reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Kochane mam zapytanie jak to jest w naszym wypadku gdy zachodzimy w ciąże i łapie nas przeziębienie bądź grypa.
Czy nam to pomaga czy tylko szkodzi .?

Dzisiaj drugie spotkanie w OA choć nie wiem czy mąż pojedzie ja leżę chora. Dzisiaj rano wywiązała się rozmowa na temat adopcji.
Mąż ma wiele wątpliwości i sądzę,że nic z tego nie wyjdzie. Nie mogę go zmusić aby robił to tylko ze względu na mnie. Po części tak tłumaczy tą decyzję,że chce spełnić moje pragnienie o dziecku. Otrzymaliśmy artykuły do poczytania do domku na temat adopcji.
Po przeczytaniu mąż nabrał większych wątpliwości.

Nie wiem sama co czynić. Ja jestem trochę silniejsza i pewnie dała bym radę. Choć jak czytam przeżycia rodzin adopcyjnych to mam mętlik w głowie i wiele pytań bez odpowiedzi czy gdyby było ciężko nie obwiniała bym się nie żałowała decyzji. Trudne to wszystko .
Chciała bym jednak spróbować i mieć kurs w zanadżu. Choć z spotkania na spotkanie zdaję sobie sprawę,że to nie lada wyczyn.
Nie chcę zbytnio rozpisywać się na ten temat bo nie ma to większego sensu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
@marshia - czytałam teraz na grupie towśrodku trochę o tym donq quai i nie polecają tego dla osób, które mogą mieć problem z krzepliwością i biorą accard na co dzień... Kuźwa mam wątpliwości :( Nie wiem czy powinnam to brać....
Link do: Donq Quai, czyli dzięgiel chiński - mały korzeń o wielkich możliwościach? - towsrodku.pl
Tu jeszcze długi artykuł znalazłam, muszę poczytać na spokojnie w domu - Link do: Dzięgiel chiński (Dong Quai) - poznaj niesamowite właściwości tej rośliny! - PieknojestwTobie.com

@Destino - nim się obrócisz, będzie roczek :)

@magda1208 - myślę, że każde przeziębienie bądź grypa jest niebezpieczna na początku... Co to za historie rodzin adopcyjnych?
 
@marshia - czytałam teraz na grupie towśrodku trochę o tym donq quai i nie polecają tego dla osób, które mogą mieć problem z krzepliwością i biorą accard na co dzień... Kuźwa mam wątpliwości :( Nie wiem czy powinnam to brać....
Link do: Donq Quai, czyli dzięgiel chiński - mały korzeń o wielkich możliwościach? - towsrodku.pl
Tu jeszcze długi artykuł znalazłam, muszę poczytać na spokojnie w domu - Link do: Dzięgiel chiński (Dong Quai) - poznaj niesamowite właściwości tej rośliny! - PieknojestwTobie.com

@Destino - nim się obrócisz, będzie roczek :)

@magda1208 - myślę, że każde przeziębienie bądź grypa jest niebezpieczna na początku... Co to za historie rodzin adopcyjnych?


Nie będę przytaczać tych historii bo nie ma sensu. To co sobie wyobrażamy i myślimy czasami przerasta nasze oczekiwania gdy zetkniemy się z rzeczywistością i wówczas zaczynają się schody.
Trzeba być silnym psychicznie i posiadać nie lada zaplecze psychologiczne i wychowawcze.
 
@magda1208 przeziebienie przewaznie pomaga, bo wtedy cialo skupia sie na zwalczaniu choroby, a nie zarodka
Madzia pisz, to ma sens i dla ciebie i dla tych, ktorzy moze sprobuja. Adopcja to ciezki kawalek chleba, dluga i wyboista droga wielokrotnie ze slodkim zakonczeniem dla doroslych i dzieci. Rozmawiaj z mezem. Wypytuj o motywacje. Rozwazajcie strachy, dopingujcie sie, rozwiewajcie watpliwosci. Kurs warto zrobic nawet wtedy, kiedy na tym poprzestaniecie. Pomoz M czynic male kroki i podejmujcie decyzje. Jeszcze ich wiele na drodze adopcji. Nawet, jesli zakonczy sie tylko na kursie. Moze wolicie byc rodzina zastepcza? Jest wiele mozliwosci. Pamietaj i ty i M nie bedziecie potepieni, jesli dziecka nie adoptujecie. Madzia jestem z wami! [emoji8]
 
