reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Truskaweczko ja miałam w 3 ciążach plamienia brązowe i wiesz, gin mi powiedział że to nie jest takie groźne jak żywo czerwona krew albo skurcze w macicy. Wiele kobiet plami na początku ciąży a potem jest OK. Wiem że się martwisz - sama przeżywałam niedawno katusze ale myśl pozytywnie, myśl pozytywnie.....Najgorsze że nam po takich przejściach wszystko kojarzy się jak najgorzej i od razu widzimy wszystko w tragicznych barwach.

Miromirka
mój maż się nie zmieni. Walczyłam z nim wiele razy, walczę do tej pory i nic. W tragicznej sytuacji przytulił mnie raz jak nasza Ala sie poparzyła i wybuchłam płaczem jak zobaczyłam ją w tych bandażach. Pamiętam to do tej pory. Potem już nigdy tak nie było. Zreszta mój mąż lubi się napić, często wolał zabalować niż przeżywać coś razem ze mną. Ja też nie jestem święta - wybucham szybko (dziwne bo tylko na niego), dużo krzyczę i uwielbiam gadać co jego doprowadza do szału. Podczas moich pobytów w szpitalu zawsze byłam sama i chyba juz się przyzwyczaiłam. Za to moje najbliższe przyjaciółki latały do mnie jak na sraczkę hehehe:-) I w nich mam duże oparcie. No i w Was bo Wy jak nikt rozumiecie:-D

Na szczęście mój maż póki co siedzi w kraju i raczej do końca roku będzie siedział bo ma przestój w pracy więc dobrze się składa:-) Kombinuje tylko żeby jechać do N. na trochę i mam nadzieję że akurat Go wspominam jako człowieka (wiadomo sytuacja była straszna). poza tym pracował u mnie w szpitalu i miała bardzo dobre opinie. Przejdę sie do niego na poczatku płodnych w kolejnym cyklu, sprawdzę pęcherzyk, wyłuszczę sytuację i dowiem się czy mnie poprowadzi jakby co. Taki mam plan;-)

Zula jak się czujesz?? Fizycznie i psychicznie??

Barbinko ja to jestem imprezowiczka pełną gębą, jak nie wyskoczę na baletki raz w tygodniu to jestem chora. A w piątek pędzę na fitnesik minimum 4 godzinki;-) Dobiłam do 55 kg i więcej nie zejdę , ale jest OK - mnie moja waga teraz baaardzo pasuje. Ruch mam chyba w genach po dziadku bo On miał prawie 80 lat a jeszcze na dancingi latał:-) Szkoda że nie wyskoczymy gdzieś na pifko....
A jak tak Twoje lecące wióry?? Kiedy testowanko??:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziewczyny która miała szczepienie przy ana dodatnim ja wlasnie niewiem jaka podjac decyzję jestem po konsultacji u dr Sachy no i kategorycznie zabronił sie szcepić jutro mam wizytę u dr Tchorz powidzcie czy znacie przypadki ze faktycznie to ana szaleje po szczepieniach ?
 
katarina ana moze sie podniesc, ale nie musi... my ryzykujemy - pierwsze szczepienie w poniedzialek!
na wlewy nas po prostu nie stac.... i tak juz jedziemy na kredycie :/
 
Truskawka daj znac ,jak tam ???? dzwonilas do Maliny ?
mi sie jeszcze przypomniało , ze ja takie właśnie palmienie miałam w ostatniej ciąży, i na badaniu okazało sie że to polipek tzw ciązowy, który sam miał sie wchłonąć.
Dużo tez wczoraj jeszcze czytałam o plamieniu po tych lekach które bierzemy, i były nawet wypowiedzi ginekologów, że niestety to jest częste, przy lekach rozrzedzajacych krew..
Katarina cięzko poradzić:-(, różne są opinie na temat szczepionek przy ANA, na naszym wątku jakiś miesiąc temu była obszerna dyskusja na ten temat.
Nasz lekarz Malinowski, szczepi przy ANA, juz kilkanaście lat,
wiec chyba wie co robi..
ale wiem że to trudna decyzja. :-(
Enya to widze, ze Twojego Dziadka można skumac z moja Babcią,
która ma 84 lata a ... jeździ jeszcze samochodem;-)
chociaż szczerze to na drodze bym jej spotkac nie chciała :-)
no dobrze że mAz an miejscu, to bedzie zawsze pod reką :-)

Barbinko o in vitro jeszcze nie mysl, przeciez to dopiero 3 cykle, a wcześniej nie miałaś żadnych problemów, mówie Ci że jak teraz wyluzowałas, to szybko pójdzie ;-)
No ja juz w trakcie starań;-), szkoda tylko ,w tym wszystkim wyluzowac nie moge, i to całe przytualnie jakby obdarte ze spontanicznosci i intymności.. :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
ania mnie na wlew na dzien dzisiejszy tez nie stac mma tlyko na ewentualnie na szczepienia w lodzi wziełma kredyt wiec trzeba zaryzykować chyba choc strach ogromny i decyzja bardzo trudna :( gdybym sie zdecydowała na wlew musiałabym poczekac dlugo az uzbieram a to nie takie łatwe....misiejek skoro prof szczepi a wiem ze tchorz rowniez i jeszcze inni z lodzi to chyba az tak nie ryzykują ....
 
Hej hej
Enyo no ja też lubię poimprezować ale mój mąż jest starszy ode mnie i bardziej spokojny i nie lubi spędów (no chyba, że domówki). A ja czasami mam chęć wyskoczyć gdzieś na imprezę ale niestety... Nie da się, a sama nie polecę. Co do ,,wiórów" to w piątek miałam usg i jajko miało 17 mm i już po owulacji. Co wyjdzie - chyba nic :-p nic nie czuję ale nawet nie doszukuję się hehe - po co psuć sobie humor ;-) Za to ty masz kolejną szansę :-) Ale fakt - tak jak napisała Misiejek - to wszystko jakieś takie mechaniczne.
katarina widzę, że trafiłaś z portalu Bocian do nas ;-) ze mną tam pisałaś w wiadomościach ;-) co do dodatnich ANA to wiadomość dla ciebie i An-ma - u nas szczepienie przy dodatnich ANA wzięła własnie Truskawka. Gdzieś przewinął mi się tekst (nie wiem czy nie na Bocianie), że podobno jakieś badania pokazały, jakby przeciwciała ANA były obok i nie miały powiązań z poronieniami. Tak jakby pozostawały w uśpieniu i ani drgnęły np. po szczepieniach. Ile w tym prawdy - nie wiem, bo nie mam ich ale jakbym miała to bym poszperała w necie albo zapytała innych ginów specjalistów ;-)
Misiejku jakiś plan awaryjny to muszę mieć - mąż mnie uspokoił, że jakby co to spróbujemy czegoś innego. No i od razu emocje mi opadły, bo najbardziej czego się bałam, to tego, że mi powie, że to już koniec i więcej prób nie będzie. No masz rację z tym przytulaniem - mechanicznie, jeszcze z tabunem tabletek pod ręką. No masakra jakaś!
Truskawko co u ciebie? No ja nie pomogę w tych plamieniach, bo u mnie każda ciąża była własnie z plamieniami i wiadomo jak to się skończyło, też mnie to przeraża. Ale nie zawsze oznaczają najgorsze.
karola83 idziemy podobnie z cyklami patrzę ;-) suwaczek dodajesz w swoim profilu - musisz wejść u góry w panel użytkownika i potem po lewej masz sygnaturę - najeżdżasz na to myszką, klikasz i wyskakuje ci okienko do wpisania sygnatury, która może zawierać chyba jakoś 5 linijek - spróbuj!
gogac, alusia - jak u was?
kaira, Madzik pogłaszczcie delikatnie dzidziole od nas ciotek - forumek :tak:
zula skarbie nie załamuj się! Zobacz - nic na świecie nie układa się jak chcemy ale trzeba iść dalej. A nuż widelec coś się zmieni.
miromirka ty to silna babka jesteś. Zabiłaś mnie tą chromatyną :eek: ciekawe to, nawet bardzo.
misia ty to nie patrz na swój wiek - ja mam znajomą, która leczy się u Maliny i ma 35 i też walczy o pierwsze dziecko. A to leczenie w Łodzi u niej już drugi rok trwa, bo biedna po szczepieniach ma problem z zajściem - niczym ja teraz. Więc głowa do góry, bo i 40-stkom się udaje urodzić dziecko i to zdrowe!
magdaCh, ania2611 pozdrówki.
Całusy dla wszystkich, nawet tych co zapomniałam wymienić ;-) wybaczcie sklerozę ale tyle nas tu jest, że się gubię!
 
Truskaweczko, Barbinko :*:*:*:*:*:*:* za II kreski:-) U mnie jeszcze mechanicznie nie jest, pewnie dlatego że męża na codzień nie mam i po prostu muszę się wyżyć jak jest:) Po drugie u nas po włosku jak wiecie więc emocje też cały czas są a w łóżku to też dobrze:-D Mój tez nie lubi dyskotek (ma 35 lat więc też starszy ode mnie), najwyżej na ogródki albo do knajpki ale ja Go nie pytam o pozwolenie tylko wychodzę sama z koleżankami. Przecież drewna do lasu sie nie zabiera prawda???:-D

U mnie nadal jaja - tempka zamiast w dół to znowu lekko w górę poleciała, ale @ czuję już w kościach więc na dniach przyleci;-):no:

Katarina ja tez nie mam ANA ale szczerze Ci powiem że nawet jeśli byłoby to placebo to i tak bym spróbowała. To tak jak z encortonem na którym pisze że w ciaży nie wolno stosować a wiele ciąż uratował. Ja np nie bardzo rozumiem obawę dziewczyn przed szczeoieniami bo ja wręcz miałam nadzieję na zakwalifikowanie do szczepień i odetchnęłam z ulgą jak je mogłam mieć. Po prostu wiedziałam że muszę na dzień dzisiejszy to moja ostatnia szansa. A wiem co piszę bo szczepionek miałam aż 8 ;-) A w ciaży mam mieć 2 więc do 10-11 dobiję.
 
Ostatnia edycja:
Enya ja gdyby nie te cholerne ana nie bałabym sie tak ale jutro wizyta w Łodzi troche nas drogi czeka bo jestem z rzeszowa dziewczynki trzymajcie kciuki za wizytę i za moją słuszną decyzję ale raczej to jednak sie zdecyduje trzeba ryzykować mam nadzieje ze prof wie co robi :) trzymam za Was wszystkie jaka to ulica w lodzi szczanieckiej ile ?
 
katarina trzymam kciukasy za jutro ... koniecznie odezwij się po wizycie :tak:
co u mnie ? barbinko czekam na wizytę w łodzi - w następny wtorek czeka mnie podróż do łodzi ... bardzo boję się tego co tam usłyszę ...
 
reklama
Witam dziewczyny ja po wizycie wszytsko ok nawet sie popłakałam jak usłyszałam serduszko.MI przed wizytami wszystkie objawy przechodza bo mam czarne wizje zawsze.Maluch tydzień mlodszy jak @ale wszystko, ok, resztki krwiaki zostały.Mam pytanko dotyczące badań jakie sie robi bo już zapomniałam dotyczące tocznia muusze je zrobi i antykardiolipidy powtórnie.
Katarina zaciskam kcuki za jutro
 
Do góry