Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

[lumia]

Aga
Dokładnie też czytałam o takich kuracjach żeby łączyć mleczko z pyłkiem (rano mleczko - wieczorem pyłek).

Strawbelko. Za pierwszym razem jakoś w czerwcu zaczęłam i 12 lipca miałam ostatnią miesiaczke po poronieniu w sierpniu - odczekałam jeden cykl - ale brałam mleczko + inofem, i w następnym udało się.....

Ja wiem, że to mógł być przypadek, ale po tak długim nie zachodzeniu to są moje niezbędniki

 

[Gość]

Aga
Dokładnie też czytałam o takich kuracjach żeby łączyć mleczko z pyłkiem (rano mleczko - wieczorem pyłek).

Strawbelko. Za pierwszym razem jakoś w czerwcu zaczęłam i 12 lipca miałam ostatnią miesiaczke po poronieniu w sierpniu - odczekałam jeden cykl - ale brałam mleczko + inofem, i w następnym udało się.....

??? Lumia w takim razie ja od jutra zaczynam obowiazkowo!!!

 

[Gość]

Lumia a jak ja biore euthyrox rano na czczo, to to mleczko jak brac bo tez trzeba na czczo.
Moge euthyrox, za pol godz. mleczko i za pol godz. sniadanie?

 

[lumia]

Kurcze , nie wiem bo sama nie mam euthyroxu, ale chyba najpierw wzięłabym mleczko, a później euthyrox
Mleczko dajesz pod język

 

[Aga707]

Najbardziej pewnie pomógł Nam Inofem jak te pyłki i mleczka.

 

[Gość]

Kurcze , nie wiem bo sama nie mam euthyroxu, ale chyba najpierw wzięłabym mleczko, a później euthyrox
Mleczko dajesz pod język

Ja mam w kapsulkach liofilizowane, nie to pod jezyk.

 

[Gość]

Ja bralam inofem 2 duze opakowania, chyba 3 mies. Bralam bo tam chyba 45 sztuk a ja bralam 2 saszetki dziennie, mi nie pomogl, ale moze dluzej musialabym stosowac. Jedyne co to sluzem plodnym mnie zalewalo, ale nie wiem czy od tego.

 

[lumia]

Strawbelko,
Chyba coś w tym jest - bo ja też miałam dużo śluzu - jak nigdy przedtem
Ja biorę mleczko w postaci płynnej ten pod język

 

[Gość]

Strawbelko,
Chyba coś w tym jest - bo ja też miałam dużo śluzu - jak nigdy przedtem
Ja biorę mleczko w postaci płynnej ten pod język

Lumia ja narazie sprobuje to liofilizowane bo tez go chwala. To Twoje, to chyba 100ml sloiczek kosztuje ze 170 zl. A ja juz tyle kasy wydaje na te wlewy, leki i lekarzy, teraz jeszcze ta droznosc prywatnie chce zrobic, bo chce szybko zeby cykl nie przepadl. Juz oszczedzam na czym sie da, moze nie powinnam, ale nie wiem czy i tak w koncu na tym in vitro sie u mnie nie skonczy.

 

[Aga707]

Czytałam kilka artykułów na temat badań nad inofemem i wynikało, że najlepsze efekty są po pół roku stosowania. Mi się też wydawało że nie działa , a zaszlam dopiero po 8 miesiącach stosowania , o potem po 3 miesiącach kolejny raz. A mleczko pszczele też sobie zafunduje.