@magda1208 przeziebienie przewaznie pomaga, bo wtedy cialo skupia sie na zwalczaniu choroby, a nie zarodka
Madzia pisz, to ma sens i dla ciebie i dla tych, ktorzy moze sprobuja. Adopcja to ciezki kawalek chleba, dluga i wyboista droga wielokrotnie ze slodkim zakonczeniem dla doroslych i dzieci. Rozmawiaj z mezem. Wypytuj o motywacje. Rozwazajcie strachy, dopingujcie sie, rozwiewajcie watpliwosci. Kurs warto zrobic nawet wtedy, kiedy na tym poprzestaniecie. Pomoz M czynic male kroki i podejmujcie decyzje. Jeszcze ich wiele na drodze adopcji. Nawet, jesli zakonczy sie tylko na kursie. Moze wolicie byc rodzina zastepcza? Jest wiele mozliwosci. Pamietaj i ty i M nie bedziecie potepieni, jesli dziecka nie adoptujecie. Madzia jestem z wami! [emoji8]
@magda1208 popieram @Destino i z tym przeziebieniem i z tym pisaniem :)
Forum jest i było dla wszystkich i o wszystkim :) nigdy sie nad tym nie zastanawiam :)
@Porzeczka1234 @burczuś dzis zaczynam bieganie- nie pytajcie co bedzie jutro :p
 
@magda1208 przeziebienie przewaznie pomaga, bo wtedy cialo skupia sie na zwalczaniu choroby, a nie zarodka
Madzia pisz, to ma sens i dla ciebie i dla tych, ktorzy moze sprobuja. Adopcja to ciezki kawalek chleba, dluga i wyboista droga wielokrotnie ze slodkim zakonczeniem dla doroslych i dzieci. Rozmawiaj z mezem. Wypytuj o motywacje. Rozwazajcie strachy, dopingujcie sie, rozwiewajcie watpliwosci. Kurs warto zrobic nawet wtedy, kiedy na tym poprzestaniecie. Pomoz M czynic male kroki i podejmujcie decyzje. Jeszcze ich wiele na drodze adopcji. Nawet, jesli zakonczy sie tylko na kursie. Moze wolicie byc rodzina zastepcza? Jest wiele mozliwosci. Pamietaj i ty i M nie bedziecie potepieni, jesli dziecka nie adoptujecie. Madzia jestem z wami! [emoji8]

Kochana cały czas sobie to powtarzam i mężowi , że zróbmy ten kurs a później zobaczymy co los przyniesie.Dzisiaj również w rozmowie wspomniałam , że przecież nie musimy adoptować dziecka, że istnieje również możliwość bycia rodziną zastępczą. Dzisiaj mamy drugie spotkanie ja leżę chora być może jestem w ciąży a tu dopadła mnie choroba leki wdrożone późźźźno bo w 31dc to zupełne zaskoczenie. Nie chcę nawet pisać i dzielić się tą informacją bo jest mi trudno pis, tłumaczyć i wyjaśniać. Nie chcę się nastawiać i myśleć bo nie mam do tego głowy. Jestem chora jak cholera katar trochę gardło pocę się na zmianę trochę kości bolą jajniki kuły i macica . Obawiam się , że może to bardzo źle wpłynąć. Objawów zero.

Mąż musiał by pojechać sam i tu zaczynają się schody bo tak naprawdę nie możemy opuścić zajęć a mąż jak ma sam jechać to przestraszony.
 
