Kalita - hemoroidy okropność. ja stosowałam i stosuję jeszcze Posterisan i homeopatyczne czopki Avenoc (maść też jest). nic przyjemnego i do tego utrudnia wypróżnianie! a przy partych jeszcze się powiększą i wyglądają jak dorodne perły... na szczęście już mi znikają
))
reklama
Anuleczka żeby to takie łatwe było cofnąć pozwolenie na poród, to ja chyba tez sama bym sobie cofneła
. Mysli coraz bardziej przytłaczają mnie :|
Girin, ja wczoraj tez zafundowalam sobie wiekszy wysiłek niż zwykle, byl długi spacer, schody, przytaszczyłam warzywa z imbramowskiego no i jeszcze zamiatanko podlogi zmiotką na kolanach
, a wszystko po to żeby w czwartek usłyszeć że szyjka skrócona heheh ;-)
Zibka mi sie wydaje ze u mnie to chyba jakies wczesne stadium, bo nie piecze, nie boli, brak problemów z siadaniem czy wypróżnianiem, ale pojawil sie mały guzek wiec wole walczyć teraz, a nóż uda sie przed porodem chociaz podleczyc troche. Zakupiłam jeszcze kore debu żeby "nasiadówki" robić
. Nie powiem, te hemoroidy dobiły mnie wczoraj na maxa
, a tobie zycze żeby zanikły i nigdy brzydulstwo juz nie powróciło!!
Girin, ja wczoraj tez zafundowalam sobie wiekszy wysiłek niż zwykle, byl długi spacer, schody, przytaszczyłam warzywa z imbramowskiego no i jeszcze zamiatanko podlogi zmiotką na kolanach
Zibka mi sie wydaje ze u mnie to chyba jakies wczesne stadium, bo nie piecze, nie boli, brak problemów z siadaniem czy wypróżnianiem, ale pojawil sie mały guzek wiec wole walczyć teraz, a nóż uda sie przed porodem chociaz podleczyc troche. Zakupiłam jeszcze kore debu żeby "nasiadówki" robić
Współczuje szczerze tych hemoroidów, ja jakoś 2 tyg temu sama miałam z tym problem, na szczęście był tylko 1 a nigdy wcześniej tego nie miałam więc na początku myślałam że jakiś syfek mi wyszedł
ale przez tą sytuację jak brałam prysznic to myślałam że muszę jechać do szpitala, bo troszkę ten hemoroid musiał mi pęknąć i zobaczyłam krew i troszkę wpadłam w panikę. Na szczęście lekarz przepisał mi czopki i po jakimś tyg. wszystko przeszło. Za to jak się wyleczyłam z hemoroidów tak się nabawiłam grzybicy pochwy ale już jest oki, dlatego wczoraj z mężem mogliśmy świętować ale oczywiście w gumce
od 34 tyg. daliśmy sobie spokój z seksem, bo mąż podpisał dodatkowe ubezpieczenie grupowe bez okresu karencji ale wchodziło ono w życie od 1 czerwca, także wczoraj po północy już mogłam jechać na porodówkę
powiem Wam dziewczyny że już mam stresa przed porodem, termin mam na 10 czerwca chociaż z miesiączki wychodzi 18 czerwiec, ale do 10-go wolałabym już urodzić, tymbardziej że do tego czasu mam L4. No cóż od dzisiaj będę molestować męża to może urodzę wcześniej 
hehehe, no i dzień dziecka
idealny dzien na poród 
A u mnie dzisiaj biegunka :|, juz trzy pielgrzymki do łazienki, bosko :|. Dosłownie, jak nie urok to sracz...
.
Edita dokładnie jak u mnie. Ja wczoraj podczas porannego prysznica jeden malutki guzek wyczulam. A powiedz mi co to za czopki? one sa na recepte? Bo jak mi nie zniknie do czwartku to na wizycie od razu poprosze o recepte
. Ja mysle ze też urzyje sobie męża, (również w gumce niestety, no ale...) 
A u mnie dzisiaj biegunka :|, juz trzy pielgrzymki do łazienki, bosko :|. Dosłownie, jak nie urok to sracz...

Edita dokładnie jak u mnie. Ja wczoraj podczas porannego prysznica jeden malutki guzek wyczulam. A powiedz mi co to za czopki? one sa na recepte? Bo jak mi nie zniknie do czwartku to na wizycie od razu poprosze o recepte

Kalita ja nie kupowałam tych czopków, jak miałam wizytę u mojego gin to mu powiedziałam o tych hemoroidach i on mi dał darmową próbkę czopków bo mówił że dostaje co jakiś czas coś od przedstawicieli, także nie wiem czy one są na receptę. Mialam w opakowaniu 5szt. i stosuje się 1 dziennie najlepiej na noc. A ich nazwa to Proktis-M. Mi pomogły
Najważniejsze żeby przeszło do porodu bo mój gin mówił że podczas parcia mogą się nasilić te hemoroidy i później jest dopiero problem. Także ruszaj Kalita do apteki 
Kalita znalazłam ulotkę z tych czopków i pisze że proktis-m jest wyrobem medycznym który wydaje się bez przepisu lekarza. A tak w ogóle nigdy nie używałam czopków doodbytniczych i jak mój gin mi je dał to zapytałam się go czy mogę sobie kupić jakąś maść zamiast stosować te czopki
ale podobno maść tak nie pomoże i kazał mi się przełamać aby zapodać sobie jednak te czopki 
Dzisiaj obudziły mnie takie mocniejsze skurcze co jakieś 4-5 minuty. Pełna radości zaczęłam liczyć stoperem i dupa, przeszło po 30 minutach 
Masakra jakaś! Przez całą ciąże właściwie nie miałam zachcianek spożywczych, a właśnie przed chwilą stwierdziłam, że MUSZĘ zjeść młode ziemniaki z kalafiorem i kotletem schabowym
Oczywiście żadnego z powyższych w domu nie mam więc chyba pójdę na zakupy 
Masakra jakaś! Przez całą ciąże właściwie nie miałam zachcianek spożywczych, a właśnie przed chwilą stwierdziłam, że MUSZĘ zjeść młode ziemniaki z kalafiorem i kotletem schabowym
Ostatnia edycja:
ja urodziłam w 38+5 tc
z laktacją nie było problemów, zaraz po cc przystawili mi Małego do piersi i pokarm był, może dlatego bo jednak miałam tez poród naturalny i odpowiednie hormony sie wydzieliły.
pomyślałam, że może opisze pobyt w szpitalu po porodzie a nie sam poród bo to były trudne chwile i nie do opisania wiec podziele sie moimi innymi spostrzezeniami.
w trakcie cc zaraz po wyjęciu Olka z brzucha pokazali mi go, nastepnie osuszyli i przyłożyli do policzna na buziaka:-)
pożniej dali potrzymać Małego mężowi, który czekał na sali porodowej i poszli razem z pediatra na pietro aby go pomierzyć i poważyć.
zaraz po cc przewieżli mnie do sali ogólnej- nic nie czułam od piersi w dół, miałam założony cewnik i wenflon przez ktory cały czas miałam podawane płyny. nie wolno było mi podnosić głowy do wieczora. cc miałam ok godz 10 i od godz 14 mogłam troszeczke sie napić a ok godz 20.30 byłam uruchamiana- szłam z mężem do łazienki aby sie umyć. przeciwbólowo dostałam morfine w zastrzyku domiesniowo i pozniej ketonal odzylnie a w nocy paracetamol. pierwsze mrowienie czułam po ok 2-3 godzinach po zabiegu.
zaraz po cc ubrali mnie w koszulę do karmienia i podali mi Olka do karmienia (ciało do ciała, usta do piersi
) i tak zostałam z nim aż do teraz
Pani położna przychodziła i przekładała mi go z piersi pod pachę czyli pod rękę. inna położna co chwilę przychodziła zmieniać mi wkładki i podkłady. w ciągu pierwszego dnia zużyłam 1 opakowanie wkładek a pózniej do samego końca pobytu drugie opakowanie. podkładów nie miałam swoich i Pani mi dawała szpitalne i nie pytała sie czy mam swoje. na ranie poopreacyjnej miałam położony worek z piaskiem ale nie czułam go jakoś specjalnie.
wieczorem przy uruchamianiu wyjęto mi cewnik a wenflon na drugi dzień.
nie wiem co jeszcze pisać-może to: drugiego dnia miałam diete - dostałam na cały dzień pół opakowania sucharów i tyle. a trzeciego dnia jadłam normalnie.
spałam z Małym w łóżku szpitalnym bo nie mogłam zbytnio sie ruszać i trudność sprawiało mi wstawanie wiec jak go miałam obok to było lepiej. pierwsza noc karmiliśmy sie ok 4-5 godz bo chwile ssał a jak go odstawiałam to płakał i tak do okoła. Pani położna powiedziała mi, że da mi sztuczne mleko i wtedy szybko sie Mały nasyci i bedzie spał ale ja nie chciałam. póżniej laktacja przebiegała bez problemów i On sie przestawił i do dzisiaj je co 3 godz. ale od wczoraj mam nawał mleczny i wybudzam go co 2-2,5 żeby pił wiecej
cc miałam w niedziele a wyszłam we wtorek do domu.
nie wiem co jeszcze, jak macie jakies pytania to piszcia a w wolnej chwili odpisze, pozdrawiam
prosze sie nie denerwować bo dzieciaki jak sie urodzą beda płakały
z laktacją nie było problemów, zaraz po cc przystawili mi Małego do piersi i pokarm był, może dlatego bo jednak miałam tez poród naturalny i odpowiednie hormony sie wydzieliły.
pomyślałam, że może opisze pobyt w szpitalu po porodzie a nie sam poród bo to były trudne chwile i nie do opisania wiec podziele sie moimi innymi spostrzezeniami.
w trakcie cc zaraz po wyjęciu Olka z brzucha pokazali mi go, nastepnie osuszyli i przyłożyli do policzna na buziaka:-)
pożniej dali potrzymać Małego mężowi, który czekał na sali porodowej i poszli razem z pediatra na pietro aby go pomierzyć i poważyć.
zaraz po cc przewieżli mnie do sali ogólnej- nic nie czułam od piersi w dół, miałam założony cewnik i wenflon przez ktory cały czas miałam podawane płyny. nie wolno było mi podnosić głowy do wieczora. cc miałam ok godz 10 i od godz 14 mogłam troszeczke sie napić a ok godz 20.30 byłam uruchamiana- szłam z mężem do łazienki aby sie umyć. przeciwbólowo dostałam morfine w zastrzyku domiesniowo i pozniej ketonal odzylnie a w nocy paracetamol. pierwsze mrowienie czułam po ok 2-3 godzinach po zabiegu.
zaraz po cc ubrali mnie w koszulę do karmienia i podali mi Olka do karmienia (ciało do ciała, usta do piersi


Pani położna przychodziła i przekładała mi go z piersi pod pachę czyli pod rękę. inna położna co chwilę przychodziła zmieniać mi wkładki i podkłady. w ciągu pierwszego dnia zużyłam 1 opakowanie wkładek a pózniej do samego końca pobytu drugie opakowanie. podkładów nie miałam swoich i Pani mi dawała szpitalne i nie pytała sie czy mam swoje. na ranie poopreacyjnej miałam położony worek z piaskiem ale nie czułam go jakoś specjalnie.
wieczorem przy uruchamianiu wyjęto mi cewnik a wenflon na drugi dzień.
nie wiem co jeszcze pisać-może to: drugiego dnia miałam diete - dostałam na cały dzień pół opakowania sucharów i tyle. a trzeciego dnia jadłam normalnie.
spałam z Małym w łóżku szpitalnym bo nie mogłam zbytnio sie ruszać i trudność sprawiało mi wstawanie wiec jak go miałam obok to było lepiej. pierwsza noc karmiliśmy sie ok 4-5 godz bo chwile ssał a jak go odstawiałam to płakał i tak do okoła. Pani położna powiedziała mi, że da mi sztuczne mleko i wtedy szybko sie Mały nasyci i bedzie spał ale ja nie chciałam. póżniej laktacja przebiegała bez problemów i On sie przestawił i do dzisiaj je co 3 godz. ale od wczoraj mam nawał mleczny i wybudzam go co 2-2,5 żeby pił wiecej

cc miałam w niedziele a wyszłam we wtorek do domu.
nie wiem co jeszcze, jak macie jakies pytania to piszcia a w wolnej chwili odpisze, pozdrawiam
prosze sie nie denerwować bo dzieciaki jak sie urodzą beda płakały

reklama
Aśka1987
Fanka BB :)
Dziewczyny mam w poniedziałek wizytę u swojego ginekologa, zwlonienie wystawione przy wyjściu ze szpitala mam do 07.06. Czy on może mi wystawić nowe zwolnienie od 08.07 ? Mam KTG w Żeromskim własnie 07.06 czy ktoś mi tam wystawi zwolnienie ?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
Podziel się: