reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Kwiatuszekk23 Ja się cieszę, ze u Was wszystko dobrze i to najważniejsze :) @Porzeczka1234 ma racje nie ma co się sprzeczać. Jeżeli chodzi o zespół antyfosfolipidowy to niestety ale jedno badanie nie jest wiarygodne w jego stwierdzeniu. Ale lekarze często o tym zapominają.. Dopiero powtórzone badanie i jego wynik może potwierdzić lub wykluczyć. Niestety każde kolejne poronienie wymaga jego zbadania. Jest o tym dokładny wątek na bocianie. Tam opisują to, że należy badać po każdym poronieniu te przeciwciała. Tak mi też zalecił prof. z Warszawy. Także dam wam znać czy u mnie wynik się zmienił przez ostatnie dwa poronienia..
Prof. twierdzi, że niestety to jak i Ana mogą bardzo różnie wychodzić.
Ja po tej ciąży zrozumiałam, ze bez clexane nie mam zupełnie szans..Jeszcze steryd jest moim must have.. załuje, że nie włączyłam go wcześniej i w większej dawce. Jednak człowiek nigdy nie wiem co mu pomoże i ufamy lekarzom..
 
reklama
A ja właśnie zastanawiam się nad tym acardem i heparyną, bo na moim przypadku to na przykład jest bardzo dziwne. Ale po drugim poronieniu miałam wszystkie wskaźniki protrombiny i zespołu anty fosfolipidowego podniesione , np d-dimery miałam po zabiegu już 990, według Jerzakowej pewnie przed były ładnie ponad 2000 ... a w tej ciąży co byłam teraz brałam acard i heparyne łącznie może z hmmm 9 dni bo w 5 tygodniu miałam krwawienie i właśnie doktor P kazał mi odstawić, podawałam sobie jeden zastrzyk raz na tydzień kiedy widziałam że zespół atakuje naczynia krótkie czyli oczy jak miałam zaburzenia widzenia to bach 0,2 heparyne no więc od 4 do 9 tygodnia zrobiłam może ze cztery zastrzyki a moje d-dimery miałam na poziomie 317 jednostek fibrynogen w normie więc, reszta odczynników w normie.... :nerd::nerd::nerd: Z tym że byłam na accofilu co 5 dni więc łączenie jakieś 9 zastrzyków. Może Przybycień odstawia heparyne i acard ale zastępuje go innym lekiem i tu masz wyjaśnienie? Może to nie "ciemnogród" a hmm metoda ?
@Ilis91 na te kiry dostaniesz pewnie właśnie accofil :D
 
@anetkruczek A ty badałas zarodek z ostatniego poronienia? Ciąża była obumarła? Tego, które opisujesz?
Nie znam działania accofilu. Możesz wyjaśnić na co dokładnie go bierzecie i jaki efekt ma dać?
Nie wiem też czy wszystkim zaleca ten accofil zamiast heparyny?

Dziewczyny ja nie chce się z nikim kłócić. Każdy ma swój rozum i swoje decyzje. Powtarzam, każda metoda jest dobra kiedy się uda ale kiedy mamy kolejną porażkę to normalne jest że analizujemy..

Ja poprostu nie spotkałam się z jakimkolwiek lekarzem, który by doradzał kobiecie w poronieniach nawykowych odstawić heparynę. Jednak rozumiem, że ufacie swojemu lekarzowi i jego autorytetowi.
Sama podjęłam decyzję aby zaufać Jerzak i żałuje..Nie mam oczywiście pretensji bo jest masa kobiet, którym pomogła. To świetny specjalista. Ale miałam z nią za mały kontakt, nie chciała ze mną rozmawiać, wytłumaczyć dlaczego idziemy tą drogą. Wierzyłam jej bo chciałam aby to było takie proste..
Nie wytłumaczyła mi dlaczego nie mam brać sterydu czy badać komórek nk.
Pojadę do niej i jeszcze z nią pogadam bo chce usłyszeć jej zdanie. Wiem, że wszystko jest kwestią przypadku w dużej mierze ale jestem pewna, że trzy poronienia- obumarcia ciąży w tym samym tygodniu to jakaś jedna przeszkoda, której nie mogę przejść. Chce znaleźć lekarza, który pomoże mi rozwiązać tą mroczną zagadkę ;)
Dobrego dnia! :)
 
@Marthi ok pewnie troche tak , ale obecnie nic mi się nie chce... zupełnie nic ... taka chodzę ospała . Dobrze ,że mam robote w domu i jakieś zajęcie , bo pogoda zarąbista nic tylko kubek herbaty i kocyk

A ja mam w poniedziałek wizytę o 15 :)
 
@anetkruczek ja d-dimery miałam w normie do 12 tygodnia od 4 miesiąca rosną. Ty jesteś bardzo szczupła prawda ? Może na Ciebie heparyna to inaczej działa a też ja się kompletnie nie znam na accofil może on ma jakieś głębsze ma zastosowanie ale na tym się kompletnie nie znam nie wiem co to za lek i jakie są do niego wskazania wiem, że dziewczyna pomaga chociażby @matulkaa

@Ilis91 specjalistką w kirach jest @edloteh może ją tu wywołamy to pomoże. Ja nic nie napiszę bo się nie znam

@Funia90 wypiłam całą tubkę mleka z gostynia potrafisz tak :p a mała tańczy jak szalona też jej smakuje :D
 
Ufamy lekarzom, bo komus zaufac trzeba. Tylko po stratach to zaufanie jest ograniczone. I moze wlasnie w tym tkwi rozsadek matki. Ja nie mam trabofilii, zespolu antyfosfolipidowego, v-laidena, ani zylakow, ani tego typu rzeczy. Jestem niskocisnieniowcem, wiec w zasadzie sprawdzajac d dimery, bialko s i c i przeciwciala, i czynniki krzepniecia wszystko w normie. A nie bedac w ciazy pekaja mi zyly, same robia sie siniaki i to takie, co po heparynie sa, to pikus. I bylam u hematologa i lekarza od zyl i wszyscy mi mowia taka uroda. A teraz jestem w 3 ciazy i maly zyje. Nie pekaja zyly, nie bola, nie robia sie wylewy. Wreszcie czuje sie dobrze. Mam clecsan 0,6 choc zaden lekarz nie widzial wskazan. Milewicz chcial dac nawet 0,8. D-dimery szybuja jak u porzeczki teraz to chyba juz 1000 bedzie. Mozna sie spierac co daje, czy nie daje heparyna. Jakie niesie ze soba ryzyko. Wystarczy wziac ulotke i poczytac, podobnie jak encorton. Zwrocmy jednak uwage, ze na tym forum urodzilo sie duzo zdrowych dzieci, ze DZIECI SIE URODZILY, pomimo strat i ciezkich historii tu zapisanych. Nasze ciaze nie sa zwyczajne. To sa ciaze wysokiego ryzyka, od poczatku do dnia porodu obwarowane mozliwoscia poronienia, smierci, czy przedwczesnego porodu. Tu nie walcza lekarze, choc co prawda bez nich recept nie wystawimy. Tu walcza matki, ktore potrzebuja cudow, ktore musza same troszczyc sie o wiele wynikow, same dobierac sobie dawki lekow. Wytyczne lekarzy... gdybym ich sluchala, nie bylabym w ciazy. Kazda z nas ma swoj rozum i instynkt zarowno samozachowawczy jak i macierzynski. To wazne glosy. I kazda sama podejmuje decyzje jak dlugo i z kim waczy i czy leki przerazaja, czy pomagaja. Na tym forum niejedna zaryzykowala wlasne zycie by urodzic zywego malucha...i UDALO SIE. Wydaje mi sie, ze wlasnie z tego powodu glownie tu sie spotykamy

Napisane na HUAWEI CUN-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ufamy lekarzom, bo komus zaufac trzeba. Tylko po stratach to zaufanie jest ograniczone. I moze wlasnie w tym tkwi rozsadek matki. Ja nie mam trabofilii, zespolu antyfosfolipidowego, v-laidena, ani zylakow, ani tego typu rzeczy. Jestem niskocisnieniowcem, wiec w zasadzie sprawdzajac d dimery, bialko s i c i przeciwciala, i czynniki krzepniecia wszystko w normie. A nie bedac w ciazy pekaja mi zyly, same robia sie siniaki i to takie, co po heparynie sa, to pikus. I bylam u hematologa i lekarza od zyl i wszyscy mi mowia taka uroda. A teraz jestem w 3 ciazy i maly zyje. Nie pekaja zyly, nie bola, nie robia sie wylewy. Wreszcie czuje sie dobrze. Mam clecsan 0,6 choc zaden lekarz nie widzial wskazan. Milewicz chcial dac nawet 0,8. D-dimery szybuja jak u porzeczki teraz to chyba juz 1000 bedzie. Mozna sie spierac co daje, czy nie daje heparyna. Jakie niesie ze soba ryzyko. Wystarczy wziac ulotke i poczytac, podobnie jak encorton. Zwrocmy jednak uwage, ze na tym forum urodzilo sie duzo zdrowych dzieci, ze DZIECI SIE URODZILY, pomimo strat i ciezkich historii tu zapisanych. Nasze ciaze nie sa zwyczajne. To sa ciaze wysokiego ryzyka, od poczatku do dnia porodu obwarowane mozliwoscia poronienia, smierci, czy przedwczesnego porodu. Tu nie walcza lekarze, choc co prawda bez nich recept nie wystawimy. Tu walcza matki, ktore potrzebuja cudow, ktore musza same troszczyc sie o wiele wynikow, same dobierac sobie dawki lekow. Wytyczne lekarzy... gdybym ich sluchala, nie bylabym w ciazy. Kazda z nas ma swoj rozum i instynkt zarowno samozachowawczy jak i macierzynski. To wazne glosy. I kazda sama podejmuje decyzje jak dlugo i z kim waczy i czy leki przerazaja, czy pomagaja. Na tym forum niejedna zaryzykowala wlasne zycie by urodzic zywego malucha...i UDALO SIE. Wydaje mi sie, ze wlasnie z tego powodu glownie tu sie spotykamy

Napisane na HUAWEI CUN-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Amen święta prawda.
 
