reklama
Sykatynka ja tez za bardzo sie nie znam na tym ale nie martw sie na zapas, zwlaszcza slowami lekarza... Ja niestety mam dosyc krytyczne podejscie do sluzby zdrowia.Zauwazyliscie, ze kazdy "jedzie" na tym samym zestawie lekow i ma swoja jedna opinie? Jerzakowa zawsze acc200 przepisuje i straszy insulina np....
Nafoczka tak mi sie dr P przypomnial. Nie mialam ani jednego monitoringu o on juz ovitrelle kazal brac. Po jednym cyklu juz wypisywal recepte na lamette mimo, ze ja akurat endometrium mam bardzo w porzadku...ale i tak go lubie
Sloneczko swieci, mialam fajny humor od rana ale jakos tak teraz znow zebralo mi sie na smety, ze ten cykl stracony, ze skoro dwa razy od kopa sie udalo a teraz nie to na pewno cos sie skopalo, a jak sie uda zaciazyc to ja pierwsza "zepsuje" ciag szczesliwych historii i tak dalej
Mezus dalej na wyjezdzie. Moze polecicie jakas fajna komedie do ogladniecia na wieczor?
Nafoczka tak mi sie dr P przypomnial. Nie mialam ani jednego monitoringu o on juz ovitrelle kazal brac. Po jednym cyklu juz wypisywal recepte na lamette mimo, ze ja akurat endometrium mam bardzo w porzadku...ale i tak go lubie
Sloneczko swieci, mialam fajny humor od rana ale jakos tak teraz znow zebralo mi sie na smety, ze ten cykl stracony, ze skoro dwa razy od kopa sie udalo a teraz nie to na pewno cos sie skopalo, a jak sie uda zaciazyc to ja pierwsza "zepsuje" ciag szczesliwych historii i tak dalej
Mezus dalej na wyjezdzie. Moze polecicie jakas fajna komedie do ogladniecia na wieczor?
Sykatynka, Apolinka głowa do góry- zresztą co lekarz to opinia. Najważniejsze, zebyście Wy były spokojne ja wiem, że podchodze bez i niech tak zostanie...
Alusia kochane Słońce ;* hmm tak sobie myśle, chociaż wiesz ty tylko moja opinia... i każda z was ma swoje podejście do porodu ale ja jestem szczęśliwa, że mój M. ze mną był, pomagał, polewał wodą, "łapał moja kopiące nogi" (cokolwiek to oznacza hehe) ale przede wszystkim był po to, zeby patrzeć "na ręce" pań tak jak piszesz czasem "bez empatii i zrozumienia". Przy nim musiały troche się postarać
Portia, to mniej więcej tak jak ja, tylko tyle, że miałam monitoring ostatniego cyklu a endo 9,5x11 czyli nie złe ale nie powalilo. A no zobaczymy...co to da. PS a ja myślalam, że poprosisz o opinie o "jakimś zastępcy" jak mąż na wyjeździe...&&&
Alusia kochane Słońce ;* hmm tak sobie myśle, chociaż wiesz ty tylko moja opinia... i każda z was ma swoje podejście do porodu ale ja jestem szczęśliwa, że mój M. ze mną był, pomagał, polewał wodą, "łapał moja kopiące nogi" (cokolwiek to oznacza hehe) ale przede wszystkim był po to, zeby patrzeć "na ręce" pań tak jak piszesz czasem "bez empatii i zrozumienia". Przy nim musiały troche się postarać
Portia, to mniej więcej tak jak ja, tylko tyle, że miałam monitoring ostatniego cyklu a endo 9,5x11 czyli nie złe ale nie powalilo. A no zobaczymy...co to da. PS a ja myślalam, że poprosisz o opinie o "jakimś zastępcy" jak mąż na wyjeździe...&&&
Kurczę Portia, a mnie doktor P. nie chciał dać ovitrelle...I nakłaniał mnie do monitoringu, chociaż nie widziałam potrzeby. Ciekawe, czym on się kieruje? Jedno co mi powtarzał, to, że czas i pesel działają na moją niekorzyść.
Nafoczka ja właśnie mam wątpliwości co do porodu rodzinnego. Wiem, że mój mąż bardzo by chciał i na pewno by sobie poradził, ale poród to mój "ostatni bastion" wstydu i chociaż poprzednio mieliśmy rodzić razem, to w końcu go wywaliłam.
Alusia ja mam dokładnie te same obawy i wciąż waham się nad cesarką. Mam mętlik w głowie i chciałabym wybrać najlepiej dla dziecka. Ja sobie poradzę, tylko wciąż się boję, że ktoś czegoś nie dopilnuje i stracę swoje szczęście w ostatniej chwili.
Nafoczka ja właśnie mam wątpliwości co do porodu rodzinnego. Wiem, że mój mąż bardzo by chciał i na pewno by sobie poradził, ale poród to mój "ostatni bastion" wstydu i chociaż poprzednio mieliśmy rodzić razem, to w końcu go wywaliłam.
Alusia ja mam dokładnie te same obawy i wciąż waham się nad cesarką. Mam mętlik w głowie i chciałabym wybrać najlepiej dla dziecka. Ja sobie poradzę, tylko wciąż się boję, że ktoś czegoś nie dopilnuje i stracę swoje szczęście w ostatniej chwili.
Ostatnia edycja:
Haha ewcia to dobrze, ze mi nie zaczal tak mowic bo i tak czuje presje czasu co przy braku dzieciaczka dodatkowo mnie doluje[emoji37]
My i tak mamy wieksza wiedze niz wszyscy lekarze razem wzieci
Ja ciesze, ze trafilam na takiego doktorka co orientuje po trochu w kazdym temacie i dzieki temu jako taki plan jest stworzony.
Nafoczka a idz nie mow bo od dwoch dni mam ewidentny plodny sluz co w kontekscie przebytej "niby" owulki jest dziwne a tu ani meza ani zastepcy ni huhuhu No to sie wzielam za pierwsza serie przyjaciol
My i tak mamy wieksza wiedze niz wszyscy lekarze razem wzieci
Ja ciesze, ze trafilam na takiego doktorka co orientuje po trochu w kazdym temacie i dzieki temu jako taki plan jest stworzony.
Nafoczka a idz nie mow bo od dwoch dni mam ewidentny plodny sluz co w kontekscie przebytej "niby" owulki jest dziwne a tu ani meza ani zastepcy ni huhuhu No to sie wzielam za pierwsza serie przyjaciol
K
kaira24
Gość
Witam. Pieknie was sie czyta. Wiem ze sie boicie i co czujecie ale warto walczyc. Okrest ciazy jest straszny ale dopiero od 1 sekundy po urodzeniu tondopiero jazda i strach. Ale tez milosc ktora wcale moze sie nieiaktywnic odrazu po bo jest baby blus.
Cc nie jest straszne. Jest to ciezka operacja ale dla tego malenstwa raz dwa siebpozbieracie.
Sykantko z tego co czytalam od poczatku forum ona uwielbia taknstraszyc badz dobrej mysli.
Gogac conu was neli misiejku zula miromirka?
Pozdrawiam was wszystkie !!!!
Cc nie jest straszne. Jest to ciezka operacja ale dla tego malenstwa raz dwa siebpozbieracie.
Sykantko z tego co czytalam od poczatku forum ona uwielbia taknstraszyc badz dobrej mysli.
Gogac conu was neli misiejku zula miromirka?
Pozdrawiam was wszystkie !!!!
reklama
Podziel się: