reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Susana, sto lat!!!! Piękny wiek! :) życzę ci spokoju ducha, zebys była szczęśliwa z tym co juz masz i zrealizowała marzenia ktore czekają w kolejce, jakiekolwiek one sa w danej chwili!!!
:*

Taaak, miała byc imprezka u ciebie i wszystkie z brzuchami miały przyjechać :) ja wyhodowałam taki tluszczykowy, da radę? ;)
 
Nie chciałam mieszać życzeń z postem z newsami z mojej wizyty u gina dlatego post pod postem.

Ja dzisiaj mam 2dc, byłam u gina, dostałam clo 2x1 i Nolvadex 1x1 - stymulacja przed IUI.
Zbadał mnie dokładnie, prawy jajnik mam schowany za macice, macice wykrzywiona, jajowod prawy pokręcony.
Lewy - najprawdopodobniej zrobił sie tzw wodniak... Usg następnym razem jeszcze potwierdzi czy to wodniak czy płyn gdzieś sie zatrzymał. Niestety prawdopodobnie jednak wodniak - czyli płyn pewnie po pęknięciu pęcherzyka wleciał do jajowodu a jajowod sie przytkal i sie rozszerzył jak balonik z woda. Co oznacza w zasadzie całkowite zniszczenie jajowodu.
Jesli teraz sie nie uda to dr załatwi mi operacje - usunięcie mojej torbieli z lewego jajnika ktora mam juz długo i usunięcie lewego jajowodu... :(
Dlatego teraz walczymy o prawy jajowod. Od dzisiaj restrykcyjna dieta - warzywa surowe, jaja, zero mąki, cukru pod jakakolwiek postacią, jedzenie co 3h. 1h ruchu dziennie - np po 15min - nawet moze to byc skakanie w miejscu jak na skakance. Spać mam na prawym boku, zeby macica wróciła na swoje miejsce w lewo, nóg nie zginać, do tego biore czopki Distreptaza 3x1.
U gina peklam, ze nie wychodzi mi juz tyle czasu, rozpłakałam sie. Przytulił mnie i powiedział ze obiecuje ze bede miała dziecko, ze za rok bede juz szczęśliwa, zrobi wszystko co w jego mocy..
:(

Uciekam w krzaki..
 
Bertha do kogo chodzisz? Podoba mi się to coCi powiedział doktorek. Co do ruchu ;-) ja też zaczęłam o siebie dbać i biegam co dzien lub co 2dzien ale dziś kontuzja jakas. Pobieglam 2,5km na sztywnych nogach a powrót to marsz :-(. Lydy mnie napierdzielaja.Ten rok mamy z brzuszkami tłuszczowymi w nowy wejdziemy z ciążowymi ;-)
 
Bertha do kogo chodzisz? Podoba mi się to coCi powiedział doktorek. Co do ruchu ;-) ja też zaczęłam o siebie dbać i biegam co dzien lub co 2dzien ale dziś kontuzja jakas. Pobieglam 2,5km na sztywnych nogach a powrót to marsz :-(. Lydy mnie napierdzielaja.Ten rok mamy z brzuszkami tłuszczowymi w nowy wejdziemy z ciążowymi ;-)

Moj gin to Markuszewski z Wrocławia. Bardzo zaangażowany, skoncentrowany na właściwym odżywianiu, ruchu, spaniu, siedzeniu (zeby nie tamować sobie sztucznie krążenia). Nie specjalizuje sie natomiast w immunologii.
Ja dzisiaj truchtalam 15min po mieszkaniu... I juz mi łydki wysiadają! 2,5km, ile to czasu? 15 min było juz dla mnie masakrą!
 
Bertha życzę Ci dużo siłki do walki, miło że trafiłaś na tak empatycznego lekarza,
dziś zobaczyłam pęcherzyk, wkońcu o czasie tak jak książka pisze, dr P jeszcze chce zobaczyć serduszko, cudowny jest, powiem Wam że dziś zobaczyłam to światełko o którym kiedyś pisałam że nie mogę go złapać, dziś to się zmieniło, pierwszy raz już od dawna prawdziwie poczułam szczęście, nie wiem co mnie czeka zapewne i ciężkie dni i te lepsze ale się cieszę i życzę Wam wszystkim, oby się udało jak najszybciej to możliwe, aby brzuchatek było tu tyle, ile tego pragnie
jeszcze nie tak dawno pisałam że nie mam sił, że starania nie wychodzą a tak naprawdę nie było to długo, wtedy Nafoczka napisała że trzeba wierzyć, walczyć, czasem takie słowa bardzo dużo nam dają..
 
reklama
Do góry