@pixi.nova a ja się dziwię że tak szybko się zraziłaś do lekarza. Zwłaszcza takiego. Bo dobrze Ci @Kwiatuszekk23 napisała że chociażbyś poszła z całą artylerią / batalią by utrzymać ciążę a miałaś wady i one się potwierdzą to nic by to nie dało przykre to ale prawdziwe. A to raczej nie wina lekarza że doszło do błędów w chromosomach. Raczej niczyja wina. A Jerzakowa nie utrzymuje ciąż chorych i gwarantuje Ci że jak do niej pojedziesz to Ci powie że "lepiej 10 raz poronić chore dziecko niż raz urodzić" i ona dopiero podbija kartę ciąży w 12 tygodniu kiedy jest się po badaniach prenatalnych, dlatego ja z niej zrezygnowałam. Ze względu na jej mentalność - nie wiedzę czy jej brak. Ale ja teraz troszeczkę inaczej na to patrzę ponieważ, przez cztery tygodnie wlałam w siebie tyle leków aby utrzymać chorą ciążę łącznie z 16 tabletkami progesteronu kroplówkami i innymi syfami że na pewno drugi raz tego nie zrobię. Bo to była strasznie nierówna walka i utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu że zdrową ciążę 2 tabletki dufastonu utrzymają a chorą nawet 16 nie...
Pomimo tego dalej chodzę do doktora Przybycienia i jeżeli kiedykolwiek stwierdzę że chcę spróbować jeszcze raz to pewnie będzie mój lekarz bo zbudowałam z nim pewnego rodzaj związek opartym na zaufaniu. Życzę Ci abyś znalazła lekarza któremu zaufasz.
Odnośnie heparyny i d-dimerów to moja przyjaciółka miała cc dwa tygodnie temu w 37 tygodniu ponieważ luźno rozmawiałyśmy o moich lekach i badaniach i właśnie wpadła na pomysł że sprawdzi jak jest z tymi d-dimerami w ciąży zdrowej ? Wyszło jej 95 tys... Lekarze w Krakowie w Szpitalu dwa razy sprawdzali wyniki .... I niech mi ktoś powie jakim cudem :)?

@Destino ja Ci bardzo kibicuję bo pamiętam jak wychodziłaś w marcu przede mną zapłakana z gabinetu Przybycienia. A ja wyszłam uśmiechnięta rozbawiona od ucha do ucha i popatrz w jakim miejscu jesteś Ty a w jakim jestem Ja :). Ale kochana medycyna jest nauką zjawisk powtarzalnych. I z Twoimi dolegliwościami pewnie nie każdej dziewczynie się uda. Bo gdyby tak było to ludzie np nie umieraliby na raka, a z jakiś przyczyn jednemu leczenie pomaga innemu nie a diagnoza ta sama.
Masz ogromny cud pod sercem <3
Ja uwielbiam czytać to forum przez wzgląd na takie właśnie cuda jak Ty jak @Porzeczka1234 po takich stratach jak @kas90 i innych dziewczyn bo jest to budujące ale nie stanowi o tak teraz zrobię tak jak one i na pewno się uda :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
@anetkruczek Rozumiem, że zrezygnowałaś z Jerzak dlatego też bo nie kazała Ci badać innych rzeczy co bada Przybycień?
Wiesz ja Jerzak na wstępie jak przyjechałam mówiłam, że straciłam zdrową ciąże... Więc nie słyszałam, że porania się tylko chore.. Jeżeli możesz napisać to Ty tą ciąże badałaś i miała wady?
Ja badałam w genesis w Poznaniu.

W ogóle mam wrażenie, że teoria z PCO jest trochę naciągana. Ok glucophage może coś działa. Ale mi nikt oprócz Jerzak nie diagnozował Pco. Byłam u wielu lekarzy i każdy zaprzeczał, insulinooporności też nie mam nawet ona jej nie stwierdziła..

U mnie luteina i acard nie uratowały zdrowej ciąży.. Także mam inne zdanie. Uważam, że lekarze wykręcają się wadami. Zawsze wciskają nam taką odpowiedź. Ja mam dowód, że ciąża zdrowa się nie utrzymała. Dlatego idę na histeroskopię i jadę do Paśnika sprawdzać immunologię. Wypytam go dokładnie o accofil. Dam Wam znać w przyszłym tygodniu co mówił.

Życzę Ci abyś dalej próbowała bo zasługujesz na dzidzię :) Na pewno się uda, w końcu masz już jedno dziecko.
 
Do góry