Witajcie Dziewczyny!
Najpierw życzę Wasz wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
Podczytuję Was już kilka miesięcy, ale dopiero dziś postanowiłam się do Was odezwać...
U mnie niestety znowu po raz 5ty ta sama historia...;( jestem w trakcie, a w sumie czekam na samoistne poronienie..wczoraj odstawiłam wszystkie leki..7 tydzień - brak zarodka ;(
;(
Od początku byłam na zestawie, i może dzięki temu udało mi się zajść dalej niż zawsze, bo poprzednie ciąże kończyły się na przełomie 5 tygodnia i same zaczynały się ronić...;(
Lekarze mówili, że zrobiłam już wszystkie możliwe badania, ale jak Was czytam to wydaje mi się, że nawet połowy nie zrobiłam...
Nie mam już sił...nie mam pojęcia co dalej robić......
Pozdrawiam Was serdecznie!
ps. Truskawka1211 podziwiam za optymizm!
Najpierw życzę Wasz wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
Podczytuję Was już kilka miesięcy, ale dopiero dziś postanowiłam się do Was odezwać...
U mnie niestety znowu po raz 5ty ta sama historia...;( jestem w trakcie, a w sumie czekam na samoistne poronienie..wczoraj odstawiłam wszystkie leki..7 tydzień - brak zarodka ;(
Od początku byłam na zestawie, i może dzięki temu udało mi się zajść dalej niż zawsze, bo poprzednie ciąże kończyły się na przełomie 5 tygodnia i same zaczynały się ronić...;(
Lekarze mówili, że zrobiłam już wszystkie możliwe badania, ale jak Was czytam to wydaje mi się, że nawet połowy nie zrobiłam...
Nie mam już sił...nie mam pojęcia co dalej robić......
Pozdrawiam Was serdecznie!
ps. Truskawka1211 podziwiam za optymizm!