G
Gość
Gość
Nafoczka szacun wielki za zmiane diety. Ja tez jem niby zdrowo, bo warzywa od tesciowej z ogrodka, mieso rzadko, ryby czasciej, ale niestety tu ze sklepu, choc staram sie kupowac jak najlepszej jakosci. Glutenu od chyba juz 4 miesiecy nie jem, nabial malo, jak juz to kozi ser. Owoce tez od tesciowej, no w zimie gorzej bo trzeba kupowac. Diete staram sie trzymac pod to hashimoto. Slodycze zawsze jadlam na kilogramy mimo ze jestem szczupla. Teraz odkad wyszlo mi hashi i problemy z ciaza zastanawiam sie bardziej co wkladam na talerz, slodycze to typu ciasto marchewkowe bezglutenowe, zamiast cukru banany, daktyle lub ksylitol. Z dieta staram sie jek moge i eliminuje zle jedzenie na tyle ile sie da. Witamin mi raczej nie brakuje z powodu malej ilosci miesa czy nabialu, zastepuje innymi rzeczami jak np pestkami ziarenkami itp.
Tak na marginesie to ja juz nie wiem co szkodzi a co nie. Jak widzialam w szpitalu kobiety w 9 mies. hak jadly zupki chinskie, chipsy i pily cole i rodzily zdrowe i silne dzieci, a ciaza bezproblemowa byla.... My chyba mamy zapisane ten los w kartach bo ha innego wytlumaczenia nie znalazlam do tej pory...
Tak na marginesie to ja juz nie wiem co szkodzi a co nie. Jak widzialam w szpitalu kobiety w 9 mies. hak jadly zupki chinskie, chipsy i pily cole i rodzily zdrowe i silne dzieci, a ciaza bezproblemowa byla.... My chyba mamy zapisane ten los w kartach bo ha innego wytlumaczenia nie znalazlam do tej pory...