reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Ja mialam dwa razy cytotec a ostatni raz nic mi nie podali tylko lyzeczkowali ale to dobrze jak daja czy nie?
Arda witaj spowrotem:)

Dobrze, bo szyjka sie wtedy rozpulchnia i sama otwiera, nie musza jej na sile mechanicznie otwierać, a jak mechanicznie otwierają, to wtedy moze byc niewydolna w kolejnej ciąży.
 
Ja po cytoteku miałam takie bóle jakbym rodziła .Mdlałam z bólu .Męczyłam się tak 8 godzin .
Kilka zastrzyków .kroplówki przeciwbólowe nic nie pomagało .Dopiero doktórka wyjęła mi resztki tych lekóe z pochwy i zaczęło przechodzić .Leki miałam założone o 11 a zaczęłam krwawić jak mi to wyjęła po 8 godzinach.
Obeszło się bez zabiegu .
Brzuch mnie bolał jeszcze kilka dni .Miałam potem taką traumę że masakra .Co ja wam tu będę pisać .wiadomo.
Drugim razem nie zgodziłam się w szpitalu na te cytoteki i beczałam dotąd aż mnie uśpili i zrobili zabieg .
To był 10 tydzień a serduszko dzidzi przestało bić tydzień wcześniej .

Teraz muszę się kontrolować.
Myślę że koło czwartku znowu do gin żeby zajżał jaka sytuacja jest .
 
Dziewczyny dobrze ze piszecie o tych lekach na wywolanie, bo ja bladego pojecia nie mialam ze to takie straszne. Mnie czyscili bez lekow, bylam nieswiadoma, zarodek obumarl w 6 tyg i pare dni jak dobrze pamietam. Chyba w 8 sie dowiedzialam ze serduszko nie bije i w 9 tyg kazali przyjechac na czyszczenie bo mi nie chcialo sie samo oczyscic.
 
Ja na pewno bez tego cytotecu łatwiej wszystko przechodziłam bo i krwawiłam mniej. Po cytotecu faktycznie miałam bóle ale to były młode ciążę wiec jakoś strasznie tez nie było
 
Susana a dalej brudzisz?
Teraz ustało ale brzuch pobolewa jak na @ coraz bardziej .W skali od 1-10 boli mnie na 3.Jest mi niedobrze .
Ja żle znoszę te cytoteki chociaż nie każda dziewczyna tak ma .Ja akurat może tak żle na nie reaguję .
Zdaję sobie sprawę że lepiej jak jest rozwarcie niż go nie ma przed czyszczeniem .Samo czyszczenie tej macicy w kółko też nie jest dobre bo wiadomo że mogą się robić zrosty choć niejednokrotnie jest to konieczne .
 
reklama
Do góry