reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Żeromskim

Judka no to trzymam kciuki żeby Zuzia Cie posłuchała i jak najszybciej zechciała wyjść:-)

ja prześcieradła mam takie zwykłe 1 bawełniane , 2 frotte ale bez zadnych ochraniaczy....tez myślałam żeby podłóżyc poprostu taki podkład z ceratki (do przewijania) ale nie wiem czy znowu od tego nie będzie się pocić ...nie przepuszcza powietrza chyba taka ceratka...:confused:

dzisiaj ma byc bardzo przyjemna pogodowo niedzielka- miłego dnia Wam życze:-)
 
reklama
Hej dziewczyny. Noc upłyneła spoko, ale czuje coraz cześciej ćmienie brzucha jak na okres i te twardnienia...No nic, czekamy dalej. Popoludniu jakis spacer, moze ja rozruszam?
 
Ja tylko chciałam dać znać, że urodziłam Asię 30.07 o 3:10, 3630g, 56cm, 10pkt :-) Poród zaczął się naturalnie o 1 w nocy, obudziły mnie skurcze co 5 minut. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie, o 2:10 miałam 5cm rozwarcia, o 2:30 8cm, o 3:00 rozpoczęliśmy II okres porodu, czyli parcie które trwało 10 minut! Miałam cudowną położną, panią Bogumiłę Chmiel, lepszej położnej chyba wymarzyć sobie nie mogłam! Rodziłam na tym śmiesznym niskim krzesełku w podkowę, krocze zostało ochronione, obrażenia to pęknięcie I stopnia i 3 szwy wewnątrz (o niebo lepsze niż nacięcie...). Urodziłam w końcu 15 dni po terminie. W ten dzień miałam mieć wywoływany poród o 7 rano, ale byłyśmy pierwsze, hehe :D
Szpital polecam z całego serca, i patologię ciąży, i porodówkę, i położnictwo. Bardzo wiele dobrego mnie tam spotkało :-)
 
Zamia gratuluje córy!! :) no i super że poród taki mega sprawny, nic tylko życzyć reszcie dziewczyn takiego rozwiązania :)
Mną też się opiekowała pani Bogumiła. Rzeczywiście cudowna położna :happy2:
 
Gratuluję narodzin bobaska:)

Ja po tym antybiotyku co miałam niezadobrze się czuję, mam biegunkę od kilku dni i czasem mnie zbiera na wymioty, jutro idę na kontrole. Mam nadzieję że wyniki moczu się poprawią.
Jestem już po zakupie wózka. Przyszedł w wieeeelkim kartonie (zamawiałam na allegro). Jesteśmy zadowoleni, za taką cenę naprawdę było warto, bardzo solidny i taki ładny:). Teraz jeszcze tylko pampki kupimy w weekend i już wszystko będzie czekało na lalunie.
 
Zamia bardzo gratuluje :-)
Jutro zakonczenie 40 tygodnia, a tu ani widu ani słychu Zuzi :-( naprawde to frustrujące. Tyle ginekolożek i położnych przepowiadało, że na dniach sie wszystko roziwąże, a tu mega lipa. Dziewczyny, które wcześniej pisaly o tym co ja mam teraz, miały racje, nie ma co sie nakrecac :-( Trzeba bylo nie lezec 3 tygodnie i moze juz bym miała Zuzie przy sobie.
Dzisiaj kolejne KTG, ktore pewnie ani jednego skurcza nie wykarze i kolejna wizyta u ginekolog :/
 
Zamia gratulacje:-)

Pani Bogusia to taka ladna kobieta wysoka z dlugimi zadbanymi paznokciami?jak Tak to przy mnie tez byla,fajna:-)

U nas ostatnio male brzuszkowe problemy ..wyjechalysmy za Krakow gdzie troche inna woda,wlacznie z tym ze jest ze studni i niewiem czy nie zaszkodzila malej..mala nie mogla zrobic kupy a prezyla sie itp..w dzien to jeszcze ale noce dwie nie przespane bo biedna tylko na rekach w miare usypiala...ale kupilam inflacol i herbatke koperkowa no i podaje..lekka poprawa ale wczoraj kupilam tez patyczki windi i powiem Wam szczerze ze polecam! (to na zasadzie jest starej metody z termometrem) mala zrobila kupke lekka ale noc juz przespala tylko o 4sie na chwile obudzila.wiec oby bylo lepiej bo tak mi jej zal jak placze i sie prezy ze dajcie spokoj.

pozdrawiam:-)lece skorzystac z okazji ze Zuzia spi i wymaluje pazury:-)
 
reklama
Dotkaaa trzymam kciuki, zeby Zuzi sie calkowicie polepszyło. Nie mam jeszcze swojej przy sobie, ale wiem, ze jak sie patrzy na takie Maleństwo jak cierpi, to serce pęka tymbardziej, że człowiek nie wie jak pomóc. Tak w ogole, to mam do Twojej Zuzi jakas platoniczna sympatie - pewnie dlatego, ze moja tez Zuzia :-)
Teraz jestem gotowa w kazdej chwili jechac na porodowke i urodzic, nie boje sie, ale obawiam sie, ze jak minie mi termin to zaczne schizowac i moje nastawienie sie przestawi :-( Boje sie, zeby Mała nie oddała tej smółki w brzuchu i zeby z łóżyskiem bylo ok. Juz takie jakies mysli mnie dopadaja. Oby sie urodzila w terminie :/ Dwa dni temu rano spanikowałam, bo nie czulam jej przez jakis czas, nawet zmieniajac co chwile pozycje. Wieczoram jak sie rozbrykała, to nie moglam jej uspokoic, uderzala wszedzie gdzie popadnie, nawet teraz załuje, ze nie pojechalam tego sprawdzic do szpitala. Wieczorem miedzy 22.30 a 24.00 tak sie rozkreca, ze nie moge jej zatrzymac, czy to normalne? W zasadzie ciagle jest ruchliwa. Ehhh
 
Do góry