reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Witam

Kas90 ja mialam prace fizyczna wiec od razu l4, firma jak sie dowiaduje ze jestes w xiazy od razu do domu Ciebie wysylaja i czekaja na l4;)

Nafoczka tez uwazam ze to dobra decyzja, w przyszlym roku odbije to corce...
Bo w zeszle wakacje tez bylam w xiazy i ze wzgledu na krwiaka lezalam, potem corka dostala ospe i tez nigdzie nie pojechalismy heh...chyba mamy fatum z tymi wakacjami...

Dobra zbieram sie do lekarza heh
 
reklama
No u mnie niestety to nie jest takie proste. Nie potrzebuję L4 właściwie i nie muszę się nikomu tłumaczyć, bo sama jestem sobie szefową. No ale jak mówiłam, po miesiącu i pracy nie będę miała ;p Ale przecież musi się udać, tak bardzo bym chciała. A i z pensji męża nam wystarczy w razie czego, z tym, że najbardziej się boję, że jak cos znów pójdzie nie tak, to zostanę bez zajęcia i psychicznie się zadręczę nicnierobieniem.

edit: mam wrażenie, że piszę bardziej do siebie. Tak bardzo się boję, bo dwa razy wierzyłam, że będzie dobrze i się zawiodłam :(
 
Ostatnia edycja:
Kas ja miałam prace siedzaca. Wiec chodziłam ile sie dało czyli do 13 tc bo wtedy wyladowalam w szpitalu i dr prowadzący absolutnie sie nie zgodził żebym wróciła. Szczerze? Wołałam chodzić do pracy. Nie miałam czasu myśleć ze mnie pika i strzyka. A teraz wszystko analizuje po 100x .ale to juz wszystko zależy od Twojego komfortu. Bo to jest tu najważniejsze.
 
dziewcyzny rezygnuje z gina z krk bo nie ebde do 15nastu jezdzic naraz:) i tak sie zastanwiam za dwa tyg bedzie 30. wiec chyba by wypadalo zrobic usg wtedy. Wiec pomyslalam, że jak mam wizyte 31 u maliny to obok zrobie odrazu usg;) ktos zna tego lekarza czydobrze robi usg?
co dwa tyg nalezy robic tak wczesnie nie?
 
Kas przepraszam nie doczytałam że sama sobie jesteś szefem a to myślę że możesz pracować, ale poprostu się oszczędzać myślałam że w jakiejś korporacji albo firmie bo wtedy bat nad głową, terminy, stres, w razie czego głupie pytania... Ja jak pracowałam u znajomego bezstresowo, to do 10 tc no ale lekarz mi powiedział że mogę chodź miałam torbiel i powinnam była leżeć... Poroniłam ale myślę że Ro była wina immunogii,niżeli pracy....
Fondie może masz rację co za dużo to nie zdrowo, ja miałam jednego i u niego mam wszystkie usg prenatalne, połowkowe, też z Krakowa...i on mnie prowadzi...A usg robił mi nawet co 10 dni jak patrzę.... Ale jestem mu za to barrrdzo wdzięczna... Jakoś ten czas było mi łatwiej przeżyć...
A przepraszam was a Malina to nie ginekolog? On nie robi usg?
 
Fondie - nie jest powiedziane ze trzeba co 2 tyg. Ja w pierwsze ciazy chodzilam na wizyty co 4 tyg i usg mialam co miesiac albo co dwa, zakezalo od decyzji lekarza.
W tej ciazy do 12 tyg chodzilam co tydzien i co tydzien mialam usg tak panikowalam. Pozniej lekarz kazal chodzic co 2 tyg i ze usg co miesiac ze nie ma potrzeby czesciej. Wiec glupio mi bylo tak naciskac..i chodzilam do 2 ginow. Takze wizyty wypadaly co 2 tyg i zazwyczaj mialam usg. Czasami szybkie krotkie ale mialam. Ok 33 tyg z jednego zrezygnowalam bo juz mi bylo ciezko tak ganiac co chwila poza tym troche przestalam sie bac

Kas90- ja na poczatku ciazy bralam zwolnienie od rodzinnego. Wytlumaczylam ze nie chce by wiedzieli na razie w pracy itd i mialam zwolnienie np 2 tyg na zatoki. Pozniej oskrzela itd. Wrocilam w 12 tyg ciazy i chcialam popracowac troche ale jak szefowa strzelila focha jak powiedzialam o ciazy to ja jej "strzelilam" ciazowum L4 tydzien pozniej. I tyle mnie widzieli
 
mam pierwsze wyniki: przeciwciała anty TPO : 7. wartość ref. <34. wiec chyba oki :/ ciekawe jak reszta. wynik do 30 dni :(

Edit:
Ciesze sie z wyniku a moze wartosc powinna byc 0 [emoji33][emoji33]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry