Judka Rzeczywiście obecność osoby bliskiej, a zwłaszcza męża jest nieoceniona. Pamiętam swój pierwszy poród, człowiek czuje się bezpieczniej, a tym bardziej kiedy poród nie postępuje zbyt szybko.
Przeczytałam opis Twojego porodu jeszcze raz. Ty miałaś strasznie długą ostatnią fazę porodu 1,5 godziny na partych -wow to musiała być masakra.
A jak tak pierwsze dni w domku?
Jak to teraz jest z pierwszym spacerem? Gdzieś mi się obiło o uszy, że już nie czeka się tyle co kiedyś tylko można wcześniej. Mówili Wam coś w szpitalu?
Angella dziękuje:-):-) stosuje różne techniki aby nie puchnąc ale chyba moje ciało reaguje bardzo intensywnie na upały i dopóki jest gorąco to będę taka bania. Mi lekarka polecała jeszcze jakąś piankę na łydki taką chłodzącą ale zapomniałam jak się nazywa
Ale z dzisiejszej pogody jestem mega zadowolona, no taka może być już cały czas, zero upału, 21 st. przy tym nie pada deszcz..... moja ulubiona.
Nikol współczuję ciężkiego porodu, nie dziwne że się stresujesz. Mój pierwszy był ok a mimo to też mam stracha bo może być tym razem zupełnie odwrotnie - więc myśl sobie, że u Ciebie będzie odwrotnie i teraz Ty będziesz miała super szybki lekki poród, czego Ci życzę
To teraz masz idealną pogodę na prasowanie.
Ja czekam na łóżeczko, ma przyjść w piątek - już się nie mogę doczekać.
Miłego chłodnego dnia, czas na spacerek ze starszym synkiem.
Przeczytałam opis Twojego porodu jeszcze raz. Ty miałaś strasznie długą ostatnią fazę porodu 1,5 godziny na partych -wow to musiała być masakra.
A jak tak pierwsze dni w domku?
Jak to teraz jest z pierwszym spacerem? Gdzieś mi się obiło o uszy, że już nie czeka się tyle co kiedyś tylko można wcześniej. Mówili Wam coś w szpitalu?
Angella dziękuje:-):-) stosuje różne techniki aby nie puchnąc ale chyba moje ciało reaguje bardzo intensywnie na upały i dopóki jest gorąco to będę taka bania. Mi lekarka polecała jeszcze jakąś piankę na łydki taką chłodzącą ale zapomniałam jak się nazywa
Ale z dzisiejszej pogody jestem mega zadowolona, no taka może być już cały czas, zero upału, 21 st. przy tym nie pada deszcz..... moja ulubiona.
Nikol współczuję ciężkiego porodu, nie dziwne że się stresujesz. Mój pierwszy był ok a mimo to też mam stracha bo może być tym razem zupełnie odwrotnie - więc myśl sobie, że u Ciebie będzie odwrotnie i teraz Ty będziesz miała super szybki lekki poród, czego Ci życzę
To teraz masz idealną pogodę na prasowanie.
Ja czekam na łóżeczko, ma przyjść w piątek - już się nie mogę doczekać.
Miłego chłodnego dnia, czas na spacerek ze starszym synkiem.