Guenevere84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2013
- Postów
- 2 226
Oj Enya zaskoczę Cię - mąż był u lekarza i dostał drugi z kolei antybiotyk, jest chory, zresztą ciężko znaleźć taką lukę w kalendarzu, kiedy nie jest i to mi właśnie spędza sen z powiek, może to przez to jego wieczne niedoleczenie po części te nasze problemy, w dodatku rano skończyło się kłótnią, a do wieczora go unikam, po prostu nie chce mi się z nim gadać, jestem zmęczona jego zachowaniem, brakiem wsparcia, skupianiem się tylko na sobie (( Nie wiem, jak się sytuacja rozwinie, czy się w końcu doleczy, czy ja nie złapię jakiejś infekcji w międzyczasie, nawet nie mam siły czegokolwiek planować, bo gdy zaczynam, zawsze pojawiają się kolejno jedna po drugiej przeszkody ((
Czasem czuję się taka bezsilna...
Dobrej nocy dla Was :*
Enya to cud, że się nic złego nie stało, śliskie płytki w łazience i upadek na plecy (ja po takim upadku nabawiłam się przepukliny kręgosłupa) - masakra, dzięki Bogu, że Malutka ma się dobrze, mój synek rok temu upadł na płytki w domu podczas zabawy z piłką i rozciął sobie brodę tak, że można było całego palca w tę dziurę włożyć, ale teraz ma tylko bliznę. Pamiętam ten strach kiedy stałam na schodach , on przede mną we krwi, a ja nie wiem, czy to z buzi, czy z głowy, horror...
(w tym samym czasie wiedziałam już, że jestem w ciąży i zaczęły się plamienia, a ja 6 godzin na SOR-ze z małym dzieckiem cała w nerwach) ((
Ja z moim małym też już od poniedziałku siedzę w domu, bo ma silną alergię na roztocza i często łapie infekcje, a żeby tym razem uniknąc antybiotyku (bo jestem przeciwniczką tych specyfików i sama biorę jak już koniecznie muszę), to się inhalujemy. Jak go tydzień nie ma wpadam w poniedziałek, proszę nauczycielkę o zaznaczenie, co będą przez cały tydzień przerabiać, zabieram knigę i lecimy z koksem w domu ))
Trzymajcie się Kochane "Staraczki", ja chyba wrzucę na luz, bo za dużo nerwów mnie to kosztuje, co ma być to będzie, kijem rzeki nie zawrócę, jeśli gdzieś tam Ktoś wymyślił dla mnie taki los, że dane mi będzie trzymać w ramionach jeszcze raz małe dzieciątko, to niech tak się stanie, trzeba ufać, wierzyć i mieć nadzieję. Bo czasem to tylko to trzyma przy zdrowych zmysłach...
Czasem czuję się taka bezsilna...
Dobrej nocy dla Was :*
Enya to cud, że się nic złego nie stało, śliskie płytki w łazience i upadek na plecy (ja po takim upadku nabawiłam się przepukliny kręgosłupa) - masakra, dzięki Bogu, że Malutka ma się dobrze, mój synek rok temu upadł na płytki w domu podczas zabawy z piłką i rozciął sobie brodę tak, że można było całego palca w tę dziurę włożyć, ale teraz ma tylko bliznę. Pamiętam ten strach kiedy stałam na schodach , on przede mną we krwi, a ja nie wiem, czy to z buzi, czy z głowy, horror...
(w tym samym czasie wiedziałam już, że jestem w ciąży i zaczęły się plamienia, a ja 6 godzin na SOR-ze z małym dzieckiem cała w nerwach) ((
Ja z moim małym też już od poniedziałku siedzę w domu, bo ma silną alergię na roztocza i często łapie infekcje, a żeby tym razem uniknąc antybiotyku (bo jestem przeciwniczką tych specyfików i sama biorę jak już koniecznie muszę), to się inhalujemy. Jak go tydzień nie ma wpadam w poniedziałek, proszę nauczycielkę o zaznaczenie, co będą przez cały tydzień przerabiać, zabieram knigę i lecimy z koksem w domu ))
Trzymajcie się Kochane "Staraczki", ja chyba wrzucę na luz, bo za dużo nerwów mnie to kosztuje, co ma być to będzie, kijem rzeki nie zawrócę, jeśli gdzieś tam Ktoś wymyślił dla mnie taki los, że dane mi będzie trzymać w ramionach jeszcze raz małe dzieciątko, to niech tak się stanie, trzeba ufać, wierzyć i mieć nadzieję. Bo czasem to tylko to trzyma przy zdrowych zmysłach...
Ostatnia edycja: