Kurcze jaka aktywność na forum , super;-)
Barbinko wyjatkowo nic nie knuje he he, po prostu tak wyluzowałam w weekend ,że dzisiaj nawet nie dałam rady dotrzeć do pracy

, tego mi było potrzeba... wybawiliśmy sie dwa dni na imprezie ze znajomymi , którym jeszcze nie w głowie dzieci, małżeństwa itd.. mało było "poważnych" rozmów , za to kalambury, dużo śmiechu, tańca i niestety %...
powiem Wam , że takiego straszliwego kaca, chyba od czasów liceum nie miałam

Barbinko trzymam kciuki żebyś szybko prace znalazła,i tak jak mówisz, trzeba troche wyluzowac, bo sfiksujemy tutaj wszystkie

chyba za bardzo uzależniamy nasze szczęście od posiadania dziecka, i zapominamy, że wokół jest jeszcze "inny" świat.
Misia, wiem co czujesz, mnie też najbardziej gnębi ta presja czasu, 33 mi stukneło w październiku...
ale tak jak pisza dziewczyny, mase jest teraz przykładów, jak kobiety rodzą pierwsze dzieci przed 40,
niedawno w pracy koleżanka urodziła pierwsze dziecko w wieku 38 lat:-)
a tak jeszcze w temacie adopcji, my juz z meżem podejeliśmy dezycję, że tak czy siak zdecydujemy sie na to..,
jesli uda sie urodzic , to drugie na pewno adoptujemy.
Jesli ta moja ciaża "nie wyjdzie" , postanowiłam juz nie probowac i od razu skupić sie na adopcji.
Jak byście kiedys miały jakies pytania, to z checia potpytam mojej Chrzestnej , która pracuje w ośrodku adopcyjnym,
i ostatnio nawet znajomym mojego brata pomaga załatwiać wszystkie sprawy związane z tym"procesem"
A tak z ciekawostek" chyba juz tutaj pisałam jej historie.. pierwsze dziecko urodziła w wieku 22 lat, potem przez 18 nie mogła zajść w kolejną ciąże, w koncu zdecydowali sie na adopcje Julki , a pól roku później zaszła naturalnie w ciaze z Michałem :-)
Dla niej adopcja była najlepsza dezycją w życiu, teraz pracuje w takim ośrodku i pomaga innym parom;-)
Ania witaj na forum, Enya wspominała że mam dobra liste badań, owszem, ale jutro rano wkleję,
bo mam to na kompie w pracy.
Enya jak tam beta?, jestem całym sercem z Tobą!!!!
i rozumiem ten stres, ja z jednej strony chce żeby szybko sie udało, ale wiem że strach bedzie mnie paraliżował cały czas
Truskawka i co tam porabiasz na zwolnieniu :-)??? , kiedy masz usg ?
Kochane , tak myśle , ze fajnie by było jak by każda, założyła sobie te sygnatury, wtedy od razu wiadomo, kto jest
na jakim etapie itd..
