reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Dziewczyny ja mam fajną gin i ufam jej, mimo, że to pod jej opieką straciłam dwie ciąże, ale nie mogę od niej wymagać, żeby była Bogiem...
Ja też się denerwuję, ale bardziej, czy będą już na czas jakieś wyniki badań, żebym nie szła do niej tak bez niczego.
Zaraz zmykam na zebranie do zerówki :)
Papatki :*
 
reklama
To znowu ja ;-)
Tak czytam sobie dzisiaj o tym leku Colostrum i zastanawiam sie nad kupnem, podnosi odpornosć, tym samym obniża NK, poza tym podobno pomaga na brak hamowania :-). Wyczytalam ze Dubrawski go zleca bo zawiera Imunglobine, czyli coś jak wlewy , tylko oczywiście w małej dawce.
Znalazłam tez wypowiedz dziewczyny , która twierdzi że tylko po Colostrumie wzrosło jej hamowanie.
Tutaj Jej wypowiedź ( mam nadzieje że nikt sie nie obrazi że zamieszczam bez zgody autora , ale jest na koncu napisane, ze sama chce podzielić sie swoim doświadczeniem ) :-p

"własnie wrocilam od Dubrawskiego, na poczatku grudnia 2004 roku mialam brak
hamowania. Dostalam od niego lek colostrum (w aptekach można zamówić) od 38-
45 pln za opakowanie. Oczywiście założyliśmy, że przed inseminacją dostanę
wlewy z immunoglobiny 2500pln. Ale juz nie musze, bo moje hamowanie poprawilo
sie do 57% a norma jest 40% w zwiazku z tym nie musze brac tych wlewow. Nie
pisze tego jako reklame Dubrawskiego, chce sie podzielic z wami swoim
doswiadczeniem i zaoszczedzeniem kasy, bo wlewow mialam miec 3"

Co Dziewczyny o tym myślicie ?:-D
nie wiem czy jeszcze z tym kombinowac, bo chyba juz zaczynam przesadzać z tym wszsytkim :zawstydzona/y:


 
Ostatnia edycja:
Guenevere, Neli trzyma kciuki za pomyślne wizyty.
Misiejku a no chcę sobie kupić parę rzeczy na jesień jak bluzki czy może spodnie, a najchętniej kurtkę ale ceny są czasami zaporowe :baffled: zobaczymy co uda mi się upolować ;-) ty ten colostrum to jak chcesz to możesz zacząć brać, przynajmniej zobaczysz jakie efekty będą. Nie zaszkodzi, a pomóc może. I nic nie przesadzasz tylko chcesz jak najlepiej, każda z nas chwyta się czego może aby tylko pomogło i się udało w końcu donosić jakąkolwiek ciążę. Fajnie, że się widziałaś z Truskawką. Mówiła coś więcej? Co u niej? Szkoda, że wszystkie się nie spotkamy u Maliny... Może kiedyś ;-)
 
misiajek ja juz od prawie miesiaca biore colostrum
ja płaciłam 26zł za 45 tabletek
z tym, ze ja biore codziennie po jednej a tam jest napisane,ze w pierwszym tygodniu brac po jednej w drugim po 2 a w 3 po 3 tabletki
mi ten lek polecila babka u ktorej miałam pobieraną krew na komorki nk
i ona mi własnie tez mowiła ze niektórym tak spadły, ze nie musiały juz wlewów brac
 
Neli, Misiejek ja z wizytami u lekarzy mam podobnie .... jeden wielki stres i niepamięć :-( ale w tej kwestii póki co czekam, ciągle czekam ... i wyników z mutacji dalej nie mam :baffled: już nawet zbliża się mój termin we wrocku na genetyczne (ale udało mi się załapać wcześniej w łodzi) ... życie to mnie uczy cierpliwości ... ehhh:-:)-:)-( mojej @ nadal nie ma :baffled: i nie wiem :baffled: jutro dla spokoju testuje drugi raz ... w ogóle to jakoś organizm strasznie mi się rozregulował ... sama nawet nie wiem co jest grane :baffled: chcę lecieć do gina ale z wynikami mutacji a ich ciągle brak ...
Barbinko na prawdę przydałoby nam się troszkę dobrych wieści :tak: więc wiesz trzymam kciuki ciągle :tak:
 
Hihi Misiejku dzięki!!!:-) Ona podobno dzwoniła do mnie już wcześniej parę razy ale ja nie miałam połączenia żadnego, więc chyba coś źle wykręcała. Byłam na miejscu o 15:30, gdyby nie objazd (remont mostu w Sulejowie) i korki przed samą Łodzią (przebudowa drogi) to na bank byłabym na 15. No ale i tak nie mam źle bo nie mam w sumie daleko, tej babce też to powiedziałam a Ona do mnie że była para ze Świnoujścia i też od razu skojarzyłam Truskawkę he he więc chyba masz Misiejku rację:-) Ja wczoraj cieszyłam sie że super mnie pokłuła a w nocy tak mnie zaczęło boleć że nie spałam od 4 do 6 w ogóle :( A dzisiaj musiałam łyknąć procha. Niby na zewnątrz niewiele widać, gulki małe a boli jak cholera. Nie wiem od czego to zależy...A Malina w sumie się nie tłumaczył w ogóle, a ja jestem taka dupa że się w sumie nie dopytywałam:szok:

No to Guenevere, Neli powodzenia na wizytach!!! Zdajcie relację co i jak;-) Dobrze będzie, grunt to dobry lekarz i pozytywne nastawienie:-D

Barbinko wiesz, postanowiłam że do wyniku MLR nie będę działać. Za dużo ryzykuję, zwłaszcza po mojej "stymulacji" no i chciałabym dostać wcześniej encorton. A tak mogłabym teoretycznie wszystko zepsuć. Czekałam tyle to i poczekam te 1,5-2 miesiące;-)

Alusiu może Ci się tak pokićkało ze stresu??? Zatestuj oczywiście bo wiesz - wszystko jest możliwe:-)
 
Ostatnia edycja:
Gogac dziekuje za cynk, dzisiaj w takim razie lece kupie jeszcze ten colostrum, trzeba wszystkiego próbować:-)
Barbinko eh jak jak marze o jakiś zakupach, a od czasów leczenia, ze wszystkim trzeba sie szczypać :-(, za to na pocieszenie za te wszystkie trudy -18 września, po szczepionce ruszamy do Zakopanego :-), tylko na 4 dni, ale zawsze coś.
Ciekawe tylko jak ja bede bo górach latać, bo przeważnie do dwóch dni po szczepionkach nie moge rekami ruszać, no cóz musze dać radę ;-)
Z Truskawka ( jesli to była na pewno Ona;-)) za dużo nie pogdalysmy, tak szybko wszystko szło, w sumie tylko wymiana zdań na temat szczepionek itd..
Moze kiedyś uda się spotkac u Maliny juz z brzuszkami:-)
Alusiu podziwiam Cie za cierpliwość :szok:, to jak na dniach @ sie nie pojawi idz koniecznie do gina, trzeba "nastawic" organizm na odpowiednie tory przed ciążą ;-)
Enya mi recę dopiero dzisiaj doszły do siebie, w nocy po szczepionce myślałam że meża zabije jak sie gamoń przekrecał i przygniótł mi ręke :szok: ból- masakra.

Za to nie wiem co mi wszczepili tym razem, ale jakaś mega energia we mnie wstapiła.. wczoraj nawet przy tych bolących rekach , zaliczyłam trenig ( bo pochwale sie ze biegam od dwóch tygodni:-)) , prasowanie, gotowanie , mieszkanie wysprzatałam na błysk.. a dzisiaj od rano to samo, moc mnie rozsadza :-)
 
Ostatnia edycja:
Hej, hej :) A ja dzwoniłam do przychodni i mają wszystkie moje wyniki, a dziś wizyta, ale fajnie, choć raz z górki :) Nie znam wyników, bo przez tel. nie podadzą, tak więc będę je mieć tuż przed, aż się boję :( Swoją drogą to niezłe tempo mają z tymi badaniami, bo czas oczekiwania to 20 dni, a ja mam po 8 :) No ja coś tam wczoraj drapnęłam z jesiennej kolekcji, przy okazji zakupu gitary dla synka :) Pozdrawiam :*
 
reklama
Dziewczyny ja już po wizycie, no i niczego nowego nie usłyszałam u nowego gina :baffled: Zalecenia takie same jak u mojego "starego" gina.. czyli jak najszybciej zachodzić w ciążę, suplementacja progesteronem od zakończenia owu + aspiryna i od pozytywnego testu clexane lub fraxi.. Co do tych p/c ANA to ponoć nie ma dowodów na to że mają one coś wspólnego z poronieniami, nawet w najnowszych opracowaniach naukowych nie można znaleźć żadnych konkretnych danych żeby te dwie sprawy powiązać. Pozostaje mi więc próba na tym zestawie..
Te moje dwie ciąże biochemiczne ponoć "zamazują" obraz całości, bo tylko jedna była udana do 7 tyg.. i ciężko to jakoś połączyć.. Swoją drogą powiedział, że ma pacjentkę po 4 poronieniach, z których trzecia ciąża była na tym zestawie i nie pomogło, a ostatnia jej ciąża bez żadnych leków i wspomagaczy i dziewczyna niedługo rodzi.. I bądź tu mądry :confused:
 
Do góry