wiolkast nasza Ula też taki leniuch, karmienie trwa czasem i godzinę, a aktywnego ssania jest kilkanaście minut z tego, a Młodsza ma już 12 dni, więc teoretycznie powinno być lepiej.
Laktator się przydaje, kilka razy w ciągu doby staram się odciągnąć i dać z butli, żeby wiedzieć że zjadła i ile. Tak z resztą poradziła nam pani dr jak byłyśmy w poniedziałek w szpitalu na.
Chociaż jak się nie poprawi sytuacja z karmieniem, to ja chyba wcześniej niż zamierzałam się poddam z tym karmieniem, bo mnie to psychicznie wykańcza:-(
Laktator się przydaje, kilka razy w ciągu doby staram się odciągnąć i dać z butli, żeby wiedzieć że zjadła i ile. Tak z resztą poradziła nam pani dr jak byłyśmy w poniedziałek w szpitalu na.
Chociaż jak się nie poprawi sytuacja z karmieniem, to ja chyba wcześniej niż zamierzałam się poddam z tym karmieniem, bo mnie to psychicznie wykańcza:-(