Oczywiście chętnie zdam relację jak już będzie "po", także z wagi:-). Tylko to czekanie jest coraz bardziej frustrujące - wiem oczywiście, że niby jeszcze tydzień do terminu i nie ma się co za bardzo nastawiać, ale jednak człowiek po cichu liczy, że może uda się ciut wcześniej... A tu dziś ktg i znowu zero skurczy. No ale uzbrajam się w cierpliwość i maksymalny możliwy dystans do sprawy, bo w końcu kiedyś każda z nas urodzi - nie może być inaczej:-).
reklama
Karuzela, oby!! chociaż ja juz pełną liste zakupową mam i jutro siadam i zamawiam wszystko na allegro, tak żeby akurat w przyszłym tygodniu przyszło, a reszta zakupów stacjonarnych to tak do połowy maja.Ja mam nadzieję, że zajęcia z SzR zmobilizują nas do skompletowania wszystkich rzeczy
Dzisiaj byłam na nadprogramowej wizycie (nie dawały mi spokoju te moje silne bóle miesiączkowe) i lekarz uświadomił mi że już nawet za 3 tyg mogę rodzić . Chyba zbladłam wtedy bo od razu zapytał sie mnie czy dobrze się czuje . Ponieważ szyjka długa i wszytsko wyzamykane to raczej obstawiam połowe czerwca, ale że lekka panika zasiana to jeszcze dzisiaj załatwiłam sprawe położnej środowiskowej ;-).
Aisha_2012
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2012
- Postów
- 62
Dziewczyny, które z Was-tak jak ja- zaczynają szkołę rodzenia w poniedziałek, 6 maja:-)?
Karuzela
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2012
- Postów
- 1 045
Kalita a bardzo miałaś silne te bóle i często Ci się zdarzały? Mi zdarzyło się parę razy ale to nie był ból tylko takie dziwne uczucie jak na miesiączkę, ale pytałam gin i mówi że to normalne bo wszystko się rozciąga, a moja malutka strasznie ruchliwa więc wszystko możliwe
Aisha ja też :-)
Aisha ja też :-)
Aisha, Karuzela ja też bede się szkolić w SzR .
Karuzela, u mnie te bóle to dokladnie jak na okres i tak z miesiąc dobry jak nie ciut dłuzej trwają. Każdego dnia boli, raz mniej raz wiecej, ale tendencja jest wzrostowa, czyli i częściej i mocniej boli. Wystraszyłam się bo ostatnio pojawiały się w nocy jak spałam i były na tyle mocne że wybudzaly mnie ze snu :-(. Na dzisiejszej wyzycie usłyszalam że takie silne bóle to jednak na ogól pod koniec ciąży sie pojawiają i skracają szyjke, ale po badaniu okazało się ze wszystko długie i zamkniete i najwidoczniej moje macica w ten sposób przygotowuje się do porodu.
Tak czy inaczej, za tydzien mam zgłosić się na kolejną wizyte żeby zobaczyć czy się szyjka nie skraca.
Karuzela, u mnie te bóle to dokladnie jak na okres i tak z miesiąc dobry jak nie ciut dłuzej trwają. Każdego dnia boli, raz mniej raz wiecej, ale tendencja jest wzrostowa, czyli i częściej i mocniej boli. Wystraszyłam się bo ostatnio pojawiały się w nocy jak spałam i były na tyle mocne że wybudzaly mnie ze snu :-(. Na dzisiejszej wyzycie usłyszalam że takie silne bóle to jednak na ogól pod koniec ciąży sie pojawiają i skracają szyjke, ale po badaniu okazało się ze wszystko długie i zamkniete i najwidoczniej moje macica w ten sposób przygotowuje się do porodu.
Tak czy inaczej, za tydzien mam zgłosić się na kolejną wizyte żeby zobaczyć czy się szyjka nie skraca.
Aisha_2012
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2012
- Postów
- 62
Kalita,Karuzela-super Fajnie,że się spotkamy. Moja mała też już niezłe harce w brzuchu wyczynia,zwłaszcza wieczorami spać mi nie daje Ja wyprawkę już mam prawie skompletowaną,część rzeczy dla siebie do szpitala też,został jeszcze najważniejszy zakup-wózek,ale to za jakąś chwilę. Pewnie na SzR wszystkiego się dowiemy...Miłej i ciepłej majówki dziewczyny
reklama
A więc pora opowiedzieć naszą historię porodu... 24.04 rano byłam na ktg i wszystko bez zmian 41 tydzien i 0 skurczy... o 2 w nocy obudził mnie ból w dole brzucha jak na miesiączkę. Skurcze były częste bo co 1 min trwające 30 sek, poszłam pod prysznic który przyniósł małą ulgę. Po 30 min obudziłam męża bo byłam zupełnie zdezorientowana częstotliwością skurczy po prysznicu było to co jakieś 2-3min. 0 3:40 stały się dość bolesne i stwierdziliśmy , że trzeba jechać do szpitala. BYliśmy na miejscu około 4:15. Pani położna mnie zbadała i okazało się , że to jest poród. Miałam rozwarci 2.5cm syjka się wygładziła. Po wszystkich formalnościach około 5 trafiłam na salę porodową. Mój ambitny plan korzystania ze wszystkich dogodnośći piłek , worków i drabinek troszkę się nie powiódł bo od razu zrobiono mi lewatywe a poźniej zostałam podpięta pod ktg ( najdłuższe 25min) Skurcze były bardzo boesne naszczęście Mąż pomagał mi je przetrwać. po odpięciu z ktg miałam już 5 cm rozwarcia. Dosłownie kilka skurczy w pozycji podpartej o wanne i dostałam skurczy partych. Urodziłam Kubusia o 6:45. Nie obyło się bez nacięcia krocza. Kubus mierzy 55 cm i wazy 3470.
Położne cudowne, lekarz który przymował poród(nie pamiętam nazwiska) bardzo miły i cierpliwy. Samo nacięcie nie bolało, bardziej szycie. Pozatym dostałam dużego krwotok, musiałam mieć okład z lodu i dostać zastrzyk bo strasznie krwawiłam. Spędziliśmy z Kubą 7 dni w szpitalu gdyż miał żółtaczkę oraz powyższone białko we krwi przez antybiotyk który brałam z ostatnim tyg ciąży po złym wyniku posiewu moczu.
Naszczęśćie jesteśmy juz w domku, Kubuś juz wazy 3700 jest cudowny a żadnego bólu już nie pamiętam. Jakby mi coś umknęło pytajcie...
Położne cudowne, lekarz który przymował poród(nie pamiętam nazwiska) bardzo miły i cierpliwy. Samo nacięcie nie bolało, bardziej szycie. Pozatym dostałam dużego krwotok, musiałam mieć okład z lodu i dostać zastrzyk bo strasznie krwawiłam. Spędziliśmy z Kubą 7 dni w szpitalu gdyż miał żółtaczkę oraz powyższone białko we krwi przez antybiotyk który brałam z ostatnim tyg ciąży po złym wyniku posiewu moczu.
Naszczęśćie jesteśmy juz w domku, Kubuś juz wazy 3700 jest cudowny a żadnego bólu już nie pamiętam. Jakby mi coś umknęło pytajcie...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
Podziel się: