reklama
7Martynka88
Fanka BB :)
To i ja napiszę jak było u mnie.. przed ciążą dwa cykle przyjmowałam CLO - nie udało się, odpuściłam i zaczęłam akupunkturę z polecenia @marshia, miałam mieć 10-12 zabiegów, do tego piłam ziółka na wyregulowanie hormonów i TSH, poza tym przyjmowałam letrox 100. Po 6 zabiegach test wyszedł pozytywny. Od testu neoparin 0,4, encorton 5mg, acard, luteina, folian 400 I femibion. Encorton i luteinę stosowałam do wczoraj tj 20tc.
Marthi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2016
- Postów
- 2 288
To i ja napiszę jak było u mnie.. przed ciążą dwa cykle przyjmowałam CLO - nie udało się, odpuściłam i zaczęłam akupunkturę z polecenia @marshia, miałam mieć 10-12 zabiegów, do tego piłam ziółka na wyregulowanie hormonów i TSH, poza tym przyjmowałam letrox 100. Po 6 zabiegach test wyszedł pozytywny. Od testu neoparin 0,4, encorton 5mg, acard, luteina, folian 400 I femibion. Encorton i luteinę stosowałam do wczoraj tj 20tc.
Dziękujemy za spis. A jakie masz mutacje, jakbyś mogła przypomnieć? Jaka dawka acard?
Porzeczka1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2016
- Postów
- 4 635
@Marthi ja wiem, że jak ma sie doła to nic nie jest w stanie pocieszyć . Ale może jeszcze cykl nie jest stracony. W gruncie rzeczy rozumiem i pamiętam jak każdy test negatywny powodował płacz. Wspieram Cię wirtualnie bardzo mocno. CRP to białko c- reaktywne czyli stan zapalny w organiźmie. Normy zależne w lab to do ok 3,5-5 . Ja miałam 6,5 w ciąży ale moja gin mówi ze dla brzuchatek do 10 to norma pod warunkiem, że nie rośnie.
dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
Oj dziewczynki staraczki Ja w sumie tu się mało udzielam, bo częściej siedzę na ivf wątku, ale w miarę na bieżąco czytam i ciekawa jestem co u Was, po cichu kibicuję. Narzekacie bidule, że nikt Was nie chce czytać a to moim zdaniem nieprawda. Z mojego punktu widzenia to trochę same się zamykacie, działacie z krzaczków, nie chwalicie sie kiedy się staracie, kiedy testujecie - trochę sie wycofujecie. Z jednej strony Was rozumiem bo ileż można "chwalić się" białymi testami, ale z drugiej strony jak działacie w ukryciu to nie ma co się dziwić, że jedna po drugiej się wycofuje.
Jeszcze inna sprawa to to, że tyle tych pomysłów tu się przewinęło i niejedna pewnie większość (o ile nie wszystkie) z nich wypróbowała na sobie, że ciężko chyba już wymyślić coś nowego.
Jedyny pomysł jaki mi przychodzi do głowy jeśli chodzi o zachodzenie tooo... ivf. U mnie 7 lat bezowocnych starań, stymulacji, IUI i nic kompletnie, ani jednej choćby cb, a z ivf zachodze prawie po każdym transferze.
Jeszcze inna sprawa to to, że tyle tych pomysłów tu się przewinęło i niejedna pewnie większość (o ile nie wszystkie) z nich wypróbowała na sobie, że ciężko chyba już wymyślić coś nowego.
Jedyny pomysł jaki mi przychodzi do głowy jeśli chodzi o zachodzenie tooo... ivf. U mnie 7 lat bezowocnych starań, stymulacji, IUI i nic kompletnie, ani jednej choćby cb, a z ivf zachodze prawie po każdym transferze.
burczuś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2014
- Postów
- 2 831
@dżoasia to nie tak,że narzekam,że nikt nie czyta co piszę. Tylko ile razy można wylewać swoje ciągle te same żale. Ale co z cofką to masz rację. Jak ktoś działa z ukrycia to trochę "przykro"... No ale po pierwsze nic na siłę, a po drugie czasami przychodzi frustracja i człowiek już nie chce dzielić się porażkami...:/
No i w sumie racja. Nic nowego się nie wymyśli więc trzeba korzystać z tego co dziewczyny pisały. Stąd prośba o przypomnienie jak udało Wam się zajść
@Porzeczka1234 co do dr Kluszczyka...to chyba zrobił co miał,tzn uświadomił nam że mąż ma kiepskie plemniory. Na mnie nic nie wymyślił. Także tam nie wrócimy...chyba mam ogromny dylemat do kogo jeździć po recepty gdy ruszę ze staraniami;/
Dziękuję dziewczyny za Wasze słowa otuchy:*
No i w sumie racja. Nic nowego się nie wymyśli więc trzeba korzystać z tego co dziewczyny pisały. Stąd prośba o przypomnienie jak udało Wam się zajść
@Porzeczka1234 co do dr Kluszczyka...to chyba zrobił co miał,tzn uświadomił nam że mąż ma kiepskie plemniory. Na mnie nic nie wymyślił. Także tam nie wrócimy...chyba mam ogromny dylemat do kogo jeździć po recepty gdy ruszę ze staraniami;/
Dziękuję dziewczyny za Wasze słowa otuchy:*
marzycielka81
Fanka BB :)
Kochane a ja Wam się nie dziwię, że nie piszecie. Wiem jak porażki bolą. Jak bety negatywne i okresy dobijaja. Ja walczyłam 4 lata w 2015 roku poronilam w grudniu w 2018 roku w grudniu zaszłam w ciążę. To były lata trudnych wyborów, decyzji. Czasami złych decyzji swoich a czasami lekarzy. I tak jestem wkurzona np na dr Kubiaczyk że mnie zwodzila 8 nie powiedziała prawdy o moich jajnika h a inna lejarke że la0aroskopie zanika moja płodność.
