reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

reklama
Ja wzięłam swoje podkłady, wykorzystywałam je też jak chciałam położyć Małego na łóżku.Oczywiście nie na tym samym co sama leżałam:-)Pamiętam też, że jak poplamiłam prześcieradło to mi bez problemu wymienili.

A możesz coś więcej napisać o opiece w szpitalu? Jesteś zadowolona? Pamiętasz może z która położną rodziłaś?
 
Jako, że "załapałam" się na dwie zmiany Położnych mam zupełnie różne odczucia. Pierwsza pani Helena (niestety nie pamiętam nazwiska)była cudowna. Przychodziła, pytała, proponowała formy łagodzenia bólu, interesowała się mną bardzo. Dopilnowała żebym odpowiedziała Mężowi na pytania, które były w ankiecie , która musi zostać wypełniona przed podaniem znieczulenia...
Niestety na ostatni etap porodu pojawiła się inna Położna Ewa Podobińska. Była dość oschła, krytykowała mnie, że nie umiem przeć, Męża ofukała, że nie wiedział, że powinien Tymka okryć ręcznikiem kiedy leżał na moim brzuchu. A On o tym nie wiedział myślał,że szpitalna tkanina wystraczy... Potem kiedy przewozili mnie na oddział patlogii ciąży bo nie było miejsc na położniczym też była bardzo nie zadowolona, że musi pchać wózek ze mną i nieść jedną mała torbę...
Tymek z racji tego, że miał antybiotyk został przewieziony na oddział noworodków a ja zostałam sama na patologii. Niestety przez całą noc nikt do mnie nie zaglądnął :( Za to po przewiezieniu na oddział położniczy wszystko się zmieniło. tam wszystkie panie się interesowały, dużo pomagały przy Tymku, uczyły go ssać bo nie potrafił tego. Z tamtej opieki jestem bardzo zadowolona. Najmilej wspominam szefową położnych p. Dorotę. Kobieta z super podejściem, bardzo dużo mi pomogła i nawet przytuliła kiedy miałam kompletnego doła, że musimy zostać dłużej w szpitalu niż standardowe trzy dni.
 
Witam Was dziewuszki ;) jestem w 35tygodniu i mam mętlik w głowie jesli chodzi o szpital do porodu ale najbardziej jestem właśnie za Żeromskim :) powiedzcie mi bo jak to jest z tą wanną bo chcialabym mieć możliwosc z niej korzystac a zarazem obawiam się że może dojsc do jakiegos zakażenia bakteriami. Widziałam tą wannę i super czystego wrażenia nie zrobiła no ale może się myle ;) w kazdym razie fajnie by bylo z niej moc korzystać i wiedzieć że jest na tyle czysta że nic sie nie przedostanie ;p byłam na Ujastku i warunki lux ale jeśli chodzi o opieke to wydaje mi się że lepszy jest Żeromski :)
 
Moja położna środowiskowa potwierdziła, że w Żeromskim nie można mieć swojej opłaconej położnej, że położne pracują normalnie na zmiany więc raczej pewne jest że przy porodzie będą się zmieniać. Szczerze to przeraziła mnie ta opisywana przez Aśkę położna, kurcze ja bym pojęcia nie miała, że w ogóle można dziecko czymś nakryć po urodzeniu, cóż ta baba taka wredna? Może jakiś zły dzień miała. Pewnie z moim pechem na nią trafię
 
karla, ja o 16 bylam na sali porodowej, a o 19 zmiana poloznej i obie bardzo mile i pomocne, aleciesze sie ze najwazniejsze etapy przezylam z Pania Kasia Grabowska - bo jest niesamowicie pomocna, wspiera, doradza, zartuje :) Super kobietka!
 
reklama
Do góry