reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Witam towarzyszki niedoli,
Musi któraś w końcu rozpocząć dobrą serie! Trzymam za Was ( i za siebie też ) kciuki. Wizyte u Maliny ma 11 września, zobaczymy co powie... Wreszcie zebrałam komplet wyników.
Nie latwo było nadrowbić te kilkanaście zapisanych ston:) W każdym bądź razie - wywnioskowałam że na tą nieszczęsną mutacje homozygotyczną - zielone warzywa i zwiększoną dawkę kwasu foliowego (chociaż jest na recepte- mi bardzo miła farmaceutka jakoś sprzedała). Zamówiałam też to BioMarine - jesień sie zabiża a moja odporność z pierwszym silniejszym wiatrem szwankuje i robi się oprycha. Także mam nadzieje że to pomoże. Czy któraś z Was to przyjmowała?. Znalazłam również taką informacje o pomocy pyłku pszczelego w zajściu w ciąże. Zajście w ciążę - Pomoc mleczka pszczelego w zajściu w ciążę -
Jeszcze na tym etapie nie jestem ale może się przyda...
Scisam Was moco :-) Jesteście niesamowite!
 
reklama
Misiejku, Barbinko ja też kupuję testy owu na allegro, też aktualnie je robię i w sumie jakoś nigdy mnie nie zawiodły a wzrost tempki potwierdzał owulację (mierzę codziennie) ;-) Co do zmian w sumie to będzie moje 6 szczepienie i jak do tej pory cykle miałam OK tak wiec bardziej winiłabym bromergon. Co do skutków ubocznych to jest różnie, raz przesypiam całą noc bez problemu a innym razem mnie dusi:nerd: A tak a propos - ja jestem Anita:)
Barbinko hihi działaj działaj, za 14 dni będziemy czekały na efekty :-)

Lora będzie dobrze - zobaczysz:) Trzymam kciuki za wizytę u Maliny i zielone światło:-)Ja w sumie nie miałam nigdy problemu z zajściem w ciążę więc w momencie zielonego światła zacznę tylko pić znowu ziółka i łykać wiesiołka - więcej nie kombinuję ;-)

Mój mąż przyjeżdża za 2 tygodnie akurat na moją @ więc nie poszalejemy:( A nie muszę Wam mówić chyba jak tęsknimy za sobą....:-( Ale poprzytulam się chociaż ;-)

Dzisiaj miałam szalony dzień w pracy, moja córka za to to podobno żywioł energii, ze szkoły super zadowolona, pani na świetlicy była dzisiaj wcześniej - o 6:55 Ala była już na świetlicy a ja spóźniłam sie do pracy tylko ok. 3 minut (bo mam blisko pracę). Ale mimo wszystko póki co w czwartek startuję do dyrektorki z podaniem o przesunięcie mi godzin pracy od 7:15. A jutro żeby jechać do Łodzi znowu sie zwalniam:no: Ech kiedy to się skończy bo mam już dość proszenia sie o wszystko...
Gdzie reszta??? Hello!!!!
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki co tu taki pomór???:baffled: Hej hej bo nie chcę pisać sama ze sobą!!!:-)
Ja już po szczepieniu i w sumie była szybka piłka - pani dzwoniła do mnie już jak byłam przed Łodzią w korku z pytaniem czy przyjadę bo jak się okazało Maliny nie ma i czekała tylko na mnie....Ale same szczepionki spoko, jeszcze tylko jedna i mam nadzieję że ostatni abo nawet nie chce mi się myśleć co by było jak się okaże że to jeszcze nie wystarczy....:baffled:
Misiejku a Ty jak po szczepieniu???

Gogac jak po wizycie???
Barbinko odklej się od tego męża i wyskrob cosik:-)

Ja już po owulacji, test wczoraj pozytywny i tempka skoczyła w górę...Do przodu, do przodu na Berlin!!!
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny jakoś czasu brak, żeby się odezwać obecnie testuję się w nowej pracy i jak na razie fajnie:-) i czasu brak na myślenie o tym wszystkim:baffled:

ja właśnie skończyłam moją 7-dniową kurację Medrolem - bez żadnych niespodzianek i skutków ubocznych:-)

czekam też na powtórny wynik AMH - chociaż wcale nie mam ochoty, żeby się dowiedzieć :no:
chyba męża wyślę po odbiór ale jeszcze trochę muszę poczekać...oby był trochę lepszy od poprzedniego

wizytę u Kurpisza mam dopiero 16 września

Pozdrawiam ciepło:-)
 
Hej hej
NO już się odkleiłam od męża :-) i zaglądam tu często, wczoraj to co rusz patrzyłam, czy ktoś coś nie napisał :tak: ale patrzę cisza, to idę...
Enya będzie dobrze! Proszę mi tu myśleć pozytywnie :-) U mnie też w końcu!!!! testy pokazały owulejszyn :-) a już myślałam, że będzie stracony cykl. Ale co wyjdzie - to się okaże ;-) Staracie się już z mężem czy czekacie jeszcze?
Misiejku jak rączki? Bolą?
gogac cóż to za praca? Możesz się nam pochwalić? ;-) To do wizyty masz rzut beretem. Czekamy razem z Tobą na wyniki.
Truskaweczko, alusia, reszta dziewczyn odezwijcie się. Bo nam wątek upadnie :-(
Wczoraj zaczęłam brać już encorton. Mam nadzieję, że mi serducha nie rozwali, zwykle z tym miałam problem po tym sterydzie :( A w sobotę na shopping!!! Z mężem :-) Trzeba garderobę na jesień wymienić ;-)
 
Ostatnia edycja:
Jestem i ja;-),
Enya ja wczoraj tej Pani w recepcji "kazałam" siedziec i czekac, powiedzialam że bedziesz dopiero około 16:tak:. Wczoraj poszło błyskawicznie, my przyjechaliśmy na 13 , o 13.25 juz nas wpuscili , raz dwa i po szczepionce, było nas tylko 5 dziewczyn :-)
Mam nadzieje że to dobry znak , że u innych zaskoczyło :-)

A i powiem Wam że na 99 % gadałam z Truskawką:-) ( odezwij sie Kochana???? ) , wszystko by sie zgadzało i data szczepionki i Świnoujście ;-)
I powiem Wam, super Dziewczyna !!!! , a jaka śliczna:-p, Maż pasuje idealnie:-)
Co do reszty to cóż, była ta najfajniejsza babka , która robi najmniej bolące szczepionki , wiec luz, dzisiaj tylko ręce napierdzielają że hej, ale przeżyje.
Odebrałam tez powtórkę z wyników, całe CBA i IKM nadal rozjechane, a nawet gorzej sie zrobiło :wściekła/y:, na przykład CD56( norma do 12%) z 14% podkoczyły mi do 22% :szok:. Tak sobie myśle że te wyniki pewnie wachają sie tez bez szczepionek , wiec może jeszcze spadną, Enya chyba u Ciebie tez podskoczyły ? , jak to Malina tłumaczył ?
ale z czego sie najbardziej cieszę to że aktywność komórek NK spadła ;-), ( norma 33,5) ja miałam 34,7 a teraz spadło do 26,2 % :-):-)

Lora tak sie zastanawiałam gdzie sie podziewasz ;-), powiem Ci , że wyniki na pierwszy rzut oka, bardzo podobne do moich, na 100 % bedzie zlecenie na szczepienia. Zobaczysz bedzie dobrze :-)
O biomarine ja pisałam że bardzo dobra, i na odporność i na obiżenie komórek NK , jesli ktoś ma podwyższone.
Tym mleczkiem pszczelim zainteresuję sie jak już bedzie zielone światło :-)
Kurcze Barbinka to możliwe że juz zaskoczyło :-), ale by było fajnie :-)
Co tam ciekawego bedziesz kupować, ;-)??
 
Ostatnia edycja:
A tak jeszcze z ciekawostek, to kolejny raz sie przekonałam że w Łodzi trzeba samemu bardzo pilnować własnego interesu;-), byla Dziewczyna , która na wyniku MLR miała , brak hamowania-stymulacja, nikt jej nawet nie wytłumaczył
jaka jest róznica. Oczywsice babki z recepcji same z siebie nadal zapisywały ją na szczepienia od Meża, juz chyba 4 szczepionkę tak miała robioną :wściekła/y:.
Chyba czasami lepiej samemu kombinowac jakoś zapisywac sie na pulowane, albo po braku hamowania po I serii szarpnąc sie na wizytę u Maliny, żeby on od razu zlecił takie od dawcy.
 
Hej :) Aja czekam jak na szpilkach na jutrzejszą wizytę u gin, dosłownie na szpilkach, bo po tej ostatniej owulacji (strasznie bolącej) mam okropne kłucia w dole brzucha, już wcześniej takie miewałam, nie wiem, może to jelita, a może moje mięśniaki, które pojawiły się po ostatnim poronieniu w dużej ilości, choć malutkie :( Czekam nadal na wyniki badań, mam tylko antykoagulant toczniowy, który znów wyszedł ujemnie, więc nie wiem, czy pozostałe wyniki nie będą podobne do poprzednich i znów okaże się, że nic nie wskazuje na ten zespół fofsfo. A jak nie mam zespołu, to pewnie zastosowane leki przy kolejnej ciąży na nic się zdadzą :( No ale spróbować trzeba, o ile moja gin sie przychyli do mojej decyzji w tej kwestii... Chciałabym mieć to już Kochane za sobą, zajść, wziąć leki i czekać na rozwój wydarzeń, albo tak, albo tak, niech się okaże coś, w jedną lub w drugą stronę, nie chcę żyć w niepewności i w ciągłej nadziei :( Trzymajcie się, jutro napiszę co i jak po wizycie.
 
Ja też jutro mam wizytę u nowego gina. Zobaczymy co powie.. tak sobie pomyślałam, czy nie za duże nadzieje pokładam w tym lekarzu.. w szpitalu sprawił na mnie doskonałe wrażenie, zainteresował się mną chociaż nie byłam jego pacjentką i ma doskonałą opinię, no ale zobaczymy. Już się denerwuję.. wy też tak macie przed każdą wizytą u lekarza? Bo ja mam mega nerwy przed byle jaką wizytacją u jakiegokolwiek lek :baffled:
 
reklama
Gunevere, Neli to powodzenia jutro u lekarzy , dajcie koniecznie szybko znac co tam powiedzieli , trzymam kciuki żeby okazali sie kompetentni;-)

Ja tam tez mam zawsze stracha przed każda wizytą, przeważnie juz na miejscu mam pustke w głowie, wiec od jakiegoś czasu zapisuję sobie na kartce pytania do danego lekarza, pomaga - przynajmniej mam pewność że o wszystko zapytałam:-)
 
Do góry