Kocham to dziecko które noszę w sobie szalenie mimo tego, że nie do końca to jestem ja bo to komórka dawczyni. Człowiek dopiero postawiony pod murem dowiaduje się jak daleko potrafi pójść i na co go stać. Cieszę się, że udało nam się i boję się o moje dziecko. Choć nieukrywam że boję się tego bo to nie moje geny.
@Marthi, @burczus i @bertha Was poznałam więc za Was trzymam bardzo mocno kciuki. Za Ciebie @Marthi szczególnie.
Kocham to dziecko które noszę w sobie szalenie mimo tego, że nie do końca to jestem ja bo to komórka dawczyni. Człowiek dopiero postawiony pod murem dowiaduje się jak daleko potrafi pójść i na co go stać. Cieszę się, że udało nam się i boję się o moje dziecko. Choć nieukrywam że boję się tego bo to nie moje geny.
@Marthi, @burczus i @bertha Was poznałam więc za Was trzymam bardzo mocno kciuki. Za Ciebie @Marthi szczególnie.
monikao777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Czerwiec 2018
- Postów
- 399
Dziewczyny wiecie może które dokładnie kiry odpowiadają za implantacje?
Witajcie. Ja dziś po całodziennej wyprawie wracam z odbioru wyników kariotypow. Tak jak myślałam wszystko wyszło ok. P. doktor tylko spytała czy zrobilam prenatalne. Stwierdziła że niepowodzenia mogły być od złego nasienia. Ale tak jak już wcześniej inna doktor mówiła na to sa dwie szkoły.
W oczekiwaniu na wizytę odwiedziłam sklep z wózkami żeby na żywo obejrzeć cudo które wypatrzyłam na Internecie no i podtrzymuje wybór - GB Maris 2 ale to jeszcze trochę czasu zanim kupimy.
Proszę poradzcie czy macie jakieś dobre mazidła na brzuch? W pierwszej ciąży miałam zakaz smarowania brzucha ze wzgledu na skurcze, ale też nie mialam problemu bo nie było rozstępów. Od kilku dni strasznie mnie swędzi brzuch więc chciałabym smarować póki moge żeby niespodzianek nie było.
W oczekiwaniu na wizytę odwiedziłam sklep z wózkami żeby na żywo obejrzeć cudo które wypatrzyłam na Internecie no i podtrzymuje wybór - GB Maris 2 ale to jeszcze trochę czasu zanim kupimy.
Proszę poradzcie czy macie jakieś dobre mazidła na brzuch? W pierwszej ciąży miałam zakaz smarowania brzucha ze wzgledu na skurcze, ale też nie mialam problemu bo nie było rozstępów. Od kilku dni strasznie mnie swędzi brzuch więc chciałabym smarować póki moge żeby niespodzianek nie było.
reklama
dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
@burczuś swoje żale trzeba wylewać tyle razy ile razy czuje się potrzebę, to ważne, żeby nie dusić w sobie, bo wtedy narasta frustracja. My tu jesteśmy i kibicujemy, zresztą do mnie cały czas nie dociera to, że w końcu może się udać, cały czas czuje się jak staraczka, cały czas czuję jakieś ukłucie zazdrości jak dowiaduję się o nowych ciążach. Nie to, że się nie cieszę, po prostu czuję zazdrość i ten strach, że komuś się uda a mi znowu nie. Kiedyś pisałam o mojej bratowej - z pierwszym "wpadli" w noc poślubną, z drugim "wpadli" niby w dni niepłodne i w trakcie tej jej ciąży ja poroniłam 2 razy, tuż po narodzinach małej poroniłam 3raz. Teraz nieśmiało powiedziałam im o ciąży a oni zaczęli dopytywać na kiedy termin i jakoś dziwnie się uśmiechali przy tym. Godzinę później przyznali się, że spodziewają się trzeciego. Oczywiście zaszli nie wiadomo kiedy, bo przecież "wyciągał za każdym razem".
Podziel się: