Hej dziewczyny, moze ktoras z Was bedzie w stanie mi pomoc. Znajoma od paru lat stara sie o drugie dziecko (ma juz 6-letniego synka). Niestety dopiero co poronila juz 5 ciaze... tym razem blizniacza! wszystkie poronienia sa na bardzo wczesnym etapie, do 9-10 tygodnia. Wszystkie badania wychodza niby ok, genetyka, hormony, nasienie meza tez. Generalnie zachodzi w ciaze bez duzych problemow, problem pojawia sie z utrzymaniem. Lekarze rozkladaja rece i zwalaja wine na wiek, znajoma ma 43 lata, wiec to zdecydowanie jest juz ostatni dzwonek zeby mogla miec drugie dziecko.
Kiedy z nia rozmawialam, nie do konca potrafilysmy zrozumiec o co lekarzom chodzi, bo z tego, co kojarze wraz z wiekiem ciezej jest zajsc w ciaze, bo wiecej cykli jest bezowulacyjnych + rosnie ryzyko wad genetycznych. W jej przypadku zajscie w ciaze nie jest ogromnym problemem, a losowe wady genetyczne nie tlumacza 5 (6 zarodkow) poronien pod rzad
Czy moze macie na ten temat jakies informacje?
Druga sprawa, to nie badali jej pod katem infekcji, a wiem, ze niektore bakterie nie daja typowych objawow, a wlasnie powoduja obumieranie ciazy na wczesnym etapie. Wiecie moze ktore szczepy trzeba sprawdzic w wymazach?
Z gory dziekuje za wszelkie info! <3