reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Susana, wyczytalam ze lampka wina i goraca kapiel moze przyspieszyc. Tylko nie wiem czy sobie jaj na tym forum nue robia.
 
Strawbelka przykro mi że się nie udało ;(

Susana straszne dni teraz będziesz przechodzić ;( bardzo ci współczuje , wiem co czujesz !! .
Jak bardzo jest ci przykro ;( .
Ja 3 razy potaniałam ale nigdy sama się nie oczyściłam nie dałabym rady tyle czekać .
Mam nadzieje ze jeszcze zobaczymy wasze 2 kreseczki . Pozdrawiam reszte dziewczyn .
 
Ja jak leżałam w szpitalu z przedostatnią ciążą (beta rosła jeszcze ale bardzo słabo a ja miałam bóle) mojej koleżance z pokoju jeden gin-sadysta zrobił łyżeczkowanie na żywca. Wyobrażacie sobie?? To była masakra.....Jej mąż jak przyjechał a ona wyła z bólu to myślałam że trzaśnie tego patafiana w zęby. Podali go do sądu zresztą ale nie wzięli mnie na świadka bo byłam w złym stanie psychicznym i niewiele bym im pomogła wtedy. Sadyście nie chciało się czekać na anestezjologa i nawet pielęgniarka zeznawała przeciwko niemu. Ja wróciłam do tego szpitala tylko na zabieg a potem już się nie pojawiłam. Leżałam i rodziłam w innym szpitalu a tu zonk -bo ten lekarz się przeniósł. Jak go zobaczyłam to padłam.
 
Ja jak leżałam w szpitalu z przedostatnią ciążą (beta rosła jeszcze ale bardzo słabo a ja miałam bóle) mojej koleżance z pokoju jeden gin-sadysta zrobił łyżeczkowanie na żywca. Wyobrażacie sobie?? To była masakra.....Jej mąż jak przyjechał a ona wyła z bólu to myślałam że trzaśnie tego patafiana w zęby. Podali go do sądu zresztą ale nie wzięli mnie na świadka bo byłam w złym stanie psychicznym i niewiele bym im pomogła wtedy. Sadyście nie chciało się czekać na anestezjologa i nawet pielęgniarka zeznawała przeciwko niemu. Ja wróciłam do tego szpitala tylko na zabieg a potem już się nie pojawiłam. Leżałam i rodziłam w innym szpitalu a tu zonk -bo ten lekarz się przeniósł. Jak go zobaczyłam to padłam.
A ona sie zgodzila??? Ja bym zaraz dzwonila do meza i do innego szpitala jechala, albo maz by zrobil awanture zeby czekali na anestezjologa.
Masakra. Nie chce nawet sobie wyobrazac co biedna przeszla:(
 
Susana, wyczytalam ze lampka wina i goraca kapiel moze przyspieszyc. Tylko nie wiem czy sobie jaj na tym forum nue robia.

ja tez slyszalam o tym ze ponoc pomaga ale czy tak jest rzeczywiscie,nie wiem...

co do cytotecu to ja tez go zle znosze w ostatniej ciazy lezalam z bolami 7g i w koncu jak moj gin przyszedl na dyzur to sie zlitowal.

Witam sie i ja, dopiero po pracy i zycze dobrej nocy Wszystkim :-*
 
Ostatnia edycja:
Ja jak leżałam w szpitalu z przedostatnią ciążą (beta rosła jeszcze ale bardzo słabo a ja miałam bóle) mojej koleżance z pokoju jeden gin-sadysta zrobił łyżeczkowanie na żywca. Wyobrażacie sobie?? To była masakra.....Jej mąż jak przyjechał a ona wyła z bólu to myślałam że trzaśnie tego patafiana w zęby. Podali go do sądu zresztą ale nie wzięli mnie na świadka bo byłam w złym stanie psychicznym i niewiele bym im pomogła wtedy. Sadyście nie chciało się czekać na anestezjologa i nawet pielęgniarka zeznawała przeciwko niemu. Ja wróciłam do tego szpitala tylko na zabieg a potem już się nie pojawiłam. Leżałam i rodziłam w innym szpitalu a tu zonk -bo ten lekarz się przeniósł. Jak go zobaczyłam to padłam.
O kurde...dramat, na bank miałabym uraz psychiczny do końca życia [emoji17]
 
reklama
Szła pierwszy raz na zabieg, jakiś zastrzyk dostała, chyba znieczulenie które nie zdążyło zadziałać, myślała że to narkoza ( myślała ze pielęgniarka to właśnie anestezjolog) a tamten juz zaczął. Jak zaczęła krzyczeć że ją boli to mówił że zaraz kończy. Szkoda ze kontakt nam się urwał bo fajna dziewczyna.
 
Do góry