reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porodówki w Cęstochowie...

Cześć mysia23
A co ja mam biedna zrobić jak zostało mi 10tygodni do porodu a mój lekarz nie przyjmuje w żadnym szpitalu. Trochę za krotki okres czasu żeby lekarza zmieniać tym bardziej ze właśnie ten lekarz uratował mi mojego bączka i mam do niego naprawdę duże zaufanie.
Co do parkitki to mogę powiedzieć tylko tyle ze mój gin dal mi wybór to było w 5tc(pierwszy krwiak) albo leże plackiem wstaje tylko do wc i biorę leki albo na parkitke i wtedy może być różnie bo jak dzidzia nie zacznie rosnąć(nie było jeszcze widać na USG akcji serca)to mnie wyczyszcza i będzie tylko wspomnienie o ciąży. Na szczęście dzidzia zaczęła szybko rosnąć (w tej chwili jest większe niż wiek ciąży co mnie bardzo cieszy)i teraz czekam tylko z niecierpliwością na poród a starsza siostra dopinguje dzidziusia i też już się nie może doczekać. Ale wracając do tematu szpitali każdy ma inne wymagania i inne odczucia ja już leżałam na tysiącleciu co prawda na ginekologii ale jestem zachwycona "obsługą" i dlatego chce tam rodzić (jak zdążę dojechać mam 40km do Częstochowy, ale myślę pozytywnie). Pozdrawiam i życzę szybkiego przebiegu ciąży i równie szybkiego porodu.




 
reklama
Witam. trafilam tu dopiero dzisiaj. co prawda nie jestem jeszcze w ciazy ale na etapie starania sie o dzidziusia. prosze o nazwiska lekarzy ktorzy pracuja w szpitalu na pck. chciala bym znaleść jakiegoś do prowadzenia mojej ciąży
 
Ja w grudniu rodziłam na Parkitce . Miałam rodzic na Tysiącleciu, tam miałam lekarza prowadzącego ale nie było miejsc o 3 w nocy i odesłano mnie z kwitkiem. I tak wylądowałam na Parkitece...bałam sie strasznie, słyszałam okropne opinie o tym szpitalu, że łapówkrstwo, chamstwo itd. Okazała się że jest zupełnie inaczej. Położne przemiłe, na dwóch zmianach , nic do zarzucenia, lekarz który mnie szył również do rany przyłóż..na oddziale położniczym to samo, przemiłe pielegniarki i lekarze, pediatrzy od noworodków wyjaśniali mi wszystko dokładnie, cierpliwie , moje dziecko było wcześniakiem. Nikomu nie dałam ani złotówki a byłam super zadowolona. POlecam!
 
Mam takie pytanie, mieszkam 30 km od cz-wy. nie chcę rodzic w pobliskim szpitalu, myślę czy nie rodzic w szpitalu w blachowni. Czy któraś z was wie coś o tym szpitalu? chodzi mi o warunki itp. jakieś negatywne opinie? nigdy tam nie byłam a nie mam tak daleko do tego szpitala, bo w Lublińcu jest masakra więc szukam jakiegoś innego. proszę o pomoc.... pozdrawiam.
 
BabyLola, przeżyłam poród w Blachowni niespełna 3 miesiące temu :)

Warunki baaardzo średnie, porodówka nieremontowana od lat, prysznice - masakra, sama porodówka wyposażona jedynie w worek sako, do tego poród w pozycji leżącej.
Jeśli komuś zależy na warunkach, w jakich rodzi, to odradzam.
Ale jeśli komuś zależy na kompetencji personelu, miłych położnych i przyjaznej atmosferze - POLECAM Z CAŁEGO SERCA!
Łzy w oczach miałam, jak się z położnymi żegnałam.
ZŁOTE KOBIETY! Każda jedna! Przy porodzie pomagają, klepią po rękach, pocieszają, instruują, wspierają tak, że praktycznie zapomina się o niedogodnościach. Do tego lekarze mili, uprzejmi i troskliwi. Nic nie robią na "odwal się" i nie czujesz się niechcianym gościem.
Kiedy masz problem z maluszkiem, wszyscy służą pomocą - pomagają w pielęgnacji, a na pierwszą noc zabierają Maleństwo, żebyś mogła się przespać i zregenerować.
Odpowiadają na wszystkie pytania, tłumaczą i uczą.

Gdybym miała drugi raz rodzić, to na pewno tam, chyba że do tego czasu zamkną szpital :(
 
Witam, kilka tygodni temu rodziłam na Parkitce.
Miałam pewne obawy co do tego szpitala bo słyszałam różne opinie na jego temat, ale jestem bardzo zadowolona
Spędziłam tam 6 dni i przez cały ten czas była bardzo dobra i miła obsługa, wiadomo zdarzyły się pielęgniarki niezbyt sympatyczne ale większość to bardzo miłe Panie które nie odmówiły pomocy czy rady, maleństwem też opiekowały się bardzo dobrze. Jeżeli chodzi o sam poród Panie które przy mnie były starały mi się pomóc i jak mogły. Lekarze również w porządku. Także z mojej strony szczerze polecam ten szpital, jeżeli będę jeszcze kiedyś rodzić na pewno będzie to parkitka:)
 
Nulini- dzięki ;) do porodu jeszcze duzo czasu ale juz wole miec szpital wybrany. warunki są ważne, ale wszystko da sie przeżyc, najbardziej zalezy mi na tym żeby polożne byly wporzo i pomagały. to moje pierwsze dziecko dlatego boje sie czy sobie tam poradzę np przy karmieniu itp. dlatego bedzie potrzebna ich pomoc i wsparcie, ale skoro mowisz, ze są bardzo wporządku to się ciesze:)
 
A ja może tak trochę z innej beczki. Zdecydowałam się na poród na parkitce ale nie do końca wiem co mam ze sobą zabrać.Podobno co szpital to inne wymagania.Może któraś chciałaby mi pomóc skompletować torbę do szpitala? Z góry bardzo dziękuje :-)
 
reklama
Witam,

Mam już jeden poród za sobą, w 2008 roku, na Tysiącleciu. Ogólnie....wspominam go średnio, porodówka super, położne - jakie położne? Kawę piły w pokoju obok. Oddział neonatologii - koszmarek, jak wchodziłam do łazienki to brzydziłam się wody odkręcić. Ale to najmniej ważne, to tylko trochę ponad dwa dni. Na szczęście moja córcia była zdrowiutka, oni nie mieli miejsc i szybko się nas pozbyli.

Czy wciąż jest tam ta durna akcja z rzeczami reklamówkach?? Czy może jakiś remoncik?

Angel - najlepiej zapytaj lekarza. Jeśli pracuje w tym szpitalu to najlepiej wie (Wiktor??). Mój ma taką listę na swojej stronie www. Na PCK trzeba mieć wszystko, dla siebie i dla maluszka. Dosłownie wszystko.

mysia - to przezycia miałaś faktycznie nieciekawe...Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Coś w tym jest, że lepiej mieć swojego lekarza w szpitalu. Teraz będziesz rodzić naturalnie czy też cc?
 
Do góry