reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Dziewczyny pęcherz mnie zaczyna boleć!!!!!
Co robić ? W czwartek mam owu !!!!Wzięłam furaginę.Co dalej??
Poradżcie coś!!!!!
Żurawit Kochana, nawet w ciąży bezpieczny, a jeszcze lepszy sok z żurawiny 100% bez cukru ;)

Zbieram się żeby napisać kilka słów do Was i tak mi schodzi...ale robię badania póki hcg mam w krwi i dziś już wyszło ft4 podwyższone...
 
Hej :)
To ja jeszcze raz o sobie ;)
Pierwszą ciążę straciłam w listopadzie 2013, wszystko było ok póki nie zaczęłam plamić na brązowo, natychmiast szpital, po kilku dniach beta zaczęła spadać, endometrium zbyt grube było i nie chciało się złuszczać, więc po niedziałających tabletkach oksytocyny miałam zabieg łyżeczkowania. Kolejna ciąża z zaskoczenia, bo w kwietniu 2014 nie kończyła mi się miesiączka, znowu szpital i beta przyrasta co 10, 20 jednostek - podejrzewają ciążę pozamaciczną, w końcu jednak beta spada i jestem kierowana na badania genetyczne do Łodzi. Tam robią kariotypy moje i męża (wyniki ok) i moje mutacje poza MTHFR, bo wg pana Dr. nie ma takiej potrzeby. Mutacje wychodzą w porządku, od stycznia 2015 zaczynamy starania i od razu zachodzę w ciążę w cyklu z Clo i Pregnylem. Beta rośnie pięknie i nagle znowu w 5tc krwawienie. W marcu miałam robioną histeroskopię, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Dostaję namiar do dr Jerzak i jadę na wizytę, tam mam zrobić kilka badań w tym Mutację MTHFR i insulinę z obciążeniem. Po przejrzeniu badań przez panią dr J orzeka, że mam insulinooporność, PCO i heterozygotę w jednym z alleli w mutacji MTHFR (mam ochotę zrobić awanturę Genosowi z Łodzi za brak tej mutacji), zalecenia pani dr to dieta śródziemnomorska o niskim IG, z leków Merformina, spore dawki wit B6, wit B12, wit D (zrobiłam badanie przed pierwszą wizytą i miałam wynik 4 :eek: ), na mutację Acard i kwas foliowy 5mg, koenzym Q10 i wit E do owu, Femibion Natal 1, kwasy Omega 3 (bo coś tam w Usg wyszło nie tak z przepływami), na PCO piłam Inofem, brałam też Sensivellę.
Po spadku insuliny i poprawach wyniku z wit D zaczęliśmy starania i w 2 cyklu zaszłam w ciążę. Zaufałam pani dr, że teraz wszystko będzie dobrze. Dostałam ACC 200 (nie wiem na co) i zastrzyki z heparyną 0,4. Wierzyłam mocno, że się uda, ale niestety dostałam w środę nad ranem okropnego bólu brzucha w nocy, wstałam żeby wziąć nospę i poleciało ze mnie dużo krwi :( pojechałam szybko do szpitala, tam lekarz nie mógł odnaleźć miejsca krwawienia, jedynie w jajniku widział ciałko krwotoczne, miałam nadzieję że to jakiś krwiak się oczyszcza, ale beta zaczęła spadać :( w piątek wyszłam ze szpitala, odetchnęłam chwilę i wczoraj zaczęłam robić badania póki beta ciążowa we krwi. I tak przy badaniu tarczycy wyszło mi podwyższone ft4 (przypomnę, że moje badania tarczycy bez ciąży są wzorowe), nieznacznie ale jednak. I tak się zastanawiam, czy w środę w nocy nie było ono znacznie wyższe a wczoraj (4 dni po poronieniu) już zaczęło spadać. Mam do zrobienia szereg badań na p/c których żaden lekarz nie chce mi zrobić, bo "nie trzeba", dr J powiedziała że jestem zabezpieczona lekami przed jakimikolwiek p/c ale ja nawet nie dostałam Encortonu, więc nie wiem co miało działać na te p/c :( wczoraj Panie z labolatorium pobrały mi 3 fiolki krwi i zamroziły surowicę, żeby w poniedziałek wykonać badania z listy, którą im podałam, tylko muszą się zorientować czy robią wszystkie ;) już wiem że ANA1 nie robią :( tylko ANA2
Poważnie zastanawiam się nad zmianą lekarza, tylko na jakiego :( jestem zielona w tym temacie i sił mam coraz mniej na walkę :(

