zyczonka urodzinowe !!:biggrin2:


Kruszka
he he maz potrafi, wiec dla chcacego nic trudnego... a nie chcial nic mowic jaka ma dla mnie niespodzianke... tylko przyszedl popoludniu, chwile odpoczął i powiedzial bym sie ladnie ubrala bo wychodzimy a ja :szok: i mowie ze nie bardzo moge chodzic bo mam lezec, a on do mnie ze do auta mam zejsc ze pojedziemy w jedno miejsce.... i sie zaczęło... :tak:


magdaCH ty tez masz 21 listopada?:tak: to wszystkiego najlepszego !!
 
Misiejku ale niespodzianka!!! Wchodzę na wątek a tu taka wiadomość!!!!!
Gratuluję Jasieńka- - zdrowy i duży chłopaczek, kolejny forumowy cud!!!!:-):-)
Jak dojdziesz do siebie po CC to koniecznie napisz:)

Ja czytałam ten wątek nt mutacji ale tak szczerze mówiąc byłam już wtedy w zaawansowanej ciąży i aż tak bardzo się nie wczułam. Chociaż wiem że do tego wrócę dla własnego dobra.

Olusiu życzę Ci dużo szczęścia, spokojnej dalszej ciąży, zdrowych dzieciaczków i takiej miłości jaką masz:-) Słowo honoru jakby mój mąż chociaż połowę z tego zrobił to padłabym przed nim na kolana ;-)


Barbinko pisz co u Ciebie???

Alusiu jak się czujesz??

 
Ostatnia edycja:
agnieszka P masz gdzies moze jakas diete rozpisana moze mi potrzeba takiej teraz tak mysle podeslesz mi na e mail

olusia spoznione ale szczere Szczescia i zdrowa
 
Mój syn jest na diecie bezglutenowej, bezmlecznej, bezjajecznej, na dodatek uczulony na ryż i ziemniaki. Je monotonnie i nie mogę Go przekonać do nowych produktów.
Dieta bezglutenowa nie jest taka ciężka, raczej problemem są nasze przyzwyczajenia. Kiedy w ciąży musiałam przejść na dietę ze względu na cukrzycę to było mu ciężko zrezygnować z białego pieczywa, makaronu, ryżu. Teraz to dla mnie normalne, dla męża również. Ale czy dałabym radę całkowicie zrezygnować ze zbóż? Nie wiem...
Agnieszko zywisz się tak sama czy już wszyscy domownicy są bezglutenowi?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej dziewczynki

Dla wszystkich, które obchodziły ostatnio urodziny, imieniny wszystkiego najlepszego, cudnego, zdrówka i powodzenia w życiu :) :*

Alusiu, Enya no u mnie na razie nic. Biję się z myślami, kiedy zacząć leczenie. Moja najbliższa znajoma w pracy, która zna moją sytuację, mówi, żebym starała się po Nowym Roku, bo dziecko to powinna być sprawa priorytetowa u mnie. No niby tak jest, ale boję się, że może być różnie, i że mój mąż nie da rady sam nas utrzymać, a do tej ciąży też musimy wyłożyć trochę kasy.
Po drugie to nie wiem, gdzie jechać. Nie mam lekarza prowadzącego, któremu mogłabym zaufać. A sprawa szczepień też mnie nurtuje - czy jechac do Maliny (i tu czy pozwolą mi na szczepienia bez powtórki badań za 5000 zł) czy może do Wilczyńskiego (i ciekawe czy on mnie nie wygoni, bo wczesniej leczyłam się u Maliny). Nie wiem sama... Boję się tego wszystkiego. Naprawdę teraz odpoczęłam, i może... przyzwyczaiłam się do tego, że dobrze nam we dwójkę...
 
reklama
Misiejek serdeczne gratulacje i całuski dla obojga :*
Olusia spóźnione ale szczere ;* :* :*
Ewa, Agnieszka, Kruszka, Kaira dziękuje za zainteresowanie tematem! Jakbyście miały coś więcej to napiszcie lub podeślijcie link. A może jednak do dietetyka się wybrać. Jednak od nowego roku chciałabym spróbować bo wiem, ze nie do końca zdrowo się odżywiam biorąc pod uwagę makarony i pieczywo i mleko ;p a może to mnie zmusi do większej ostrożności w jedzeniu. Póki co do Sylwestra szaleje ;p
Barbinka ojjj jak ja cię dobrze rozumiem z tymi lekarzami... byłam już u czterech ginków i genetyka... żaden nic nie widzi oprócz tego, ze jak dla nich wszystko jest OK
acha jutro moja histero..stoi pod znakiem zapytania? Jak na razie to mam trzeci dzień ciśnienie ok 150/100 i okropny ból głowy...
Buziale :*
 
Do góry