Ostatnia edycja:
@nafoczka kochana nasza. Ja nie wiem co za problemy się koło Ciebie piętrzą...ale życzę Ci byś je pokonała...i jednak to marzenie o kokardach i sukieneczkach spełniła;)
@magda1208 ja wcześniej się dopytywałam Ciebie właśnie o temat adopcji, kursu, bo na prawdę podziwiam osoby, które są gotowe zaadoptować dziecko. I szczerze, to nie dziwię się Twojemu mężowi,ani Tobie, że macie miliony pytań, wątpliwości. I tak jak @Destino pisze,nikt nie potępi Was,jeśli nie podejmiecie się tego "wyzwania". Nikt nie jest w Waszej skórze i nie ma prawa oceniać. Faktycznie warto skończyć kurs...a co potem zrobicie, to już całkiem inna bajka. Jak kiedyś czytałam @Destino i jej chęć zaadaptowania tego chorego dzieciątka, to byłam szczerze przerażona, a z drugiej strony podziwiałam,że jest ktoś gotowy poświęcić swoje życia dla opieki nad chorym,a w dodatku nie swoim dzieckiem. A zobacz co dziś pisze? Że dobrze się stało ,że jednak nie udało im się podjąć opieki nad tym chłopczykiem(jejku nie pamiętam imienia ). I ma do tego święte prawo, a prawa do oceny nikt tutaj nie ma:) A więc jeszcze raz-trzymam kciuki za mądrą i przemyślaną decyzję-jak już przyjdzie na nią pora :)

Dziewczyny a teraz pytanie-mam wyniki męża przed szczepieniami. I wynik na cytomegalię IgG wyszło 0,25,ale za to w IgM-214,5. Czy może ktoś coś potrafi powiedzieć w tym temacie? Czy to wyklucza mojego męża do szczepień?
 
@Marthi mialam juz laparoskopie przy usunieciu cp na sama mysl dostaje takiego stresu ze wpadam w zlosc wiec jak lekarz mi to wspomnial moj entuzjazm spadl do zera i co zrobilam poszlam dzisiaj na zakupy kupilam sobie buty i pare pierdul kasy nie ma:( ale nie chce o tym myslec ciaza u mnie bylaby raczej cudem wiec cele mam inne juz oczywiscie bedziemy sie starac jednak odpuscilam z ta euforia jak kiedys
 
reklama
@nafoczka kochana nasza. Ja nie wiem co za problemy się koło Ciebie piętrzą...ale życzę Ci byś je pokonała...i jednak to marzenie o kokardach i sukieneczkach spełniła;)
@magda1208 ja wcześniej się dopytywałam Ciebie właśnie o temat adopcji, kursu, bo na prawdę podziwiam osoby, które są gotowe zaadoptować dziecko. I szczerze, to nie dziwię się Twojemu mężowi,ani Tobie, że macie miliony pytań, wątpliwości. I tak jak @Destino pisze,nikt nie potępi Was,jeśli nie podejmiecie się tego "wyzwania". Nikt nie jest w Waszej skórze i nie ma prawa oceniać. Faktycznie warto skończyć kurs...a co potem zrobicie, to już całkiem inna bajka. Jak kiedyś czytałam @Destino i jej chęć zaadaptowania tego chorego dzieciątka, to byłam szczerze przerażona, a z drugiej strony podziwiałam,że jest ktoś gotowy poświęcić swoje życia dla opieki nad chorym,a w dodatku nie swoim dzieckiem. A zobacz co dziś pisze? Że dobrze się stało ,że jednak nie udało im się podjąć opieki nad tym chłopczykiem(jejku nie pamiętam imienia ). I ma do tego święte prawo, a prawa do oceny nikt tutaj nie ma:) A więc jeszcze raz-trzymam kciuki za mądrą i przemyślaną decyzję-jak już przyjdzie na nią pora :)

Dziewczyny a teraz pytanie-mam wyniki męża przed szczepieniami. I wynik na cytomegalię IgG wyszło 0,25,ale za to w IgM-214,5. Czy może ktoś coś potrafi powiedzieć w tym temacie? Czy to wyklucza mojego męża do szczepień?


Kochana doczytałaś mój post .?
Ja nie obawiam się krytyki bo to nie w moim stylu tym bardziej oceny.
Czuję jednak wewnętrzną potrzebę pomocy a jednocześnie obawy i wiem , że to normalne.
 
Ostatnia edycja:
Do góry