Widzę, że rozgorzała dyskusja nad lekami.
Ja nie mam PC0 (wykluczone przez dr Przygodę i wcześniej przez lek. prowadzącego. Lekka insulinooporność stwierdzona przez Jerzak i potwierdzona przez miejscowego endokrynologa. Mam glukophage 500 x 1 do 16 tc.Glukophage rónież mam na bardzo słabe przepływy w tetnicach macicznych , które po 2 m-c sie znacznie poprawiły. Mój ginekolog zgodził sie na takie leczenie. Encorton też od tegoż gina wyżebrałam na wage 45 kg przy 160 cm zgodził sie na dawkę 5 mg bez podniesionych NK i p/c.( i uwaga proponował najpierw 1mg :-)). U mnie już zawiódł zestaw clexan i acard więc skoro Jerzak nie dała mi encortonu to załatwiłam go od kogoś innego.
Co do szkodliwości leków w ciąży - zerknijmy acard -niedozwolony, clexan -j.w. encorton to już w ogóle. Koncerny farmaceutyczne ze wzg. finansowych i etycznych nie robią badań na ciężarnych. Decyzja należy do lekarza. Przekopałam bociana swego czasu i nie natknęłam się na info , że po tych lekach rodzą się chore dzieci - czy to fraxi czy clexan. Przyjmijmy , że poronienia i problemy rozrodcze to biznes. Tak jak dziewczyny wspomniały wszyscy muszą zarobić i koncern farmaceutyczny i lekarz. Niestety dr Judymów już niewielu zostało.
Co do szczepień, mój gin nie odradza. Ostatnio poinformował mnie, ze następnego dnia rozwiązuje ciąże po szczepieniach. Osobiście znam 3 dzieci z takiej terapii. Nawet jeśli to efekt placebo, to nieważne ważne że działa. Sama się nie szczepiłam, ale taką terapię traktuję jako kolejną drogę do posiadania dziecka.
Co do metylowanej B 12, to wg zagranicznych zródeł zwykła B 12 przy mutacji MTHFR nie jest metabolizowana. Zakupiłam w necie tą metylowaną, łykam i jedną i drugą na zmianę. A jak jest naprawdę to nikt nie wie.
Dziewczynki w pt mam rozmowę do wymarzonej pracy, proszę o kciuki.
Ja nie mam PC0 (wykluczone przez dr Przygodę i wcześniej przez lek. prowadzącego. Lekka insulinooporność stwierdzona przez Jerzak i potwierdzona przez miejscowego endokrynologa. Mam glukophage 500 x 1 do 16 tc.Glukophage rónież mam na bardzo słabe przepływy w tetnicach macicznych , które po 2 m-c sie znacznie poprawiły. Mój ginekolog zgodził sie na takie leczenie. Encorton też od tegoż gina wyżebrałam na wage 45 kg przy 160 cm zgodził sie na dawkę 5 mg bez podniesionych NK i p/c.( i uwaga proponował najpierw 1mg :-)). U mnie już zawiódł zestaw clexan i acard więc skoro Jerzak nie dała mi encortonu to załatwiłam go od kogoś innego.
Co do szkodliwości leków w ciąży - zerknijmy acard -niedozwolony, clexan -j.w. encorton to już w ogóle. Koncerny farmaceutyczne ze wzg. finansowych i etycznych nie robią badań na ciężarnych. Decyzja należy do lekarza. Przekopałam bociana swego czasu i nie natknęłam się na info , że po tych lekach rodzą się chore dzieci - czy to fraxi czy clexan. Przyjmijmy , że poronienia i problemy rozrodcze to biznes. Tak jak dziewczyny wspomniały wszyscy muszą zarobić i koncern farmaceutyczny i lekarz. Niestety dr Judymów już niewielu zostało.
Co do szczepień, mój gin nie odradza. Ostatnio poinformował mnie, ze następnego dnia rozwiązuje ciąże po szczepieniach. Osobiście znam 3 dzieci z takiej terapii. Nawet jeśli to efekt placebo, to nieważne ważne że działa. Sama się nie szczepiłam, ale taką terapię traktuję jako kolejną drogę do posiadania dziecka.
Co do metylowanej B 12, to wg zagranicznych zródeł zwykła B 12 przy mutacji MTHFR nie jest metabolizowana. Zakupiłam w necie tą metylowaną, łykam i jedną i drugą na zmianę. A jak jest naprawdę to nikt nie wie.
Dziewczynki w pt mam rozmowę do wymarzonej pracy, proszę o kciuki.
Ostatnia edycja: