reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Witam towarzyszki niedoli,
Musi któraś w końcu rozpocząć dobrą serie! Trzymam za Was ( i za siebie też ) kciuki. Wizyte u Maliny ma 11 września, zobaczymy co powie... Wreszcie zebrałam komplet wyników.
Nie latwo było nadrowbić te kilkanaście zapisanych ston:) W każdym bądź razie - wywnioskowałam że na tą nieszczęsną mutacje homozygotyczną - zielone warzywa i zwiększoną dawkę kwasu foliowego (chociaż jest na recepte- mi bardzo miła farmaceutka jakoś sprzedała). Zamówiałam też to BioMarine - jesień sie zabiża a moja odporność z pierwszym silniejszym wiatrem szwankuje i robi się oprycha. Także mam nadzieje że to pomoże. Czy któraś z Was to przyjmowała?. Znalazłam również taką informacje o pomocy pyłku pszczelego w zajściu w ciąże. Zajście w ciążę - Pomoc mleczka pszczelego w zajściu w ciążę -
Jeszcze na tym etapie nie jestem ale może się przyda...
Scisam Was moco :-) Jesteście niesamowite!
 
reklama
Misiejku, Barbinko ja też kupuję testy owu na allegro, też aktualnie je robię i w sumie jakoś nigdy mnie nie zawiodły a wzrost tempki potwierdzał owulację (mierzę codziennie) ;-) Co do zmian w sumie to będzie moje 6 szczepienie i jak do tej pory cykle miałam OK tak wiec bardziej winiłabym bromergon. Co do skutków ubocznych to jest różnie, raz przesypiam całą noc bez problemu a innym razem mnie dusi:nerd: A tak a propos - ja jestem Anita:)
Barbinko hihi działaj działaj, za 14 dni będziemy czekały na efekty :-)

Lora będzie dobrze - zobaczysz:) Trzymam kciuki za wizytę u Maliny i zielone światło:-)Ja w sumie nie miałam nigdy problemu z zajściem w ciążę więc w momencie zielonego światła zacznę tylko pić znowu ziółka i łykać wiesiołka - więcej nie kombinuję ;-)

Mój mąż przyjeżdża za 2 tygodnie akurat na moją @ więc nie poszalejemy:( A nie muszę Wam mówić chyba jak tęsknimy za sobą....:-( Ale poprzytulam się chociaż ;-)

Dzisiaj miałam szalony dzień w pracy, moja córka za to to podobno żywioł energii, ze szkoły super zadowolona, pani na świetlicy była dzisiaj wcześniej - o 6:55 Ala była już na świetlicy a ja spóźniłam sie do pracy tylko ok. 3 minut (bo mam blisko pracę). Ale mimo wszystko póki co w czwartek startuję do dyrektorki z podaniem o przesunięcie mi godzin pracy od 7:15. A jutro żeby jechać do Łodzi znowu sie zwalniam:no: Ech kiedy to się skończy bo mam już dość proszenia sie o wszystko...
Gdzie reszta??? Hello!!!!
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki co tu taki pomór???:baffled: Hej hej bo nie chcę pisać sama ze sobą!!!:-)
Ja już po szczepieniu i w sumie była szybka piłka - pani dzwoniła do mnie już jak byłam przed Łodzią w korku z pytaniem czy przyjadę bo jak się okazało Maliny nie ma i czekała tylko na mnie....Ale same szczepionki spoko, jeszcze tylko jedna i mam nadzieję że ostatni abo nawet nie chce mi się myśleć co by było jak się okaże że to jeszcze nie wystarczy....:baffled:
Misiejku a Ty jak po szczepieniu???

Gogac jak po wizycie???
Barbinko odklej się od tego męża i wyskrob cosik:-)

Ja już po owulacji, test wczoraj pozytywny i tempka skoczyła w górę...Do przodu, do przodu na Berlin!!!
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny jakoś czasu brak, żeby się odezwać obecnie testuję się w nowej pracy i jak na razie fajnie:-) i czasu brak na myślenie o tym wszystkim:baffled:

ja właśnie skończyłam moją 7-dniową kurację Medrolem - bez żadnych niespodzianek i skutków ubocznych:-)

czekam też na powtórny wynik AMH - chociaż wcale nie mam ochoty, żeby się dowiedzieć :no:
chyba męża wyślę po odbiór ale jeszcze trochę muszę poczekać...oby był trochę lepszy od poprzedniego

wizytę u Kurpisza mam dopiero 16 września

Pozdrawiam ciepło:-)
 
Hej hej
NO już się odkleiłam od męża :-) i zaglądam tu często, wczoraj to co rusz patrzyłam, czy ktoś coś nie napisał :tak: ale patrzę cisza, to idę...
Enya będzie dobrze! Proszę mi tu myśleć pozytywnie :-) U mnie też w końcu!!!! testy pokazały owulejszyn :-) a już myślałam, że będzie stracony cykl. Ale co wyjdzie - to się okaże ;-) Staracie się już z mężem czy czekacie jeszcze?
Misiejku jak rączki? Bolą?
gogac cóż to za praca? Możesz się nam pochwalić? ;-) To do wizyty masz rzut beretem. Czekamy razem z Tobą na wyniki.
Truskaweczko, alusia, reszta dziewczyn odezwijcie się. Bo nam wątek upadnie :-(
Wczoraj zaczęłam brać już encorton. Mam nadzieję, że mi serducha nie rozwali, zwykle z tym miałam problem po tym sterydzie :( A w sobotę na shopping!!! Z mężem :-) Trzeba garderobę na jesień wymienić ;-)
 
