reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Dziewczyny
Miałam wam nie pisać co mnie ostatnio spotkało ale to zrobię żeby zmienić powyższy żenujący temat .
Może również wam się przyda moja krótka historia żeby nie popełniać głupich błędów i podejmować pochopnych decyzji w moim i waszym stanie .
Pięć lat temu miałam usuwaną torbiel wieżchłka szóstki górnej .
Odnowiła się po latach akurat teraz .
Zęby mam w idealnym stanie .
Między dziąsłem a policzkiem urosła mi wielka "śliwka ".
Bolało coraz bardziej .Łącznie z uchem , głową zębami itd
Prześwietlenie w ciąży wykluczone więc moja stomatolog zdecydowała ulżyć moim cierpieniom i naciąć torbiel w nadziei że poleci ropa .
Niestety po kilkukrotnym nacięciom i znieczuleniom leciała tylko krew .
Ból straszny i pojechałam o 21 w czwartek po zabiegu do domu .
Niestety w domu zaczął się krwotok .
Krew leciała coraz bardziej i o godz 1 w nocy nie miałam już gaz , opatrunków tylko pół reklamówki krwi .
Mąż zawiózł mnie na IP .
W szpitalu wyglądałam jakbym kogoś zamordowała a potem zeżarła
Cała we krwi .
Ręce czerwone z buzi mi się lało do podstawionej reklamówki .
Horror .
W szpitalu tamowali mi krwawienie do 11 rano.Czyli około 14 godzin to trwało .
Byłam tak wymęczona że potem spałam cały dzień i całą noc .
Dostałam antybiotyk dożylnio .
Twarz miałam zapuchniętą ja Minge .
Wyszłam w poniedziałek z receptą na augumentin .
Moja ginka kazała zrobić CRP
Wyszło ujemne więc nie kazała brać antybiotyku .
Zrobiła szybkie usg. żeby mnie uspokoić ..
Niestety w przypadku clexane trzeba uważać i nacinaniem i skaleczeniami bo może się to żle skończyć .
Dodam że krzepliwości miałam robione w szpit. I były w normie .
Problem mam dalej bo torbiel jest dalej nie usunięta .
Zamiast tego dodatkowo wielki krwiak w buzi i wszystko się powiększyło .
Chir .szczękowy zastanawia się co ze mną dalej :oops::oops:
 
Susana...może konsultacje u jakiegoś naczyniowca? albo chirurga szczękowego?
p.s. współczuję;*
Burczuś byłam u dobrego chirurga szczękowego .
Boją się cokolwiek mi robić bo jestem w ciąży , biorę acard i clexane .
Leki rozżedzają krew a przecież nie mogę ich odstawić żeby zrobili zabieg
Prześwietlenia nie zrobią .
Narazie czekam aż się trochę skrzep i krwiak wchłonie .
Zobaczymy co chirurg szczękowy wymyśli .
Narazie się zastanawia .
Mam dzwonić w piątek
 
reklama
Sus, współczuję przeżyć. Mogę sobie tylko wyobrazić co przeżywałaś. Mam nadzieję, że chirurg znajdzie jak najbezpieczniejsze rozwiązanie i ulży. Nie bardzo wiem jakie są procedury w takim przypadku.

Ja też zauważyłam, że krew po acardzie bardziej jest rozżedzona.
 
Do góry