reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
heheh nie pisałam bo poszłam się potem piwa napić i mi troszkę przeszło chociaż dziś rano też łzy w oczach miałam ale jakoś się ogarnełam. Tak w skrócie jednak napiszę bo jakbym pisała pod wpływem emocji bym wam napisała jakies 5 stron:)
Wczoraj po mojej chorobie ..chociaz dalej kaszle byliśmy u tesciowej na obiedzie ..jedna w ciazy w 9 miesiacu a druga ciagle gadala o tym, że chce byc w ciąży i namawia meza... tesciowa w niebowzieta i od godziny 13 do 22 była gadka o ciazy o dzieciach o namawianiu na kolejne itp... mnie wyluczono calkowicie z tego, nie wspominano , że bede miec dzieci zebym ja sie starala ani ze wogole kiedykolwiek bede je miec natomiast wszystkich innych namawiano wkolo czułam sie tragicznie poszłam w pewnym momencie do ubikacji we lzach ..wczoraj bym wam to lepiej opisala dzis troszke sie ogarnelam wiec mozecie napisac ze histeryzuje ale czulam sie najgorzej na swiecie a na koniec tesciowa dowalila w momencie rozmowy na temat oszczedzania oczywiscie na rodzine i jej powiekszenie, że " ja najwiecej na wakacje bym oszczedzila jakbym przestala po lekarzach latac" wtedy to juz dla mnie byl koniec 15 minut poniej zeszlam z piwem bedac jeszcze na antybiotyku. Idac po piwo oczywiscie sie poplakalam ...wszyscy skresili mnie z tego, że jeszcze moge miec dziecko czulam sie tak, że tak naprawde tylko ja slepo w to wierze, że bede wciazy kiedykowliek jeszcze... moj m pozniej poszedl do tesciowej ja nie wiedzialam ale przeprosila mnie dzis rano za ten tekst bo m jej nagadal zeby sie zastanowila co mowi bo mam 31 lat i zapytal czy ma podwiazac sobie jajniki zeby nie wpasc czasem bo jeszcze co najmniej 10 lat rozrodczych przed nami ..przeprosila mnie zato ok ale czulam sie tragicznie !!!! do tego bylam na siebie zla, że nie potrafilam jej wygarnac ani za to ze bylam zla ze moj m jej to powiedzial, że mnie urazila i wogole...przeciez mam cholera prawo sie nawet przed nimi rozplakac to ludzka rzecz ale jakos tlumilam to wszystko w sobie i wizja urodzenia sie za kilka tygodni jednego malucha a zaraz nastepna bedzie wciazy i to poczucie ze ja nigdy nie bede w ciazy ( wierzylam do wczoraj ze bede i jeszcze moze wtym roku jakos koncem albo co ze malina da nadzieje i szanse) ale po wczorajszym wydawało mi sie, że skoro wszyscy wkolo uwazaja ze sie nie uda to po cholere mam miec nadzieje jak matka glupich jest:(:(:( jutro powtorka z rozrywki znow impreza .. najbardziej boli mnie to, że cora chociaz jest mala na pewno odczuwa takie uczucia u mnie a to najwazniejsze lata jej zycia a ja zamiast cieszyc sie czym mam ciagle brakuje mi kolejnego dziecka i rodzenstwa dla niej .... najgorzej boje sie pytania jej jak zaczna sie rodzic dzieci w rodzinie "czy ona bedzie miec rodzentwo" zacisne zeby cos wymysle a serce bedzie bolec cholernie. Przepraszam, że tak marudze na prawde nie piszcie o psychologu bo bylam u niego juz po 1 poronieniu .... na codzien jest ok ale takie chwile kiedy najblizsi nie wierza w cos co ja wierze bardzo boli cholernie... kiedys chyba podobnie pisala kwiatuszek, że u niej przez siostry cos podobnego poczula ..jesli dobrze pamietaj wczoraj zrozumialam co to znaczy i mysle kur... czemu tak jest a potem wracam do zywych i ciesze sie tym co mam bo cora jest chyba najbardziej rozpieszczona na swiecie i wysciskana na 10 strone a jednak to cholera boli juz by nawet mogla zostac przy coreczce (chociaz nie chce zeby zostala sama i czy bedzie jej brakowac rodzenstwa zalezy tylko od rodzicow podejscia i wychowania) ale chcialabym zeby przestaly bolec te ciaze u znjaomych ..przepraszma jednak duzo napisalam. Siostra zawsze powtarza, ze zdarza sie jak u mnie ze jedni nie mga miec wogole dzieci inni kolejnych inni zdrowia nie maja jeszcze inni pacy pieniedzy i, że dla wszystkich to czego nie maja wydaje sie byc najgorsze bo w zyciu nie mozna mic wszystkiego i, że ludzie tak maja, ze zawsze czegos musi brakowac ja wiem zdaje sobie sprawde ale jednak boli cholernie...

edit: przepraszam, że nie odpisalam na wasze posty wszystko czytam ale ja nadal nic nie wiem nie mialam badan ani nic wiec stoje troszke wmiejscu ograniam teraz przedszkole dla malej i czyms sie zaczelam zajmowac .. ale wczoraj procz mezowi nie mialam sie komu wyzalic bo nikt nie ma takich problemow jak ja wsrod znajomych i malo kto to rozumie...ja jestem tu ciagle pisze mniej ale wszystkim kibicuje jakos odcielam sie troszke od staran, badan..zajelam siecodzinnoscia dlatego mnie mniej ale coz wczoraj nie dalam rady
 
Ostatnia edycja:
Jutro mam dopiero 10dpo, ale sobie siknę z rana..
A pewnie! Siknij se [emoji1]
To trzymam kciuki !
Ja ostatnie dwa cykle miałam monitorowane ale niestety bezowulacyjne :( ....teraz kolejny cykl, ciekawe jaki będzie
Próbowałaś bawić się z ziołami na wywołanie owu? Moja znajoma piła Klimuszkę i po bezowulacyjnych cyklach miała po ziółkach owu jak ta lala :D

Fondie aleś się rozpisała babo ;) zostawię sobie Twoją lekturkę na rano ;)

Dobranoc wszystkim [emoji8]
 
czarna dzięki za podpowiedż z tymi żiółkami, jeszcze nie próbowałam, bo do tej pory to właściwie cienkie endo było większym problemem :(

ech jak nie to, to tamto ......ale czuję, że może być dobrze z tym encortonem :)
 
Fondie, glupia masz ta rodzine, wybacz... ale tesciowej to bym dala oscara za "wyczucie" czasu na takie gadanie.
Olej... U mnie w rodzinie nikomu by takie teksty przez gardlo nie przeszly!!! Kazdy sie teraz sto razy zastanawia, zanim cos powie o dzieciach.
 
reklama
heheh nie pisałam bo poszłam się potem piwa napić i mi troszkę przeszło chociaż dziś rano też łzy w oczach miałam ale jakoś się ogarnełam. Tak w skrócie jednak napiszę bo jakbym pisała pod wpływem emocji bym wam napisała jakies 5 stron:)
...
Fondie, mocny przytulas! Nie przejmuj sie nimi... Niech sobie gadają. A ja wiem ze uda ci sie!
Nie hamuj emocji przed nimi bo one sie wtedy czuja ze robią wszystko ok. A jak zobaczą ze ci sie przykro zrobiło to moze sie następnym razem zastanowią.. Tesciowa po prostu sobie nie zdaje sprawy ze cie rani..
Duzo siły na kolejna imprezę rodzinna! Jak będzie ci zle to sie zaloguj do forum i ich ignoruj i pisz do nas :)
 
Do góry