Ostatnia edycja:
Jestem i ja;-),
Enya ja wczoraj tej Pani w recepcji "kazałam" siedziec i czekac, powiedzialam że bedziesz dopiero około 16:tak:. Wczoraj poszło błyskawicznie, my przyjechaliśmy na 13 , o 13.25 juz nas wpuscili , raz dwa i po szczepionce, było nas tylko 5 dziewczyn :-)
Mam nadzieje że to dobry znak , że u innych zaskoczyło :-)

A i powiem Wam że na 99 % gadałam z Truskawką:-) ( odezwij sie Kochana???? ) , wszystko by sie zgadzało i data szczepionki i Świnoujście ;-)
I powiem Wam, super Dziewczyna !!!! , a jaka śliczna:-p, Maż pasuje idealnie:-)
Co do reszty to cóż, była ta najfajniejsza babka , która robi najmniej bolące szczepionki , wiec luz, dzisiaj tylko ręce napierdzielają że hej, ale przeżyje.
Odebrałam tez powtórkę z wyników, całe CBA i IKM nadal rozjechane, a nawet gorzej sie zrobiło :wściekła/y:, na przykład CD56( norma do 12%) z 14% podkoczyły mi do 22% :szok:. Tak sobie myśle że te wyniki pewnie wachają sie tez bez szczepionek , wiec może jeszcze spadną, Enya chyba u Ciebie tez podskoczyły ? , jak to Malina tłumaczył ?
ale z czego sie najbardziej cieszę to że aktywność komórek NK spadła ;-), ( norma 33,5) ja miałam 34,7 a teraz spadło do 26,2 % :-):-)

Lora tak sie zastanawiałam gdzie sie podziewasz ;-), powiem Ci , że wyniki na pierwszy rzut oka, bardzo podobne do moich, na 100 % bedzie zlecenie na szczepienia. Zobaczysz bedzie dobrze :-)
O biomarine ja pisałam że bardzo dobra, i na odporność i na obiżenie komórek NK , jesli ktoś ma podwyższone.
Tym mleczkiem pszczelim zainteresuję sie jak już bedzie zielone światło :-)
Kurcze Barbinka to możliwe że juz zaskoczyło :-), ale by było fajnie :-)
Co tam ciekawego bedziesz kupować, ;-)??
 
Ostatnia edycja:
A tak jeszcze z ciekawostek, to kolejny raz sie przekonałam że w Łodzi trzeba samemu bardzo pilnować własnego interesu;-), byla Dziewczyna , która na wyniku MLR miała , brak hamowania-stymulacja, nikt jej nawet nie wytłumaczył
jaka jest róznica. Oczywsice babki z recepcji same z siebie nadal zapisywały ją na szczepienia od Meża, juz chyba 4 szczepionkę tak miała robioną :wściekła/y:.
Chyba czasami lepiej samemu kombinowac jakoś zapisywac sie na pulowane, albo po braku hamowania po I serii szarpnąc sie na wizytę u Maliny, żeby on od razu zlecił takie od dawcy.
 
Hej :) Aja czekam jak na szpilkach na jutrzejszą wizytę u gin, dosłownie na szpilkach, bo po tej ostatniej owulacji (strasznie bolącej) mam okropne kłucia w dole brzucha, już wcześniej takie miewałam, nie wiem, może to jelita, a może moje mięśniaki, które pojawiły się po ostatnim poronieniu w dużej ilości, choć malutkie :( Czekam nadal na wyniki badań, mam tylko antykoagulant toczniowy, który znów wyszedł ujemnie, więc nie wiem, czy pozostałe wyniki nie będą podobne do poprzednich i znów okaże się, że nic nie wskazuje na ten zespół fofsfo. A jak nie mam zespołu, to pewnie zastosowane leki przy kolejnej ciąży na nic się zdadzą :( No ale spróbować trzeba, o ile moja gin sie przychyli do mojej decyzji w tej kwestii... Chciałabym mieć to już Kochane za sobą, zajść, wziąć leki i czekać na rozwój wydarzeń, albo tak, albo tak, niech się okaże coś, w jedną lub w drugą stronę, nie chcę żyć w niepewności i w ciągłej nadziei :( Trzymajcie się, jutro napiszę co i jak po wizycie.
 
Ja też jutro mam wizytę u nowego gina. Zobaczymy co powie.. tak sobie pomyślałam, czy nie za duże nadzieje pokładam w tym lekarzu.. w szpitalu sprawił na mnie doskonałe wrażenie, zainteresował się mną chociaż nie byłam jego pacjentką i ma doskonałą opinię, no ale zobaczymy. Już się denerwuję.. wy też tak macie przed każdą wizytą u lekarza? Bo ja mam mega nerwy przed byle jaką wizytacją u jakiegokolwiek lek :baffled:
 
reklama
Gunevere, Neli to powodzenia jutro u lekarzy , dajcie koniecznie szybko znac co tam powiedzieli , trzymam kciuki żeby okazali sie kompetentni;-)

Ja tam tez mam zawsze stracha przed każda wizytą, przeważnie juz na miejscu mam pustke w głowie, wiec od jakiegoś czasu zapisuję sobie na kartce pytania do danego lekarza, pomaga - przynajmniej mam pewność że o wszystko zapytałam:-)
 
Do góry