Pozdrawiam Was wszystkie, mam nadzieję że nie zanudziłam i życzę refleksyjnej niedzieli ;)
 
czarna_mala witaj. ANA2 i ANA1 to to samo badanie, tylko ANA2 jest bardziej szczegółowe. Nie musisz się martwić, że ominiesz ANA1, jeśli ma coś wyjść, to wyjdzie. Ja też straciłam ciążę na clexane i acardzie, udało się dopiero na sterydzie.
 
Nafoczko doskonale Cię rozumiem... Ja nie Mam nawet miejsca gdzie mogę zapalić znicz dla moich maluszków. Wiem ze sa aniołami i niczego im nie potrzeba ale na serduszku ciężko...
 
Plastulinko, ja mam to szczęście, że mamy na cmentarzu przepiękny grób dziecka nienarodzonego i tam zawsze odwiedzam moje kochane Aniołki
[*] a z tym facetem to chodziło o wujka, takiego co zastąpil mi tate, gdy zmarł (miałam 17lat) Ma tak piękne i wesołe zdjęcie, że serce mi pękło, tym bardziej, że zabił go czlowiek po pijaku, z odebranym prawem jazdy, za... jazde po pijaku!!! Stąd ta moja mocna refleksja.. :)
Mała czarna.. ja Cię pamiętam, urzęduje tu dość długo ale większość spraw już przerabiałam więc udzielam się z krzaków ;)
 
Esperanza i jak tam, choróbsko przeszło?

Czarna_Mala - ja obecnie jestem w ciazy i ze względu na niedoczynność tarczycy, tsh oraz ft4 badam co miesiac. W ok 8 tyg ft4 wyszło ki w górnej granicy, moja Pani endokrynolog powiedziała wtedy ze z ft4 większy problem jest jak jest za niskie, jesli dobrze pamietam mówiła ze moze to świadczyć o tym ze lozysko zle sie rozwija. Mówiła ze jesli bede miała trochę ponad norma mam sie tym nie martwic. Oczywiście na pewno warto żebyś skonsultowała to z endo ale to nie koniecznie musi byc to:/ a jakie wyszło Ci tsh?
Z tego co czytam na forum części dziewczyn pomaga leczenie Jerzak, drugiej części leczeni immunologiczne czyli streryd ewentualnie wlewu/szczepionki wiec moze warto abyś spróbowała ze sterydami.

Nafoczka:*
 
Apropo hormonów to wyszło mi tsh 0,014, a norma od 0,27. Dubrawski nie chciał się za bardzo wypowiadać, powiedział że może być to wynik ciąży, ale powinnam zrobić więcej badań, żeby to sprawdzić. Co myślicie?
 
reklama
Gosiu ja miałam zawsze niedoczynność tarczycy i w poprzednich ciążach tsh mi w ciąży szybko rosło, w tej ciąży (ok 8tygodnia) miałam podobne do Twojego. Zarówno moja Pani endokrynolog jak i ginekolog powiedziały, że w ciąży może tak być i mam się tym nie przejmować, gorzej jak jest za wysokie. Podobno w pierwszym trymestrze często tsh spada jest to związane z wysokim poziomem beta hcg i często ma miejsce jak wymiotujesz (ja akurat często w pierwszym trymestrze wymiotowałam) i w drugim trymestrze powinno wrócić do normy. Jak badałam jakieś 2 tygodnie temu wróciło do normy 1,2 czyli sprawdziło się to co powiedzieli. Z tego co wiem natomiast ważne jest też FT4.
 
Do góry